Kontrowersyjna kandydatura zostanie odrzucona przez amerykanski senat "Wszyscy o tym wiedza"

Kevin McCarthy, były przewodniczący Izby Reprezentantów, przewiduje, że Senat nie pozwoli zostać prokuratorem generalnym człowiekowi, który pozbawił go fotelu spikera . McCarthy od dawna spierał się z Gaetzem, który zrezygnował z członkostwa w Kongresie w środę, gdy prezydent elekt Donald Trump ogłosił plany nominowania go na stanowisko szefa Departamentu Sprawiedliwości . "Myślę, że wybór kandydatów jest bardzo dobry, z wyjątkiem jednego. Gaetz nie zostanie zatwierdzony, wszyscy o tym wiedzą" — powiedział McCarthy Haslindzie Amin z Bloomberga w czwartek rano, odnosząc się do nominacji Trumpa do gabinetu i administracji. "To test lojalności". Donald Trump sprawdza swoich sojuszników w Kongresie USA Kiedy Amin zapytała go, dlaczego Trump wybrał Gaetza, McCarthy bez wchodzenia w szczegóły opowiedział, że "to dobre odwrócenie uwagi od innych" . "Musiałabyś zapytać prezydenta, ale Gaetz nie mógłby wygrać w republikańskiej konferencji, więc to nie ma znaczenia" — powiedział. Nawet na tle wielu kontrowersyjnych kandydatów do gabinetu Trumpa wybór Gaetza na stanowisko prokuratora generalnego wywołał szczególne zaniepokojenie w agencji, którą miałby kierować. Republikanin z Florydy był przedmiotem dochodzeń kongresowej komisji etyki w sprawie wielu zarzutów, w tym w sprawie seksu z nieletnią, czemu kongresmen zaprzeczał . Partyjni koledzy Gaetza zasugerowali, że jego natychmiastowa rezygnacja z Kongresu mogła być próbą powstrzymania oficjalnego wydania raportu Komisji Etyki, którego publikacji spodziewają się w najbliższych dniach. McCarthy pochwalił inne kandydatury zaproponowane przez Trumpa, zwłaszcza senatora z Florydy Marco Rubio na sekretarza stanu . Były spiker powiedział, że prezydent-elekt wyciągnął wnioski ze swojego poprzedniego doświadczenia w Białym Domu i tym razem "ruszy z kopyta" . "The New York Times" ujawnia, jaka jest prawdziwa rola "wujka" Elona Muska u boku Donalda Trumpa McCarthy pochwalił również Trumpa za zatrudnienie Elona Muska do pomocy w kierowaniu nowym departamentem — który ma przewodzić wysiłkom na rzecz ograniczenia biurokracji w rządzie federalnym — nazywając Muska nowym Thomasem Edisonem. "Elon pisał do mnie dziś rano. Pomyśl o tym, że Elon Musk poświęca czas z dala od swoich firm, aby pomóc każdemu Amerykaninowi uczynić rząd bardziej wydajnym, bardziej odpowiedzialnym i faktycznie wykonać pracę, którą powinniśmy wykonać" — powiedział McCarthy Bloombergowi.