Fala oburzenia po wpisie IPN-u. "Lokowanie produktu wtopa kompromitacja"

Przedstawiciel Komitetu Obywatelskiego prof. Andrzej Nowak ogłosił, że szef IPN Karol Nawrocki został rekomendowany na kandydata na prezydenta . — Postanowiliśmy poprzeć doktora Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta RP, bo to jest w interesie naszej ojczyzny, Polski — oświadczył w niedzielę w Krakowie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak zaznaczył, jest to polski patriota i człowiek zdrowego rozsądku. Na profilu IPN w mediach społecznościowych pojawił się pochwalny wpis, który podkreśla zalety i zasługi Nawrockiego. "Wielokrotnie podkreślał, że Polska to wielka sprawa, dlatego nie boi się wziąć odpowiedzialności za losy kraju" — czytamy. Fala oburzenia po wpisie IPN-u. Reakcje polityków W komentarzach rozpętała się prawdziwa burza. Największy zarzut to fakt, że państwowa instytucja nie powinna wspierać żadnego kandydata. Interwencję w tej sprawie zaraz po wydarzeniach zapowiedział europoseł KO Krzysztof Brejza. "Nie wolno wykorzystywać takiej instytucji do propagandy partyjnej. Pikniki wojskowe i propaganda TVP widać niczego Pana nie nauczyły" — ocenił wiceszef MON Cezary Tomczyk. "To niebywałe, że profil IPN został przejęty przez sztabowców PiS. Nic ludzi partii PiS nie nauczyły konsekwencje nielegalnego finansowania agitacji, etatów dla sztabowców w RCL i wykorzystywania zasobów spółek i instytucji państwowych. Patologiczni oszuści i złodzieje. Bez zmian!" - uznał europoseł KO Michał Szczerba. "Najpierw wykorzystywali Fundusz Sprawiedliwości do prowadzenia kampanii wyborczej, teraz IPN. Za grosz przyzwoitości" - stwierdziła europosłanka KO Marta Wcisło. "I tak już będzie już do maja? Państwowa instytucja wciągnięta w kampanię wyborczą? Serio? Absolutnie nie powinno mieć to miejsca" — napisała posłanka Razem Paulina Matysiak. "I tak do wyborów będziecie robić na tym profilu kampanię jednemu z kandydatów?" — zapytał Bartłomiej Pejo z Konfederacji. "Widać, że administrator profilu też jest gotów. W pierwszej kolejności — ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną za wykorzystanie publicznego profilu instytucji dla politycznej agitacji za prezesem" — skomentowała prokurator Ewa Wrzosek. IPN chwali Karola Nawrockiego. Fala krytyki Głos zabrali dziennikarze i publicyści. "Ledwo ogłoszony kandydat, a już mamy poważną wtopę instytucji, którą kieruje. A zapewne to dopiero początek" — stwierdził dziennikarz Onetu Sebastian Białach. "Tweet zawiera lokowanie produktu" — skomentował krótko Wojciech Szacki, dziennikarz "Polityki". "»Niezależna« instytucja. Ten wpis to jest kompromitacja, powinien się skończyć natychmiastowymi konsekwencjami" — ocenił redaktor naczelny Gońca Janusz Schwertner. "Skasujcie tego tweeta i przeproście. Informacja, że prezes IPN kandyduje na prezydenta — tak. Robienie kampanii na profilu państwowej instytucji — nie. To, że Trzaskowski wykorzystuje publiczne środki do swojej kampanii, nie oznacza, że jego rywal powinien robić tak samo" — napisał Wojciech Wybranowski, były naczelny "Głosu Wielkopolskiego".