Home/science/Dziwne ozkowe wierzenia chrzescijan. Wiele z nich nie ma oparcia w Biblii. "Jezus nawet o tym nie wspomnia"

science

Dziwne ozkowe wierzenia chrzescijan. Wiele z nich nie ma oparcia w Biblii. "Jezus nawet o tym nie wspomnia"

Zaden temat nie wywoa tyle sporow i nie doprowadzi do tylu rozamow w chrzescijanstwie co seksualnosc. Koncentracja wyznawcow najwiekszej na swiecie religii na tym temacie jest co najmniej zastanawiajaca. O ile Jezus zaciekle krytykowa chciwosc nie wspomnia nic o homoseksualizmie a zadne sredniowieczne panstwo nie palio na stosie za drugi z grzechow gownych. Co innego z "sodomitami". Co wiecej wiele przekonan chrzescijan na temat seksualnosci nie ma zadnego oparcia w Biblii. Skad wiec ich "fiksacja" na tym temacie Diarmaid MacCulloch historyk z Oksfordu ma ciekawa odpowiedz.

September 23, 2024 | science

Pewien problem stanowiła wagina Maryi. Pierwsi chrześcijanie mieli jasność w niektórych kwestiach. Wiedzieli, że Duch Święty sprawił, że Maryja zaszła w ciążę, ale pozostała dziewicą. Nie byli jednak do końca pewni, jak to mogło się stać. Kościół odebrał Polkom prawo do przyjemności. "W sypialni rządzi wstyd" Rozwiązaniu tej zagadki służyć miała wielka debata teologiczna całkowicie pomijająca nauki biologiczne. Według jednego z tekstów Bóg mógł "wejść" do Maryi przez jej oczy. Inny uczony uważał, że przez ucho. Kolejny sugerował, że Bóg zapłodnił Maryję przez nos — co było pomysłowe, choć trudno sobie wyobrazić, by można to było wytłumaczyć na szkolnych jasełkach . "Nie ma czegoś takiego jak jedna chrześcijańska teologia seksu" Bóg ma dziwne podejście do seksu, a Biblia i pisma chrześcijańskie — jeszcze dziwniejsze. Cała ta dziwaczność warta jest odnotowania, nawet jeśli dotyczy wyłącznie wierzących. W końcu chrześcijaństwo, liczące dwa miliardy wyznawców, jest największą religią na świecie . Choć nie zawsze widać to z perspektywy wyniosłego świeckiego Zachodu, w wielu regionach wciąż jest na fali wznoszącej. Seksualne rozterki chrześcijaństwa — od celibatu po antykoncepcję, homoseksualność i wiele innych — niosą ze sobą konsekwencje nie tylko dla wierzących. W Ameryce aborcja może wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich . W Rosji Władimir Putin podpisał ustawę przeciwko "nietradycyjnym relacjom seksualnym" . W Wielkiej Brytanii szykuje się walka o zniesienie ograniczeń dotyczących aborcji. To dobra okazja, by spróbować zrozumieć relacje seksu i chrześcijaństwa. Antyaborcyjna międzynarodówka pod kuratelą Kremla. Ujawniamy e-maile grupy, w której działa Ordo Iuris Współcześni chrześcijanie często szukają w Biblii jasnych odpowiedzi na pytania dotyczące seksu. Nie da się tam jednak znaleźć jasnych odpowiedzi, o czym przekonuje Diarmaid MacCulloch w swojej nowej, obszernej książce o seksie i chrześcijaństwie pt. "Lower than the angels". Publikacje uczonego z Oksfordu na temat chrześcijaństwa zawsze cieszą się dużą popularnością, zdobywając nagrody i zapewniając autorowi liczne zaproszenia do telewizji. Problem polega na tym, że Biblia, która składa się z kilkudziesięciu ksiąg skomponowanych przez tysiąc lat, jest bardziej biblioteką niż jedną książką — i można znaleźć w niej szeroki zakres postaw seksualnych. Są tam małżeństwa monogamiczne, poligamiczne, gwałty, pikantną poezję, wulgaryzmy na temat homoseksualności i czułe opisy namiętności mężczyzny do swojego kochanka. "Nie istnieje coś takiego jak jedna chrześcijańska teologia seksu" — pisze MacCulloch. Dlaczego Kościół ma problem z seksem? Mimo to wielu chrześcijan na przestrzeni lat upierało się, że jest inaczej — i potępiało tych, których uznało za odszczepieńców . W XII w. "sodomitów" palili na stosie, dziś wyzywają "zboczeńców" w mediach społecznościowych. Jak zauważa MacCulloch, kiedyś chrześcijanie spierali się o transsubstancjację (przeistoczenie), teraz znacznie częściej spierają się o transpłciowość. Coś w tym jest. Wspólnota Anglikańska, trzeci co do wielkości odłam kościołów chrześcijańskich (po rzymskokatolickim i prawosławnym), od lat jest zagrożona schizmą. Jej członkowie kłócą się o dopuszczalność kościelnych ślubów jednopłciowych. A jeśli wziąć pod uwagę przerażenie skalą seksualnego wykorzystywania dzieci przez katolickich księży , a także spory dotyczące antykoncepcji, aborcji i wyświęcania kobiet, można zrozumieć, dlaczego MacCulloch pisze, że seks i płeć powodują obecnie więcej sporów w kościele niż "praktycznie w jakimkolwiek okresie w ciągu ostatnich dwóch tysiącleci życia chrześcijańskiego". Seks kręci się wokół władzy Nawet jeśli chrześcijanie od wieków rozprawiają o seksie, celibacie i homoseksualności, tak naprawdę Jezus właściwie o nich nie wspominał . Choć zaciekle potępiał chciwość, nie miał absolutnie nic do powiedzenia na temat osób homoseksualnych. Jak jednak zauważył jeden ze współczesnych teologów, "żadne średniowieczne państwo nie paliło na stosie chciwych". Dziwne podejście chrześcijaństwa do seksu i rodziny można częściowo przypisać nietypowemu początkowi życia Chrystusa. Trójkąt Maryi, Józefa i Boga był dość niezwykły. Józefowi na pewno nie było do śmiechu. Podczas całego zamieszania między jego oblubienicą a Bogiem musiał siedzieć z boku — czasem ufny, czasem zirytowany, ostatecznie skończył jako święty. Jak to ujął MacCulloch, parafrazując księżną Dianę , "w tym małżeństwie było ich troje, więc teologicznie było dość ciasno". Życie seksualne księży. Starsi lubią masaże erotyczne. "Można wyciągnąć od nich kilka tys. zł" Aby zrozumieć, skąd w chrześcijaństwie wzięły się różne seksualne hamulce, MacCulloch spogląda na dobre i złe postaci pojawiające się na przestrzeni dwóch tysiącleci chrześcijańskiej teologii. Gniewne listy św. Pawła zainspirowały stulecia homofobii. Św. Hieronim promował celibat, a św. Augustyn spędził młodość w Kartaginie, grzesząc wte i wewte, a potem swoją doktryną grzechu pierworodnego skomplikował życie chrześcijan na następne 16 wieków. Sprawy w końcu nieco się rozjaśniły dzięki humaniście Erazmowi z Rotterdamu , który w 1518 r. opublikował broszurę broniącą cielesnych przyjemności małżeństwa dedykowaną lordowi Mountjoy. W swojej książce MacCulloch przedstawia również inne ciekawostki . Zauważa na przykład, że słowo "buggery" (sodomia) jest zniekształceniem wyrazu "bułgarski". Wzięło się to stąd, że średniowieczni chrześcijanie oskarżali sodomię heretyków, którzy — w ich opinii — pochodzili z Bułgarii. Momentami książkę MacCullocha czyta się jednak ciężko. Jego zaletą jest niewątpliwie to, że wie bardzo dużo. Wadą — to, że spisał to wszystko małą czcionką na 497 stronach . Niewątpliwie są tacy, którzy z dreszczem odkryją, że na Soborze Chalcedońskim w 451 r. n.e. kościół niechalcedoński wyznawał teologię diofizycką wysiedlonego patriarchy Konstantynopola Nestoriosa. Większość będzie z zanudzeniem drapać się po głowie. Chcą wycofania polskiej książki. "Wolność jest wrogiem Kościoła" Chrześcijańskie podejście do seksu odgrywa obecnie bardzo ważną rolę w polityce na całym świecie. Wydaje się jednak, że błędem jest traktowanie go na jego własnych warunkach. Dlaczego amerykańscy konserwatyści ograniczają obecnie prawa reprodukcyjne kobiet? Dlaczego rosyjska cerkiew prawosławna walczy z homoseksualnością? Odpowiedzi można oczywiście szukać w pismach św. św. Augustyna i Pawła. Być może prostszą odpowiedzią będzie jednak stare powiedzenie: wszystko na świecie kręci się wokół seksu — z wyjątkiem seksu, który kręci się wokół władzy . Chrześcijaństwo, które bywa opisywane jako najpotężniejsza siła prześladowcza w historii świata, doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS