health
"Zatrudnia sie u nas nowa dziewczyna. Po trzech tygodniach powiedziaa nam jestescie nienormalni"
Ciagy pospiech darmowe nadgodziny pretensje ze strony klientow i przeozonych a nawet pacz w pracy tak swoje zycie opisuja listonoszki z ktorymi rozmawia Onet. Poczta Polska zapowiada wielkie zmiany ale zwykli pracownicy zastanawiaja sie czy ktos w koncu dostrzeze ich problemy. Ostatnio zatrudnia sie u nas nowa dziewczyna. Po trzech tygodniach powiedziaa nam "jestescie nienormalni ze pracujecie w ten sposob za takie pieniadze" - mowi nam doswiadczona listonoszka ze Slaska.
Rejon Haliny w ostatnich latach tylko się powiększał, w miarę jak z pracy ubywało innych listonoszy. — Dziś zrobienie wszystkiego jest po prostu nierealne. Ale kierownictwo nie ma pojęcia, jak wygląda nasza praca — uważa — Kiedy mówię, że mam za dużo przesyłek i po prostu nie da się tego czasowo ogarnąć, kierowniczka odpowiada: "jak to k***a się nie da" — dodaje Krystyna, inna listonoszka, z którą rozmawiamy Zarząd Poczty Polskiej zapowiada wielkie zmiany, ale spółka przyznaje, że nie zamierza zatrudniać większej liczby listonoszy. Obiecuje jednak, że podwyżki będą "priorytetem" — Złość ludzi skupia się na nas. Mają pretensje, że od tygodnia nie dostają listu. A ja próbuję tłumaczyć im, że nie mogłam wcześniej przyjechać — mówi jedna z listonoszek Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Halina* szuka nowej pracy. Mówi, że dzień, w którym odejdzie, będzie najszczęśliwszym w jej życiu. — Ostatnio zatrudniła się u nas nowa dziewczyna. Po trzech tygodniach powiedziała nam: jesteście nienormalni, że pracujecie w ten sposób za takie pieniądze. Obróciła się na pięcie i tyle ją widzieliśmy — opowiada. Nasza rozmówczyni jest listonoszką w niewielkim mieście na Śląsku. Ma ponad 40 lat i znalezienie nowej pracy nie jest w jej przypadku takie oczywiste. Ale przekonuje, że nie ma zamiaru trwać w Poczcie Polskiej dłużej niż kilka miesięcy. — Trzymają mnie tu jeszcze ludzie z mojego rejonu. Przywiązałam się do nich. Szczególnie do tych starszych. Czekają na mnie, czują się ze mną bezpiecznie, wiedzą, że przyjdzie ich listonoszka i przyniesie emeryturę. Druga strona pocztowego okienka. "Słyszę od ludzi, »powinni was zamknąć«" Halina zarabia płacę minimalną. Tak samo jak 80 proc. pracowników Poczty Polskiej. W umowie ma wpisaną jeszcze mniejszą kwotę. Żeby dociągnąć do najniższej krajowej, Poczta musi jej dorzucać co miesiąc kilkaset złotych premii. Listonoszka ma swój rejon, czyli część miasta, za którą odpowiada, i w której dostarcza przesyłki. Jeszcze dwa lata temu mogła wyrobić się z tym w osiem godzin. Jednak od tamtej pory, wraz z ubywaniem kolegów i koleżanek, jej rejon stopniowo się powiększał. — Dziś zrobienie wszystkiego jest po prostu nierealne. A za nadgodziny nikt nam nie płaci. Mówią, że możemy je sobie odebrać. Tylko kiedy mam je odebrać, skoro każdego dnia mam coraz więcej pracy? — denerwuje się Halina. — Wiele razy mówiłam przełożonym: proszę wsiąść ze mną w samochód, pojechać w teren i pokazać mi, jak mam to wszystko zrobić. Oczywiście nikt nigdy tego nie zrobił. Jesteśmy jak mrówki do czarnej roboty. Mamy siedzieć cicho i pracować za siebie i innych. Tych, którzy powinni być, ale ich nie ma — dodaje. "Jak to k***a się nie da" W podobnym tonie wypowiada się Krystyna, inna listonoszka ze Śląska. Nie pamięta dnia, w którym obsługiwałaby tylko swój rejon. Cały czas dostaje "rozbiórki", czyli dodatkowe obowiązki rozdzielane ze względu na nieobecność innych listonoszy. — Największym problemem jest to, że nikt nas nie słucha. Kierownictwo nie ma pojęcia, jak wygląda nasza praca — uważa. Co dalej z Pocztą Polską? Premier Tusk: wiedzieliśmy, jak dramatyczna jest tam sytuacja — Kiedy mówię, że mam za dużo przesyłek i po prostu nie da się tego czasowo ogarnąć, kierowniczka odpowiada: "jak to k***a się nie da, przecież to jest pięć minut pracy" . To, że do jakiegoś punktu muszę podjechać pięć czy siedem kilometrów, to już jest dla niej nieważne. Czujemy się jak małe, zbite dzieci. Przestajemy się odzywać — tłumaczy. Dodaje, że rozmowy z przełożoną dla wielu listonoszek kończą się płaczem. Halina i Krystyna teoretycznie zaczynają pracę o 7 rano. Teoretycznie, bo w praktyce stawiają się w niej już kilkadziesiąt minut wcześniej. Muszą rozładować przychodzące skoro świt worki z listami i posegregować przesyłki. Jeszcze niedawno robili to inni pracownicy placówki, a listonosze dostawali gotowe zestawy, z którymi mogli ruszać w teren. Teraz brakuje rąk do pracy, więc nasze rozmówczynie siłą rzeczy przejęły dodatkowe obowiązki. — Chcę szybko wyjść, żeby zrobić jak najwięcej przed najgorszymi upałami. Czasem jeszcze dostaję ochrzan od kierowniczki, że jestem za wcześnie i żebym nie liczyła sobie za to nadgodzin — mówi Halina. Jej praca to ciągły pośpiech. I — jak opowiada — kolejne nierealne wymagania. — Oczekiwania kierownictwa są takie, że listonosz ma rano zabrać ze sobą gazety, długopisy, kolorowanki, tego typu rzeczy. I potem ja, będąc na rejonie, wypruwając sobie żyły, mam jeszcze znaleźć czas, żeby to proponować i sprzedawać klientom. Przynoszę komuś list polecony i mam mówić: "a może lizaczka dla dzieci, a może książeczkę" — wyjaśnia. Sytuacja Poczty Polskiej jest coraz gorsza. "Największa historyczna strata" — No nie. Nie wciskam kitu swoim klientom, bo ich znam i lubię. Jak ktoś, czegoś potrzebuję, to oczywiście mu przyniosę. Ale jakbym miała każdego namawiać na zakupy, to w życiu bym nie zdążyła z przesyłkami. Czy zdarza się, że zamiast zapukać do drzwi i dostarczyć list, wrzuca od razu awizo do skrzynki? — Nie, nie, ja tego nie robię — odpowiada Halina. — Nie wiem jak inni, może niektórym to się zdarza. Ale jeśli tak, to tylko dlatego, że inaczej by się po prostu nie wyrobili z dostarczeniem wszystkich przesyłek. Prawie 10 tysięcy osób straci pracę — Z informacji, które do nas docierają, wiemy, że listonoszy jest za mało — mówi nam Robert Czyż, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Poczty. — Nie mamy w ogóle rezerwy na sytuacje, gdy listonosze idą na urlop albo chorują, więc cały czas robi się tzw. rozbiórki. Wiele rejonów doręczeń jest w ogóle nieobsadzonych, przez co mamy bardzo dużo godzin nadliczbowych — tłumaczy. Związkowiec dodaje, że Poczta Polska nie ma jednolitej praktyki rozliczania nadgodzin. W niektórych regionach listonosze dostają za nie pieniądze, w innych nie. Sprawy wielokrotnie były zgłaszane do Państwowej Inspekcji Pracy. Tymczasem nowe władze Poczty zapowiadają rewolucję . Prezes Sebastian Mikosz w połowie sierpnia przedstawił plan gruntownej transformacji spółki . Placówki w mniejszych miejscowościach mają stać się Centrami Obsługi Obywatela, a te w większych — działać także jako galerie handlowe. Pocztowcy wkrótce mają pracować na zupełnie nowych systemach informatycznych, a sama Poczta postawić na usługi kurierskie i gonić prywatne firmy, które zdominowały ten rynek. Do tego Mikosz ogłosił, że pracę stracić może 9,3 tys. osób , którym mają być proponowane korzystne warunki rozstań w ramach Programu Dobrowolnych Odejść. Prezes zaznacza, że redukcja ma dotknąć pracowników administracji, a nie listonoszy i osoby przy pocztowych okienkach. Poczta obiecuje zająć się podwyżkami Zapytaliśmy Pocztę Polską, czy w związku z wielkimi cięciami w administracji i spodziewanymi oszczędnościami, zamierza zatrudnić dodatkowych listonoszy. Jej biuro prasowe informuje nas, że "nie ma planów zmian w liczbie pracowników obsługujących bezpośrednio klientów Poczty". "Miska ryżu po krzyżu". Poczta Polska na krawędzi "Dla Poczty fundamentalną wartością jest 20 tys. listonoszy i kolejne tysiące pracowników naszych placówek, którzy na co dzień obsługują klientów i cieszą się ich zaufaniem" — przekonuje nas spółka. Dodaje przy tym, że ich "rola musi ewoluować", choć na czym ta ewolucja ma polegać, okaże się dopiero po "zakończeniu analiz biznesowych". Co z podwyżkami? Związki zawodowe od ponad roku prowadzą spór zbiorowy z pracodawcą, domagając się zwiększenia wynagrodzenia pracowników o 1000 zł brutto. Poprzedni i obecny zarząd do tej pory nie chciały się na to zgodzić. Związkowcy w poniedziałek ruszają więc z referendum strajkowym. Ma ono potrwać do końca września. Jeśli większość pracowników weźmie w nim udział, a ponad połowa poprze strajk, Poczta może stanąć już w październiku. Biuro prasowe spółki zapewnia nas, że "poprawa wynagrodzeń jest jednym z priorytetów przedstawionego przez zarząd planu transformacji". Nie podaje przy tym konkretnych kwot. Zaznacza jednak, że właśnie w celu podwyższenia płac pracodawca wypowiedział w sierpniu dotychczasowy układ zbiorowy pracy, regulujący kwestię warunków pracy i wynagrodzeń. Zdaniem spółki układ był "archaiczny", "niedostosowany do warunków rynkowych" i "generował poważne problemy, takie jak zła organizacja pracy i nieelastyczny system wynagrodzeń". Poczta w przesłanej nam odpowiedzi zaznacza, że chce skończyć z praktyką, w której pracownicy dostają premie "z automatu", bo bez nich zarabialiby poniżej płacy minimalnej. Na obecne rozwiązanie wielokrotnie w rozmowach z Onetem skarżyli się sami pocztowcy. Wskazywali, że w tej sytuacji premie tracą swój motywacyjny sens. Choć spółka nie pisze tego wprost, z jej stanowiska wynika, że pracownicy powinni dostać podwyżki zasadniczej pensji przynajmniej do kwoty minimalnego wynagrodzenia. Możliwe, że już wkrótce zostanie to wymuszone przez nowe przepisy. Trwają właśnie prace nad wdrożeniem unijnej dyrektywy w tej sprawie. Po zmianach ustawowe minimum ma dotyczyć samej podstawy wynagrodzenia, a nie jego sumy z premiami i nagrodami. Halina, choć nie wiąże swojej przyszłości z Pocztą, podkreśla, że coś musi się zmienić. Widzi, że za problemy spółki obrywają na co dzień listonosze. — Ta złość się skupia na nas. Ludzie mają pretensje, że od tygodnia nie dostają listu. A ja im tłumaczę, że nie mogłam wcześniej przyjechać, że po prostu nie byłam w stanie. Jej zdaniem Poczta trzyma się jeszcze na starych listonoszach. — Nie sądzę, żeby to mogło długo tak potrwać. Musi to w końcu szlag trafić — dodaje. *Imiona bohaterek zostały na ich prośbę zmienione. Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: [email protected]
PREV NEWSJak przygotowac sie do podrozy samochodem gdy jest upa
NEXT NEWS"Zderzenie byo tak silne ze kierowca wypad przez okno". Tragedia pod Naeczowem
Najlepszy moment w roku na rozpoczecie cwiczen. Schudniesz jeszcze przed sylwestrem
Na regularna aktywnosc fizyczna ktora pozwoli zrzucic nadprogramowe kilogramy...
Bedzie nowy lek na odchudzanie Naukowcy Bez skutkow ubocznych
Nowy lek skuteczny w leczeniu otyosci i zmniejszaniu apetytu opracowuja naukowcy z Uniwersytetu Kopenhaskiego. Co wiecej suzyby on takze zwiekszaniu wydatku energetycznego i poprawie wrazliwosci na insuline a przy tym nie powodowaby skutkow ubocznych takich jak nudnosci czy utrata masy miesniowej.
Sikorski z zadowoleniem o ankiecie Tuska. "Jasno wskazuje nastroje"
"Sonda premiera Donalda Tuska jasno wskazuje nastroje. W piatek idziemy po wygrana w prawyborach. A w maju razem zwyciezymy" - oceni Radosaw Sikorski odnoszac sie do ankiety jaka opublikowa szef rzadu. Dotyczy ona prawyborow w Koalicji Obywatelskiej ktore wskaza kandydata na prezydenta w przyszorocznych wyborach. Z internetowej sondy wynika ze Sikorski ma przewage.
Najzdrowsze dodatki do kawy. Zamienniki mleka i cukru ktore pomoga schudnac
Pijesz biaa kawe z cukrem dwa-trzy razy dziennie Czy masz swiadomosc ile to zbednych kalorii Taka kawa to obciazenie dla trzustki serca i zoadka. Sama kawa jest bardzo zdrowa warto wiec nie psuc jej wasciwosci niezdrowymi dodatkami za to wyjsc poza utarty schemat i sprobowac czegos nowego. Sa bowiem produkty ktore moga skutecznie zastapic mleko w kawie oferujac dodatkowe korzysci zdrowotne takie jak poprawa energii lepsza kontrola nad poziomem cukru we krwi wsparcie dla zdrowia serca kosci i skory. Poznaj alternatywne dla...
Polacy rzadko stosuja ten olej. Zbija cholesterol jest dobry dla zoadka i watroby
Synie z olbrzymiej zawartosci witaminy C. Jest zasobny w witamine E i karotenoidy i chetnie jest spozywany w formie przetworow - dzemow konfitur czy sokow. Niewiele osob wie jednak ze pozyskuje sie z niego rowniez olej i to zarowno z nasion jak i z miazszu owocow. Jakie wasciwosci ma olej z rokitnika Jak stosowac olej rokitnikowy Wyjasniamy.
UWAGA Obszar zagrozony wscieklizna zwierzat
Tablice ostrzegawcze z taka trescia obejma duzy obszar powiatu przemyskiego. Decyzje podja Powiatowy Lekarz Weterynarii w Przemyslu po listopadowym stwierdzeniu wystapienia wscieklizny...The post UWAGA Obszar zagrozony wscieklizna zwierzat appeared first on Super Nowosci - wiadomosci z Rzeszowa i Podkarpacia.
By Anna Moraniec