Home/health/ukasz Zak zatrzymany. Prokuratura podaje szczegoy

health

ukasz Zak zatrzymany. Prokuratura podaje szczegoy

ukasz Zak zosta zatrzymany w Lubece. W czwartek odbyo sie posiedzenie przed niemieckim sadem ktory wyrazi zgode na jego tymczasowe aresztowanie. Mezczyzna zosta przesuchany nie zgodzi sie na uproszczona procedure ekstradycyjna. Prokuratura ujawnia takze nowe fakty o innych uczestnikow wypadku na Trasie azienkowskiej w Warszawie.

September 20, 2024 | health

Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu Artykuł jest aktualizowany Potwierdziły się ustalenia Onetu, że Łukasz Żak został zatrzymany jeszcze w środę w Lubece — prewencyjnie, do czasu wystawienia europejskiego nakazu aresztowania. Jak informowaliśmy jako pierwsi, Sąd Okręgowy w Warszawie, na wniosek prokuratury, wydał decyzję o jego wystawieniu w czwartek wczesnym popołudniem . Wcześniej Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście wydała list gończy w celu zatrzymania mężczyzny. Śledczy ujawnili podczas czwartkowej konferencji, że Łukasz Żak został zatrzymany w lubeckim szpitalu. Był ranny, a jego obrażenia wskazują, że mogły powstać w wyniku wypadku samochodowego. Tragedia na Trasie Łazienkowskiej W nocy z soboty na niedzielę 14/15 września na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie 26-letni Łukasz Żak, siedzący za kierownicą volkswagena, uderzył w osobowego forda, którym podróżowała czteroosobowa rodzina, w wyniku czego zginął 37-letni ojciec, a matka i dwoje dzieci trafili do szpitala. Dodatkowo nie udzielił pomocy jadącej z nim 22-latce, a po wszystkim zbiegł z miejsca tragedii. Jak się okazało, w volkswagenie znajdowało się czterech mężczyzn i jedna kobieta. Wszyscy czterej mężczyźni oddalili się z miejsca zdarzenia, zostawiając ciężko ranną, nieprzytomną pasażerkę w aucie. Policja zatrzymała wkrótce potem trzech z nich w wieku 22, 27 i 28 lat. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. 26-latek przez kilka dni pozostał nieuchwytny, aż ostatecznie trafił w ręce policji. Z informacji prokuratury wynika, że sprawcy oddalili się z miejsca zdarzenia, by ustalić wspólną wersję wydarzeń, jeszcze zanim kierowca uciekł jako pierwszy. Później mieli utrudniać udzielanie pomocy pasażerce samochodu. — Wręcz odganiali osoby, które chciały jej pomóc i ułożyć w pozycji bocznej bezpiecznej. To była zorganizowana akcja. Przypadek bez precedensu — powiedział "Gazecie Wyborczej" prok. Piotr Skiba. Nie wiadomo, dlaczego mężczyźni utrudniali świadkom udzielanie pomocy kobiecie. Jedną z pojawiających się hipotez jest taka, że gdyby jej obrażenia okazały się śmiertelne, to na nią chcieli zrzucić winę za prowadzenie auta i doprowadzenie do wypadku. Ten wątek również będą sprawdzali śledczy. ZOBACZ: Co, jeśli Łukasz Żak zostanie złapany. Prawnik: być może pora na precedens

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS