Static Ad
Static Ad
Blogs
Home/health/To bedzie najwiekszy proces w historii Szwecji. Firma odpowie za zbrodnie w Sudanie

health

To bedzie najwiekszy proces w historii Szwecji. Firma odpowie za zbrodnie w Sudanie

To co wedug wszelkich znakow na ziemi jest najwiekszym procesem w historii Szwecji nie dotyczy wydarzen w Sztokholmie Malmo czy Goteborgu ale na terenie wiertni w rozdartym wojna Sudanie.

December 26, 2024 | health

25 lat temu Egbert Wesselink, doradca holenderskiej grupy Pax, zauważył nową dynamikę w długotrwałej wojnie domowej w Sudanie. To, co zaczęło się jako konflikt o ziemię, religię i pochodzenie etniczne, zaczęło dotyczyć czegoś innego. Chodziło o ropę naftową. Rząd Sudanu przyznał prawa do wydobycia ropy garstce chińskich, europejskich i kanadyjskich firm na obszarach kontrolowanych przez rebeliantów. — Całkiem przewidywalnie, w kolejnych latach doszło do zaciekłej walki o kontrolę nad tymi obszarami — mówi Wesselink. — Pojawienie się firm całkowicie zmieniło logikę wojny. Eksperci oczekują, że sprawa przeciwko dwóm byłym dyrektorom jednej z tych firm, szwedzkiej Lundin Oil, będzie najdłuższą i najdroższą sprawą w historii Szwecji. Oficjalnie rozpoczęta w ub.r. po dekadzie śledztwa, ma potrwać do lutego 2026 r. i ma objąć 32 powodów oraz 92 świadków. Byli dyrektorzy — Ian Lundin i Alex Schneiter — są ścigani na podstawie zasady prawnej znanej jako jurysdykcja uniwersalna , która pozwala krajowi ścigać cudzoziemca za przestępstwa popełnione poza jego terytorium. Lundin jest obywatelem Szwecji, ale Schneiter jest obywatelem Szwajcarii zamieszkałym w tym kraju. Obaj są oskarżeni o współudział w zbrodniach wojennych popełnionych przez rząd Sudanu. Prokuratura twierdzi, że wojska sudańskie i rządowe bojówki zabiły około 12 tys. osób w ciągu czterech lat oczyszczania terenu wokół wiertni Lundin Oil. Lundin i Schneiter, którzy początkowo zwalczali sprawę ze względu na jurysdykcję, zaprzeczają oskarżeniom twierdząc, że przemoc w Sudanie nie była związana z ich działalnością. Kwestionują również wiarygodność świadków oskarżenia. Ofiar wojny domowej w Sudanie może być więcej, niż szacowano. Dramatyczny raport Mimo to sprawa już przeszła do historii prawa. — To pierwszy raz od czasu procesów norymberskich, kiedy kierownictwo dużej spółki giełdowej zostało oskarżone o zbrodnie wojenne — mówi Wesselink. Uniwersalna jurysdykcja Jako nowoczesna zasada prawna, początki uniwersalnej jurysdykcji sięgają procesów w Norymberdze i Tokio w sprawie zbrodni wojennych podczas II wojnie światowej. Procesy te ugruntowały ideę, że nikt i nigdzie nie powinien znajdować się poza zasięgiem prawa. W ciągu kolejnych dziesięcioleci prokuratorzy przesuwali granice prawa międzynarodowego. Wśród nich był były asystent prokuratora generalnego USA Reed Brody . Zainspirowany częściowo procesem nazistowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna w Izraelu w 1961 r., Brody ścigał przywódców narodowych, w tym Mengistu Hajle Mariama z Etiopii, Idi Amina z Ugandy, "Baby Doca" Jean-Claude'a Duvaliera z Haiti i Augusto Pinocheta z Chile. Poszukiwał także byłego prezydenta USA George'a W. Busha za osadzanie więźniów w Guantanamo. Czasami Brody i inni dochodzili sprawiedliwości za pośrednictwem instytucji międzynarodowych, takich jak Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) i Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, a także specjalnych trybunałów ds. ludobójstwa w Kambodży w latach 70. oraz w Rwandzie i byłej Jugosławii w latach 90. XX w. W latach 2011-2016 Brody pomagał również w utworzeniu afrykańskiego trybunału w celu osądzenia byłego czadyjskiego dyktatora Hissène Habré'a za zamordowanie 12 tys. cywilów, co doprowadziło do pierwszego w historii udanego oskarżenia byłej głowy państwa w kraju trzecim . Skazany za zlecenie zabójstwa 40 tys. osób i skazany na dożywocie, Habré zmarł w więzieniu w 2021 r. po zarażeniu się COVID-em. Ale organy międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości działają powoli. Od momentu powstania w 2002 r. MTK postawił przed sądem zaledwie 10 osób. Wszystkie trzy trybunały ds. ludobójstwa pracowały przez ponad dwie dekady. To skłoniło prawników i prokuratorów, takich jak Brody, do wypróbowania alternatywnej drogi: połączenia zasady uniwersalnej jurysdykcji z krajowymi przepisami przeciwko morderstwom, gwałtom, porwaniom i torturom. W ciągu ostatnich dwóch dekad, oskarżenie po oskarżeniu, nowy system prawa międzynarodowego zaczął nabierać kształtu: Finlandia i Niemcy skazały po jednym ludobójcy z Rwandy; Niemcy uwięziły bośniackiego watażkę; Francja, Holandia i Szwecja oskarżyły członków syryjskiego reżimu, w tym, we Francji, byłego prezydenta Baszszara al-Asada; malezyjska komisja ds. zbrodni wojennych zaocznie skazała George'a W. Busha i byłego brytyjskiego premiera Tony'ego Blaira za inwazję na Irak; Hiszpania osądziła zbrodniarzy wojennych z Argentyny i Gwatemali; Szwecja uwięziła irańskiego kata ; a Niemcy, Litwa, Hiszpania i Szwecja rozpoczęły sprawy przeciwko Rosji za zbrodnie wojenne w Ukrainie. Mimo tych wszystkich sukcesów, jak mówi Brody, pewien problem pozostaje. Jeśli chodzi o ściganie pojedynczych osób, "trend zmierza tylko w jednym kierunku, czyli coraz większej odpowiedzialności — łatwo jest bowiem ścigać watażków". Ale, jak dodaje, "jeśli zauważysz, MTK ścigał tylko watażków". Francja na czele W Norymberdze i Tokio alianccy prawnicy oskarżyli setki niemieckich i japońskich przywódców wojskowych i politycznych . Ale gdy nowa zimna wojna nabrała kształtu, a obrona kapitalizmu stała się zachodnim priorytetem, impet ścigania tych, którzy kierowali nazistowskimi lub japońskimi machinami wojennymi, spadł. Tylko garstka biznesmenów została kiedykolwiek osądzona, a od tego czasu stosowanie prawa międzynarodowego wobec firm pozostaje w tyle. Według Brody'ego powód jest prosty. — Korporacje są potężniejsze" — powiedział. "Rządom trudniej jest przeciwstawić się [biznesowi] niż jakiemuś dyktatorowi". Ostatnio jednak, dzięki sprawom takim jak ta przeciwko byłemu kierownictwu Lundin w Szwecji, zaczyna się to zmieniać. Amerykańskie sądy odgrywają tu pewną rolę, nakazując ExxonMobil i bananowemu gigantowi Chiquita stanąć przed sądem za współudział w okrucieństwach popełnionych pod koniec lat 90. i na początku XXI w. przez żołnierzy lub milicje opłacane w celu ochrony ich obiektów odpowiednio w Indonezji i Kolumbii. Exxon zawarł ugodę na tydzień przed otwarciem sprawy w 2023 r. Sąd na Florydzie nakazał Chiquicie zapłacić 38 mln dol. rodzinom ośmiu zamordowanych Kolumbijczyków w czerwcu 2024 r., apelacja Chiquity została odrzucona w październiku. Sudan to "maszyna chaosu". Przez niego porządek międzynarodowy chwieje się w posadach. "Wpływ na trzy kontynenty" [ANALIZA] Jednak to Francja staje się epicentrum globalnej korporacyjnej sprawiedliwości. W 2017 r. Francja stała się pierwszym krajem na świecie, który przyjął ustawę o obowiązku zachowania czujności, wymagającą od dużych francuskich korporacji działających za granicą oceny zagrożeń dla praw człowieka i opracowania planów łagodzenia lub zapobiegania nadużyciom. W tym roku, po jednym z najbardziej intensywnych dochodzeń w historii Francji, prokurator antyterrorystyczny zdecydował, że producent cementu Lafarge stanie przed sądem oskarżony o finansowanie terroryzmu i naruszenie sankcji, ponieważ firma zapłaciła Państwu Islamskiemu za ochronę ich inwestycji w Syrii. W oświadczeniu wydanym na początku tego roku Lafarge powiedział, że sprawa ta jest "kwestią spuścizny", którą zajmuje się poprzez "proces prawny we Francji". Blisko tuzin spraw sądowych przeciwko francuskim firmom i francuskim prezesom tych firm jest obecnie rozpatrywanych przez francuski wymiar sprawiedliwości. — [Francja] prowadzi więcej procesów niż ktokolwiek inny, jeśli chodzi o przestępstwa międzynarodowe — mówi Henri Thulliez, który pomagał Brody'emu w sprawie Habré'a. — Kilka lat temu nie było we Francji żadnej sprawy z wykorzystaniem jurysdykcji uniwersalnej. Teraz mamy co najmniej dwa procesy co sześć miesięcy. Sam Thulliez wykorzystał koncepcję jurysdykcji uniwersalnej do wniesienia sprawy we Francji przeciwko francuskiemu gigantowi energetycznemu TotalEnergies w związku z jego interesami w Mozambiku. Jego klientami są Brytyjczyk z RPA, który przeżył islamistyczny atak w marcu, kwietniu i maju 2021 r. przed fabryką gazu TotalEnergies w mieście Palma oraz rodziny dwóch ofiar tych zamachów z Wielkiej Brytanii i RPA. Oskarżają oni TotalEnergies o pozostawienie ich na pewną śmierć. TotalEnergies "stanowczo odrzuca oskarżenia". Francuska firma energetyczna może być również przedmiotem kilku dochodzeń w przyszłym roku w sprawie torturowania i zabicia dziesiątek cywilów między czerwcem a wrześniem 2021 r. przez mozambicką jednostkę bezpieczeństwa broniącą obiekty TotalEnergies — dochodzenia w tej sprawie prowadzą prokurator w Mozambiku, Organizacja Narodów Zjednoczonych, oraz francuski sędzia ds. zbrodni wojennych. TotalEnergies starał się umniejszyć skalę masakry w Palmie, w której zginęło w sumie 1,3 tys. osób, powołując się na "brak oficjalnej liczby zabitych". We wrześniu spółka zależna TotalEnergies w Mozambiku powiedziała nam, że żaden pracownik, wykonawca ani podwykonawca nie został ranny w atakach. W nowej odpowiedzi w tym miesiącu centrala firmy w Paryżu skorygowała swoje stanowisko: "TotalEnergies nigdy nie zaprzeczał tragedii, która wydarzyła się w Palmie i zawsze uznawał tragiczną utratę życia cywilnego. Po raz pierwszy firma przyznała, że "niewielka liczba" jej pracowników stacjonowała poza zabezpieczonym terenem podczas ataków. Firma nie wycofała się jednak z twierdzenia, że nikt pracujący dla niej nie zginął. 25 mln ludzi walczy o przetrwanie. "Próżnia władzy" w Sudanie zaraz uderzy rykoszetem w Europę [OPINIA] Sprawiedliwość opóźniona Clémence Bectarte, koordynatorka ds. sporów sądowych w Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka w Paryżu, twierdzi, że zarzuty przeciwko TotalEnergies — dotyczące afrykańskich żołnierzy, którym europejska firma zleciła ochronę swoich aktywów, a którzy następnie torturowali, gwałcili i zabijali cywilów — są uderzająco podobne do tych przeciwko Lundin Oil. — Masz [również] bardzo dokładne dochodzenia w terenie, masz bezpośrednie zeznania, [masz] działania firmy utrzymywane podczas konfliktu i masz jej potencjalny udział w tych zbrodniach — mówi Becarte. — Dokładnie tak zaczęły się wszystkie sprawy, o których wiem. Największą przeszkodą dla prokuratorów, dodaje Wesselink, jest czas: — Jeśli chcesz pociągnąć firmy do odpowiedzialności za pomocą środków prawnych, czeka cię bardzo, bardzo długi proces. Daleka droga od zbrodni do kary – co musi się stać, żeby mordercy z Buczy stanęli przed sądem Pięć lat zajęło szwedzkiej prokuraturze rozpoczęcie wstępnego dochodzenia w sprawie Lundin Oil w Sudanie. Kolejnych 11 lat zajęło prokuratorom postawienie zarzutów firmie i Scheitnerowi. Proces potrwa dwa i pół roku. Odwołania i ostateczne werdykty potrwają do końca dekady. Jednak dla Wesselinka wysiłek już teraz jest tego wart: — Dziesięć lat temu były kolega powiedział "Nigdy nie wygrasz tej sprawy. Niemożliwe. Ale jeśli sprawa trafi do sądu, to już samo w sobie będzie wielkie zwycięstwo". Myślę, że miał rację. Sam fakt, że prawda została wypowiedziana, myśl, że gdzieś płonie coś w rodzaju świecy sprawiedliwości, to jest bardzo ważne.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS