Sensacyjne odkrycie w Norwegii Rolnik natrafi na skarb wikingow

Rolnik z Ardal, który przypadkowo natknął się na skarb wikingów, szybko zawiadomił specjalistów z Muzeum Archeologii Uniwersytetu w Stavanger. Eksperci, którzy przeprowadzili szczegółowe badania terenu, odkryli, że biżuteria nie była produkowana masowo, lecz każdy egzemplarz został ozdobiony indywidualnie. CZYTAJ: Złoto i niewolnicy, czyli największa forteca Wikingów Znalezione na miejscu inne artefakty (takie, jak garnki czy ostrza noży) sugerują, że pierścienie mogły należeć do mieszkańców osady wikingów . Zaskakujące jest to, że początkowo archeolodzy mogli pomylić znalezisko z odpadami, na przykład fragmentami miedzianych kabli. Dopiero bliższa inspekcja ujawniła ich prawdziwy charakter i wiek. Skarb wikingów Eksperci są zdania, że w miejscu odkrycia mogła kiedyś znajdować się rozległa farma wikingów . Znalezisko jest niezwykle cenne, ponieważ często artefakty tego typu są odkrywane po tym, jak zostały przemieszczone przez działalność rolniczą. Teraz skarb czeka na wystawienie w muzeum , a naukowcy są zajęci analizą gleby i próbują odtworzyć historię tego miejsca. Istnieje przypuszczenie, że kosztowności zostały ukryte celowo, aby ochronić je przed potencjalnym zagrożeniem. ZOBACZ: Kres cywilizacji w błysku promieniowania. Czym jest "zdarzenie Miyake"? Odkrycie skarbu rzuca nowe światło na życie i zwyczaje dawnych mieszkańców tej części Norwegii, a także na ich umiejętności rzemieślnicze i estetyczne.