Home/health/Politycy w studiu pokocili sie o sowa prezydenta. "Bzdury dyrdymay i ostre przegiecie"

health

Politycy w studiu pokocili sie o sowa prezydenta. "Bzdury dyrdymay i ostre przegiecie"

Problemem nie jest wypowiedz prezydenta tylko to co stao sie w tajnej kancelarii. To problem w kontekscie bezpieczenstwa wewnetrznego i odpowiedzialnosci politycznej w tej sprawie oswiadczy w niedziele w programie "7. Dzien Tygodnia" prezydencki minister Wojciech Kolarski pytany o zarzuty Andrzeja Dudy pod adresem rzadu dotyczace rzekomej wspopracy z rosyjskim wywiadem. Prezydent zada wyjasnienia tej sprawy podkresli gosc Radia Zet.

September 08, 2024 | health

— Prezydent zadał pytanie, odwołując się do bulwersującego faktu, który był jednym z wielu wydarzeń tamtego czasu, będących świadectwem fatalnej polityki międzynarodowej prowadzonej przez premiera Donalda Tuska, nazwanej polityką resetu — podkreślił sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Słowa prezydenta w ostrych słowach skrytykował jednak w "7. Dniu Tygodnia" Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej. — To przekroczenie czerwonej linii dotyczącej tego, co można paplać publicznie — ocenił polityk, zwracając uwagę, że Andrzej Duda powinien wiedzieć, jak wygląda tajny proces wymiany więźniów — Ta sprawa jest naprawdę nie do obrony. Wymaga wyjaśnienia i konsekwencji — stwierdził w odpowiedzi Wojciech Kolarski Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu — Myślę, że reakcja premiera Donalda Tuska myślę, że jest związana z przypomnieniem faktu, który stawia premiera w złym świetle, tak jak stawia w złym świetle politykę, którą prowadził — ocenił Wojciech Kolarski w rozmowie z Andrzejem Stankiewiczem w Radiu Zet, odnosząc się do wypowiedzi szefa rządu, który ocenił, że komentarz Andrzeja Dudy "szkodzi interesom Polski" . Dopytywany o słowa prezydenta w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę, Wojciech Kolarski podkreślił, że Andrzej Duda nie powiedział wcale, że polskie służby współpracują z Rosją. — Prezydent zadał pytanie, odwołując się do bulwersującego faktu, który był jednym z wielu wydarzeń tamtego czasu, będących świadectwem fatalnej polityki międzynarodowej prowadzonej przez premiera Donalda Tuska, nazwanej polityką resetu. Polityki, która prowadziła Polskę na manowce i polityki, która wpisywała się w fatalną politykę prowadzoną przez instytucje europejskie — opisał. — Emocje wywołała nie wypowiedź prezydenta, a sytuacja przedstawiona przez "Rzeczpospolitą". To jest problem i tu jest pies pogrzebany. Stało się coś bardzo złego, co świadczy o tym, że politycy odpowiedzialni za pracę służb popełnili jakiś fundamentalny błąd — zaznaczył Wojciech Kolarski. Paweł Kowal: to przekroczenie czerwonej linii tego, co można paplać publicznie Zapytany o tę sprawę w "7. Dniu Tygodnia" Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej nazwał wypowiedź prezydenta "bzdurami, dyrdymałami i ostrym przegięciem". — To przekroczenie czerwonej linii dotyczącej tego, co można paplać publicznie — ocenił. — Po drugie prezydent zachował się bardzo niekompetentnie. Naprawdę uważa, że jeżeli dokonuje się wymiana szpiegów, to wiedzą o tym wszyscy w ABW i wszyscy w prokuraturze? Przecież to jest gruby nonsens — podkreślił Paweł Kowal. Polityk skomentował także udostępnienie przez prokuraturę akt śledztwa rosyjskiemu szpiegowi Pawłowi Rubcowowi vel Pablo Gonzalezowi . — Prokurator w stu procentach przecież działał według procedur, które się stosuje w takiej sytuacji. Mam tu pełne zaufanie do prokuratury — zaznaczył polityk KO. — Jeżeli się robi tego typu operacje jak ta operacja ostatnia, to wiedzą o tym dosłownie dwie, trzy osoby — dodał Paweł Kowal, odnosząc się do operacji wymiany więźniów między Zachodem a Rosją, w której Polska oddała Rosji właśnie rzeczonego rosyjskiego szpiega . — Nie informuje się wszystkich naokoło. Jakby ktoś zawiadomił 10 czy 15 osób, to przecież byłby zupełny cyrk. Ta sprawa jest logiczna, nie ma w niej żadnego haczyka. Wiązanie tego z jakąś nie weszłą w życie umową z FSB sprzed ponad dekady jest po prostu żartem — ocenił. Paweł Kowal ocenił także, prezydent powinien sobie zdawać sprawę, jakie umowy obowiązują, jak wygląda wymiana szpiegów i że tego się nie rozgłasza, że nie wiedzą o tym wszyscy w ABW. — To proste i logiczne rzeczy — oświadczył. Przeczytaj także: Rosyjski agent miał dostęp do tajnych akt. Prezydent uderza w Donalda Tuska Prezydencki minister o słowach Andrzeja Dudy: prezydent żąda wyjaśnienia Wypowiedź wywołała natychmiastową reakcję prezydenckiego ministra. — Ta sprawa jest naprawdę nie do obrony. Wymaga wyjaśnienia i konsekwencji — zaznaczył Wojciech Kolarski. Prezydencki minister zaapelował także, by "nie rozmawiać o rzeczach pobocznych". — Prezydent był wstrząśnięty sytuacją, która miała miejsce pod koniec lipca. Szpieg, który za dwa tygodnie ma zostać wymieniony i jest witany na lotnisku przez Władimira Putina, jak gdyby nigdy nic, zapoznaje się z aktami sprawy, a wniosek leży dwa lata w prokuratorze — stwierdził. Prowadzący rozmowę Andrzej Stankiewicz zwrócił uwagę, że Andrzej Duda mógł zasugerować swoją wypowiedzią, że cała ta sytuacja to efekt współpracy rządu z Rosją. — Nie, prezydent żąda wyjaśnienia — podkreślił Wojciech Kolarski. Przeczytaj także: Rosyjski szpieg wywiózł tajne informacje? Prokuratura dała mu zajrzeć w akta

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS