Kulisy konfliktu w koalicji. Tym wpisem ministra doprowadzia Donalda Tuska "do szau"

Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk poinformował na początku września, że rząd przeznaczy 500 mln zł na początkową fazę kredytu 0 proc. Podkreślił, że średnie oprocentowanie kredytu mieszkaniowego w Polsce wynosi ok. 8 proc., a dzięki programowi oprocentowanie ma zostać obniżone do poziomu 5-4 proc. Ostry atak Donalda Tuska na Andrzeja Dudę. Jest odpowiedź z Pałacu Prezydenckiego — Wiele młodych osób czeka na dobrą informację w tej kwestii. Jeśli nie będzie większości, bo ugrupowanie Szymona Hołowni uzna, że nie chcą kredytu, to przegłosują na "nie", ale byłbym zdziwiony, gdyby tak się stało — mówił we wtorek premier Donald Tusk. Z kolei ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050 w TVN24 powiedziała, że "bardzo jasno, ustami marszałka Szymona Hołowni, zostało powiedziane wielokrotnie, że Polska 2050 za kredytem zero procent nie zagłosuje". Konflikt w koalicji. "Ustalenia były inne" Media piszą o zgrzycie między Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz a Donaldem Tuskiem. "Mamy to! Budżet Polski przyjęty, rząd przeznacza na mieszkalnictwo 4,3 mld zł. W budżecie jest okrągłe 0 zł na kredyt 0 proc." — napisała jeszcze w sierpniu ministra w serwisie X. Podczas późniejszej konferencji prasowej Donald Tusk skomentował, że "fakty są inne" i że będzie oczekiwał wyjaśnień od szefowej resortu funduszy i polityki regionalnej. Obrońca księdza Michała Olszewskiego twierdzi, że jest w złym stanie. Jest nagranie Teraz Interia pisze o kulisach sprawy reakcji Donalda Tuska na wpis ministry. — Wychodzi i z marszu wali takie "tłiterki" na lewo i prawo, co doprowadziło premiera do szału. Ustalenia były inne — mówi osoba z otoczenia szefa rządu. — Do tego użyła i cały czas używa sformułowania "kredyt zero procent", a przecież takiego programu nie ma. Jest projekt "Kredyt na start". Używa określenia "kredyt zero procent", by grać szefowi na nosie, bo to jego hasło z wyborów — dodaje.