Goraca debata o wolnej Wigilii w Sejmie. Pady zaskakujace argumenty

Daria Gosek-Popiołek z Lewicy zwróciła uwagę, że "ludzie w Polsce chcą wolnej Wigilii". — Zasługujemy na to, żeby te kilka dni pod koniec roku były spokojne — podkreśliła. — Osobiście będę chciał ten projekt poprzeć — dodał Michał Wawer z Konfederacji Nie zabrakło jednak także głosów przeciwnych projektowi. Sławomir Ćwik z Polski 2050 podkreślił, że projekt może doprowadzić do tego, że "Polacy rozjadą się za granicę", zamiast spędzać ten czas z rodziną. — Jako klientka chciałabym iść w Wigilię do sklepu — stwierdziła z kolei Alicja Łuczak z KO — Od środowisk lewicowych oczekiwałam, że stanie po stronie osób, które tego święta nie obchodzą — stwierdziła Klaudia Jachira z KO. — Ja też mam prawo do nieobchodzenia tych świąt, pójścia do restauracji — dodała Większość polityków poparła jednak projekt w dyskusji. Marcin Przydacz z PiS zauważył, że da się "pracować ponad podziałami". — Powinniśmy tworzyć takie prawo, którego obywatele od nas oczekują. Mówię to jako wnioskodawczyni, ale też niewierząca, samotna kociara — podkreśliła Katarzyna Ueberhan z Lewicy Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu — Gospodarka jest najważniejsza. (...) Łatwo się rozdaje prezenty, tylko pytanie, kto za to zapłaci. Są branże, które na tym zyskają, ale są też takie, które na tym stracą — ocenił Ryszard Petru z Polski 2050 podczas debaty o ustanowieniu Wigilii Bożego Narodzenia dniem wolnym od pracy . — To nie jest tak, że nie chcemy o tym rozmawiać. Niech ten projekt trafi do komisji, trzeba przeanalizować, co zrobić, żeby liczba dni wolnych od pracy pozostała bez zmian. Lewica często zgłasza projekty wydatków, a trzeba myśleć, jak pieniądze zarabiać. Trzeba zastanowić się, które święto w takim razie zlikwidować — dodał parlamentarzysta. Projekt wolnej Wigilii w Sejmie. "Zasługujemy na to, żeby te dni były spokojne" Słowa Ryszarda Petru spotkały się z krytyką ze strony innych polityków. Michał Wawer z Konfederacji zwrócił uwagę, że projekcie pierwszym argumentem jest argument religijny. — To bardzo dobrze, że Lewica to zrozumiała — podkreślił i dodał, że "ocena merytoryczna nie jest jednak jednoznaczna". — W klubie Konfederacji nie przewidujemy dyscypliny ani oficjalnego stanowiska. Osobiście będę chciał ten projekt poprzeć i wszystkich do tego zachęcam. Zachęcam także do wprowadzenia wolnego dnia w Wielki Piątek — zaznaczył poseł. Daria Gosek-Popiołek z Lewicy zwróciła uwagę, że "ludzie w Polsce chcą wolnej Wigilii". — Zasługujemy na to, żeby te kilka dni pod koniec roku były spokojne — podkreśliła. Część posłów przeciwnych wolnej Wigilii. "Ponury żart" Nie zabrakło jednak także głosów sprzeciwiających się projektowi. Sławomir Ćwik z Polski 2050 podkreślił, że wolna Wigilia może doprowadzić do tego, że "Polacy rozjadą się za granicę". Marcin Józefaciuk z Koalicji Obywatelskiej dodał, że Sejm zajmuje się nowelizacją "na chwilę przed tworzeniem grafików na grudzie". (...) Taki projekt uniemożliwia pokazanie pracodawcy tej ludzkiej twarzy — ocenił. — Jako klientka chciałabym iść w Wigilię do sklepu, kupić chleb masło i mleko — powiedziała z mównicy sejmowej Alicja Łuczak z Koalicji Obywatelskiej. Z kolei Klaudia Jachira z tego samego ugrupowania oceniła, że pomysł wolnej Wigilii to "ponury żart". — Od środowisk lewicowych oczekiwałam, że stanie po stronie osób, które tego święta nie obchodzą. (...) Ja też mam prawo do nieobchodzenia tych świąt, pójścia do restauracji — podkreśliła. Przeczytaj także: Tak polscy posłowie zareagowali na wygraną Trumpa. Okrzyki i czerwone czapki w Sejmie Politycy z prawicy i lewicy popierają wolną Wigilię. "Gospodarka powinna służyć ludziom" Większość polityków z różnych stron sporu poparła jednak projekt w dyskusji. Paweł Szrot z PiS podkreślił, że "miło czyta się projekt o Wigilii Bożego Narodzenia". — Nie gospodarka jest najważniejsza, tylko ludzie. Gospodarka powinna im służyć — zaznaczył. Wtórował mu Franciszek Sterczewski z KO, który stwierdził, że "wolna Wigilia to bardzo dobry pomysł, bo jesteśmy jednym z najbardziej przepracowanych społeczeństw na świecie". — Ta pracowitość to z jednej strony powód do dumy, ale też duże problemy. Nasza kultura pracy jest bardzo toksyczna i powinniśmy szukać rozwiązań — stwierdził. — Wierzący czy niewierzący, to nie ma znaczenia. Polki i Polacy zasługują na spokojne święta bez patrzenia na zegarek. Zacznijmy wreszcie rozmawiać o nowej kulturze pracy — dodał poseł. — Wreszcie lewica robi coś dla ludzi. Może dostrzeże, że jest też w koalicji z ludźmi, którzy niszczą prawa pracownicze — poparł projekt, wbijając przy okazji szpilę w politycznych oponentów Dariusz Matecki z PiS. Marcin Gwóźdź z PiS stwierdził natomiast, że choć popiera projekt, to w jednym bloku głosowań posłowie będą zajmować się "depenalizacją aborcji i świętowaniem narodzin Jezusa". — Czy to nie jest hipokryzja? To jest hipokryzja! — podkreślił. "Możemy pracować ponad podziałami" Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Przydacz stwierdził, że "prawa strona podchodzi do tego bardziej od strony religijnej, a lewa — od strony prawa pracy". — To pokazuje, że możemy pracować ponad podziałami — podkreślił Marcin Przydacz. — Jeżeli pani posłanka Klaudia Jachira chce iść do restauracji, to niech sama otworzy restaurację — dodał. — Niech nikt więcej nie będzie zmuszony wypatrywać pierwszej gwiazdki zza kasy w supermarkecie — zaapelowała Dorota Olko z Lewicy. Paulina Matysiak z partii Razem stwierdziła, że "Wigilia dla milionów Polaków ma szczególne znaczenie". — Dzień wolny od pracy to pokazanie, że nie jesteśmy tylko trybikami maszyny, które można ciągle eksploatować. To inwestycja w nasze społeczeństwo, znak, że cenimy nasz dobrobyt bardziej niż korporacyjny zysk. To krok w stronę sprawiedliwości społecznej i lepszej Polski. (...) To mała zmiana w kalendarzu, ale wielkie korzyści dla Polek i Polaków — stwierdziła na koniec dyskusji. Przeczytaj także: Sejm zdecydował, co dalej z projektem ustawy o obronie cywilnej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk: Polska gospodarka od tego się nie zawali Szefowa resortu pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że "historii o umęczonych gonitwą praca-dom mężczyznach i kobietach znamy setki". — 24 grudnia dla ludzi wierzących i niewierzących dzień szczególny. To nie jest zwykły dzień, a na pewno nie jest to zwykły dzień pracy. (...) To ustawa oczekiwana od lat, która ułatwi życie milionom Polek i Polaków — podkreśliła. — Ten dzień mamy dziś szansę od pracy uwolnić i oddać go polskim rodzinom. (...) Polska gospodarka się od tego nie zawali, bo koszty tego projektu będą znikome. Silniejsza będzie jednak niejedna rodzina — dodała szefowa resortu. Przedstawicielka wnioskodawców Katarzyna Ueberhan podziękowała politykom za głosy poparcia. — Jesteśmy wybrani do tego, żeby tworzyć takie prawo, którego obywatele od nas oczekują. Mówię to jako wnioskodawczyni, ale też niewierząca, samotna kociara — stwierdziła. — W tym projekcie chodzi o równe traktowanie, niezależnie od tego, gdzie ktoś pracuje. (...) Jako lewica patrzymy na to nie z perspektywy religijnej, ale dobrostanu pracownika — dodała posłanka. Śledź relację polityczną: Gorąca dyskusja o wolną Wigilię. "Hipokryzja!" [RELACJA NA ŻYWO]