STALKER 2 to prawdziwy gigant. Ile miejsca na dysku zajmie

trafi na nasze ekrany już za osiem dni. Tym razem trzeba będzie jednak przygotować się na sporą dawkę logistycznych przygotowań przed wejściem do Zony. Dlaczego? . To dość ekstremalne wymaganie, które pojawiło się już trzy lata temu, kiedy po raz pierwszy ujawniono specyfikacje sprzętowe. Od tego czasu w świecie, w którym powstaje gra, wiele się zmieniło - głównie przez rosyjską inwazję na Ukrainę, co spowodowało liczne opóźnienia. Twórcy jednak nie poddali się i, mimo trudnych warunków, dopięli projekt na ostatni guzik. Gra została już ozłocona, czyli osiągnęła ostateczną wersję i jest gotowa do masowej produkcji oraz sprzedaży. Premiera zbliża się wielkimi krokami, a gracze mogą odetchnąć z ulgą - wymagania sprzętowe nadchodzącej gry okazały się niższe, niż można było przypuszczać. GSC Game World ogłosiło właśnie pełne specyfikacje, potwierdzając, że produkcja ruszy na szerokiej gamie komputerów, nawet tych sprzed kilku lat. Przy minimalnych wymaganiach potrzebny będzie procesor sprzed siedmiu lat i karta graficzna, która już dawno przestała być nowością, co oznacza, że wielu graczy uniknie konieczności kosztownego ulepszania sprzętu. To dobra wiadomość dla tych, którzy od dłuższego czasu wyczekują powrotu do Zony. STALKER 2: Heart of Chornobyl, zapowiedziany już w 2018 roku, przechodził liczne opóźnienia - głównie z powodu trudnej sytuacji geopolitycznej i samego procesu produkcji. Tym razem jednak twórcy są pewni premiery, wyznaczonej na , i zapewniają, że data ta jest ostateczna. Pełne wymagania systemowe wyglądają następująco: