Polityk w pykach Adidas rozpali debat czy w Sejmie wypada w sneakerach

Polityk wziął udział w debacie na temat powodzi. Pojawiając się w Sejmie w czarnych butach od Adidas, ozdobionych delikatnym akcentem tęczy, wywołał pewne emocje. Zdjęcie Nitrasa w tych nietypowych butach obiegło internet, co skłoniło wiele osób do dyskusji na ten temat. Czy takie buty są odpowiednie dla parlamentu? Odpowiedź na to pytanie postanowiła udzielić znana stylistka. Ewa Rubasińska-Ianiro, którą zapytaliśmy o zdanie, zwróciła uwagę na aspekty związane z dress code'em sejmowym. Zaoponowała ona przeciwko sportowym butom noszonym przez polityka - na pewno, bez skarpetek - jak zaznaczyła. Chociaż z pewnością miał on na sobie niedostrzegalne na pierwszy rzut oka stopki, w takiej sytuacji Ewa Rubasińska-Ianiro zaleciła długie skarpety. Może się zdarzyć, że Nitras nie miał czasu na zmianę garderoby z powodu innych, ważniejszych obowiązków, takich jak zaangażowanie się w sprawy związane z powodzią, co jest praktyką u wielu znanych osobistości. Stylistka zauważyła brak adekwatności ubioru polityka do miejsca oraz charakteru przemowy, którą wygłaszał. Według niej, spodnie powinny być klasyczne, nie do kostki, razem z długimi skarpetami, a buty najlepiej skórzane i sznurowane w ciemnych odcieniach, od jasnego brązu do ciemnej czekolady. Ewa Rubasińska-Ianiro wspomniała również o dopuszczalnych mokasynach czy sztybletach dla mężczyzn, podkreślając, że są one odpowiednie na mniej oficjalne wystąpienia. Stylistka naturalnie uwzględniła fakt, że polityk mógł być absorbowany innymi zadaniami. Zaznaczyła, że każdemu zdarza się popełnić błąd, jeśli jego myśli są gdzie indziej. Nawet polityk ma prawo do chwili słabości. Niemniej jednak należy pamiętać o należytym szacunku dla miejsca, w którym się przebywa. Dodatkowo warto zauważyć, że buty noszone przez polityka pochodziły od niemieckiej firmy Adidas. Co ciekawe, stylistka zwróciła uwagę na fakt, że reakcja mogłaby być inna, gdyby polityk promował polską markę. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?