Home/entertainment/Bya "najpopularniejsza wrozka PRL". Jej przepowiednie zawsze sie sprawdzay

entertainment

Bya "najpopularniejsza wrozka PRL". Jej przepowiednie zawsze sie sprawdzay

Jozefina Pellegrini skrada serce ojcu Agnieszki Osieckiej dla niej Wiktor Osiecki zostawi zone i corke. Macocha synnej poetki najpierw bya jedna z najbardziej zapracowanych artystek estradowych potem zostaa "najpopularniejsza wrozka PRL". Chetnie stawiaa karty zwykym obywatelom niechetnie politykom ktorzy "Nie pytaja co bedzie dobre dla Polski ale czy uda im sie osiagnac wadze".

October 19, 2024 | entertainment

Agnieszka Osiecka miała 14 lat, gdy przez przypadek podniosła słuchawkę telefonu w trakcie rozmowy ojca. Usłyszała, jak jej "Tata Lew" (tak nazywali Wiktora Osieckiego koledzy jego córki) błagał jakąś kobietę, aby go nie zostawiała. Szybko się zorientowała, że tą "błaganą" była Józefina Pellegrini – jedna z najbardziej zapracowanych polskich artystek estradowych lat 50. i 60. XX w. W swoim dzienniku w marcu 1951 r. zanotowała: "Pani Pellegrini – śpiewaczka, kochanka mojego ojca. Ma strasznie krótki wzrok, chorobę Basedowa i cudowny dar ujmowania sobie ludzi. Kocha do szaleństwa swych dwóch małych synków i po rozwodzie z mężem bardzo dużo dla nich pracuje i za mało leczy się. Jest bardzo dobra i cierpliwa, wyrozumiała dla ludzi. Nerwowa bez histerii". Osiem lat później Józefina Pellegrini (a właściwie: Józefa Przyłęcka de domo Śliwińska) została macochą Agnieszki Osieckiej. Panienka z dobrego domu, kompletnie nieprzygotowana do życia Przyszła na świat 7 marca 1921 r. w Warszawie jako piąte dziecko nauczycielki śpiewu Aleksandry Pellegrini i wojskowego lekarza płk. Romualda Śliwińskiego. Otrzymała imię Józefa. Spośród jej rodzeństwa przeżyła tylko (starsza o 16 lat) siostra Irena. Rodzice byli wobec córki nadopiekuńczy. Ich troskliwość wzrosła, gdy Józefka została ukąszona przez mazowieckiego komara i nabawiła się malarii, na którą chorowała przez następne 20 lat. Śliwińscy mieszkali w siedmiopokojowym mieszkaniu. Zatrudniali służbę. Gdy Józefa choćby na chwilę wychodziła z domu, towarzyszyła jej pokojówka. Rodzice zadbali, żeby córka od najmłodszych lat pobierała nie tylko lekcje muzyki, ale także uczyła się przygotowywania przyjęć, nakrywania stołu i innych "umiejętności niezbędnych panience z dobrego domu". Gdy wybuchła II wojna światowa , Józefa Śliwińska była, jak później przyznała, "kompletnie nieprzygotowana do życia". A jednak zaskakująco dobrze poradziła sobie w nowej, brutalnej rzeczywistości. Kontynuowała naukę na tajnych kompletach: ukończyła gimnazjum, zdała maturę, rozpoczęła studia w szkole muzycznej. Musiała też zarabiać, bo jej ojciec chorował (zmarł w 1944 r.), a matka straciła pracę. Dziergała na drutach swetry i sprzedawała je na targu. Pieniądze były niewielkie, więc dziewczyna postanowiła wykorzystać swoje muzyczne zdolności. Występowała w warszawskich kawiarniach i właśnie w jednej z nich poznała Stefana Przyłęckiego herbu Zadora (przed wojną asystenta reżysera filmowego). Ślub wzięli 23 października 1943 r. w kościele św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży. Jak Józefa Śliwińska stała się Józefiną Pellegrini 29 lipca 1944 r. wewnętrzny głos kazał Józefie opuścić stolicę. Była w zaawansowanej ciąży, zbliżał się termin porodu. Wbrew protestom rodziny razem z mężem wyjechała do Zalesia. 1 sierpnia wybuchło Powstanie Warszawskie . W Zalesiu Józefa urodziła synka Romka . Musiała utrzymać dziecko, męża, jego brata, bratową i teściową, którzy zamieszkali z nimi (w jednym pokoju z kuchnią) po ucieczce z Warszawy. Robiła na drutach rękawiczki i sprzedawała je w Piasecznie. Potrzebowała więcej pieniędzy, niż zarabiała, więc postanowiła wykorzystać swoją intuicję i podpatrzone u matki... techniki wróżenia z kart. Została wróżką. Przyjęła nazwisko panieńskie matki. Już wcześniej zmodyfikowała imię na Józefina – takie nosiła żona Napoleona Bonaparte i przysposobiła sobie herbowy przydomek męża, którego on niemal wcale nie używał. Józefa Śliwińska stała się Józefiną Zadora-Przyłęcką, pseudonim Józefina Pellegrini . Po wojnie Przyłęccy trafili do Łodzi. W 1948 r. wrócili do stolicy. Najpierw zamieszkali w Podkowie Leśnej, później na Saskiej Kępie przy ul. Francuskiej 21 m. 3 (tu pani Józefa będzie mieszkać do końca swojego życia). Stefan Przyłęcki został zatrudniony jako sekretarz w Teatrze Rozmaitości . Jego żona – po urodzeniu drugiego syna, Stasia – zdała państwowy egzamin (wynik: dostateczny, zastrzeżenia co do dykcji), otrzymała tytuł aktorki dramatycznej. Święciła triumfy na deskach teatrów: Estrady, Syrena i Buffo. Zdarzało się, że występowała osiem razy dziennie. Jej specjalnością stały się kuplety, czyli piosenki satyryczne podejmujące aktualne wtedy tematy obyczajowe lub społeczno-polityczne. Hanka Bielicka wychwalała koleżankę po fachu: "Miała prześliczny głos w stylu włoskim – biła nas powodzeniem na głowę. Po prostu prawie żeśmy przy niej nie istnieli!" . Macocha Agnieszki Osieckiej Zawodowe sukcesy Józefiny Pellegrini zbiegły się w czasie z kryzysem w jej małżeństwie. Artystka rozwiodła się ze Stefanem Przełęckim. W jej życiu pojawił się Wiktor Osiecki, kierownik muzyczny Syreny. Poznali się w teatrze, a ponieważ mieszkali na sąsiednich ulicach, często wracali razem z pracy . Ich romans wyszedł na jaw w marcu 1951 r., gdy Agnieszka Osiecka usłyszała telefoniczną rozmowę ojca z kochanką. Rodzice poetki rozwiedli się osiem lat później, po czym pan Wiktor "wyprowadził się do kochanki, którą niebawem poślubił" (cytat za "Zachłanne na życie" Sławomira Kopera). Agnieszka zaakceptowała ten fakt, nie było między nami żadnej niezdrowej atmosfery, żadnej nienawiści. Na przykład regularnie spotykaliśmy się podczas różnych świąt – wspominała macocha poetki. "Wzajemne stosunki faktycznie musiały układać się dość przyzwoicie, albowiem Agnieszka czasami nawet pomieszkiwała u ojca i jego nowej partnerki. Ułożyła też sobie dobre relacje z synami macochy, chociaż zapewne w głębi duszy nigdy nie wybaczyła ojcu odejścia od rodziny" – czytamy w książce "Zachłanne na życie". Józefa i Wiktor uchodzili za udane małżeństwo. Nowa pani Osiecka powtarzała, że w życiu męża zajmuje drugie miejsce. Pierwsze należało do jego ukochanego samochodu. Tylko raz pan Wiktor zaproponował żonie, by usiadła za kierownicą. Lekcja jazdy zakończyła się gwałtownym hamowaniem. Małżonkowie wylecieli z auta. Pani Józefa złamała rękę. Gips nosiła tylko przez dwa tygodnie, potem kazała go sobie zdjąć i zastąpić łupkami, których pozbywała się na czas występu. Nigdy już nie odzyskała pełnej sprawności w ręce. Wiktor Osiecki zmarł w maju 1977 r. Przed śmiercią bardzo chorował. Pani Józefa troskliwie opiekowała się nie tylko mężem, ale także sparaliżowanym synem, który mieszkał we Francji. Przez lata dzieliła czas między Paryżem a Warszawą. Po śmierci męża zakończyła estradową karierę. Józefina Pellegrini najpopularniejszą wróżką PRL Artystyczną karierę Józefina Pellegrini łączyła z... wróżeniem koleżankom. Z jej porad regularnie korzystały (i przyznawały się do tego): Hanka Bielicka, Lidia Korsakówna , Zofia Czerwińska i Barbara Krafftówna . Jedną z nielicznych osób, które sobie absolutnie nie życzyły wróżenia, była Irena Kwiatkowska . Przepowiednie Józefiny Pellegrini sprawdzały się zawsze. Zofia Czerwińska wspominała: "Przyzwyczaiwszy się do okrągłych lat, miałam przynajmniej przez pięć lat lat 40. Do tego stopnia, że podałam do horoskopu Józefinie Pellegrini, koleżance z teatru Syrena, '35 jako rok urodzenia, a nie '33 , żeby nie wyszła »50«. Ona ułożyła ten horoskop i – choć ja w to nie wierzę – wszystko się zgadzało ". Barbara Krafftówna, odkąd Pellegrini przepowiedziała nagłą śmierć jej męża , uważała Józefinę za najbardziej wiarygodną jasnowidzącą w Polsce. Najpierw przekonała koleżankę, żeby zaczęła układać horoskopy, potem zarekomendowała szefom "Lata z Radiem" . Wkrótce Pellegrini została zasypana prośbami o wróżby. Dostawała kilkaset listów tygodniowo, w kopertach często znajdowała pieniądze za informacje o przyszłości. Zdecydowała się zarejestrować swoją działalność. W 1979 r. została pierwszą w Polsce osobą, która mogła oficjalnie wróżyć w ramach świadczenia usług dla ludności . Układała horoskopy do radia, telewizji, a przede wszystkim gazet. W czerwcu 1998 r. pojawił się miesięcznik "Pellegrini", w którym – jak głosiła reklama – "znana polska wróżka będzie publikować m.in. horoskopy, wizje artystycznych karier, prognozy polityczne i gospodarcze". Klientów jej nie brakowało, na wizytę czekali nawet kilka tygodni. Wróżyła największym polskim gwiazdom filmowym, telewizyjnym i estradowym, chętnie stawiała karty zwykłym obywatelom. Do "najpopularniejszej wróżki PRL " (ona wolała określenie: astrolożka) przychodzili też politycy , za którymi nie przepadała, bo jak tłumaczyła: "Nie interesują się przyszłością kraju, tylko przyszłością swoich ugrupowań. Nie pytają, co będzie dobre dla Polski, ale czy uda im się osiągnąć władzę" . We wstępie do swojej pierwszej, wydanej w 1994 r., książki "Czytanie losu" napisała: "Przez 20 lat próbowałam czytać los dziesiątkom tysięcy ludzi. Odebrałam ponad 20 tys. listów. Przychodzą do mnie ludzie przypadkowi i stali, wieloletni bywalcy". Wszystkich zapewniała o dyskrecji. Czy dotrzymała tej obietnicy? Podobno w archiwum IPN znajduje się teczka tajnego współpracownika: Józefiny Pellegrini. Widnieje na niej pseudonim, jaki słynnej wróżce nadały służby: Zadra. Od rodowego herbu Zadora różni go tylko jedna litera. Czy Józefina Pellegrini wyjawiała służbom tajemnice swoich klientów? Odpowiedzi na to pytanie już raczej nie poznamy. Macocha Agnieszki Osieckiej zmarła 9 grudnia 2001 r. Spoczęła na wojskowych Powązkach obok rodziców i ukochanego drugiego męża. Materiał powstał dzięki współpracy Onet z partnerem Narodowym Archiwum Cyfrowym, którego misją jest budowanie nowoczesnego społeczeństwa świadomego swojej przeszłości. NAC gromadzi, przechowuje i udostępnia fotografie, nagrania dźwiękowe oraz filmy. Zdigitalizowane zdjęcia można oglądać na nac.gov.pl . Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku , Instagramie , YouTubie oraz TikToku . Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected] .

SOURCE : plejada
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS