Blogs
Home/business/Zmieniaja sie zasady przyznawania uprawnien zawodowych lekarzom z Ukrainy. Juz nie maja tak atwo

business

Zmieniaja sie zasady przyznawania uprawnien zawodowych lekarzom z Ukrainy. Juz nie maja tak atwo

Wedug danychMinisterstwa Zdrowia w Polsce pracuje obecnie okoo 4 tys. lekarzy z Ukrainy. Jednakkolejni staraja sie o uzyskanie uprawnien do wykonywania tutaj tego zawodu. Doniedawna nie weryfikowano ani ich umiejetnosci ani znajomosci jezyka polskiego.Teraz to sie zmienia.

November 14, 2024 | business

W Polsce pracuje obecnie około 4 tys. lekarzy z Ukrainy - wynika z danychMinisterstwa Zdrowia. Jednakkolejni starają się o uzyskanie uprawnień do wykonywania tutaj tego zawodu. Doniedawna nie weryfikowano ani ich umiejętności, ani znajomości języka polskiego.Teraz to się zmienia. fot. Włodzimierz Wasyluk / / Forum Jak twierdzi dr Klaudiusz Komor, wiceprezes Naczelnej IzbyLekarskiej, 24 października 2024 r. teoretycznie wygasło prawo związane tzw.ustawą wojenną o pomocy obywatelom Ukrainy, dzięki któremu lekarze z tego krajumogli dostawać warunkowe prawo wykonywania zawodu. – Otrzymywali je decyzją Ministra Zdrowia bez żadnychweryfikacji merytorycznych czy językowych – mówi Bankier.pl dr Klaudiusz Komor. – To się odbywało tak, że minister wydawał zgodę, w której określał czas, przezjaki powinien być sprawowany nadzór polskiego lekarza specjalisty nad lekarzemz Ukrainy, a następnie ten musiał zgłosić się odpowiedniej okręgowej izbylekarskiej. Ta z kolei sprawdzała jeszcze znajomość języka, bo jeśli ktoś niemówi po polsku, to raczej nie powinien leczyć ludzi w naszym kraju. Zdarzałosię, że z tego powodu nie przyznawała uprawnień. To czasami powodowałokonflikty na linii ministerstwo-samorząd lekarski. Decyzja ministra nieprzewidywała bowiem weryfikacji umiejętności językowych. Konieczny certyfikat potwierdzający znajomość języka Jak informuje wiceprezes NIL, obecnie lekarzy z zagranicyobowiązuje już certyfikat potwierdzający znajomość języka polskiego na poziomieB1, czyli średnio zaawansowanym. – Jednak brakuje jeszcze kompletnych przepisów, ponieważniestety cały czas funkcjonuje ten tryb przyznawania warunkowego zawodu na tzw.zakres obowiązków. Od trybu wojennego różni się on tym, że lekarz już nie możerobić wszystkiego, choć pod nadzorem specjalisty. Obecnie w decyzji zezwalającejna wykonywanie zawodu wymieniony jest zakres konkretnych czynności, które może onwykonywać np. pracować na oddziale ginekologii, odbywać tam wizyty lekarskie,badać pacjentki itd. Ten tryb dotyczy nie tylko obywateli Ukrainy, alewszystkich lekarzy spoza Unii Europejskiej i jest pozostałością, która taknaprawdę pojawiła się już w czasach covidu – wyjaśnia dr Klaudiusz Komor. Wiedza medyczna musi być zweryfikowana Jednak samorząd lekarski od dawna podkreśla, że nie powinnobyć żadnych warunkowych trybów przyznawania prawa do wykonywania zawodu,ponieważ każdy lekarz, który pracuje w naszym kraju, powinien znać język polskii mieć zweryfikowaną wiedzę medyczną. – Jest to konieczne, ponieważ kształcenie w niektórychkrajach byłego Związku Radzieckiego odbywa się na innym poziomie i wedługodmiennych podstaw programowych – twierdzi dr Klaudiusz Komor. – Są tam takieuczelnie, które kształcą lekarzy czy dentystów w trybie online. Nie bardzosobie wyobrażam, jak można nauczyć się kontaktu z pacjentem nie będąc nawet nazajęciach praktycznych. Dlatego naszym zdaniem, wszelkie tryby specjalne musząbyć jak najszybciej wygaszone i powinna być jedna droga obowiązująca wszystkichobywateli całego świata. W tej chwili sytuacja jest trochę niezdrowa. Porozpatrzeniu podań złożonych przed 24 października br. tryb wojenny powinienautomatycznie wygasnąć. Natomiast cały czas pozostaje problem trybu warunkowegona tzw. zakres obowiązków. Niestety wciąż nie znamy terminu, kiedy to się zmieni. Nawetnie ma tu konkretnego planu. Cały czas naciskamy na Ministerstwo Zdrowia, alejeszcze nie ma efektów. Lekarze z Ukrainy wciąż bardzo potrzebni Dane Ministerstwa Zdrowia wskazują, że w Polsce pracujeobecnie około 4 tys. lekarzy zza wschodniej granicy . Jednak potrzeby polskich placówek zdrowia są znaczniewiększe. – Obecnie zatrudniamyponad 50 lekarzy obcokrajowców, w tym prawie 30 z Ukrainy – mówiBankier.pl Tomasz Król, rzecznik prasowy UniwersyteckiegoSzpitala Klinicznego im. JanaMikulicza-Radeckiego we Wrocławiu. – Nieustannie rekrutujemy teżpersonel medyczny. Niemniej jednakzatrudnienie osób z zagranicy uwarunkowane jest dobrą znajomością językapolskiego. Kompetencja ta jest jedną z kluczowych w sprawowaniuopieki nad pacjentami zgodnie z obowiązującymi przepisami i standardami orazwypełnianiu dokumentacji medycznej. Problemy z komunikacją albo zbiurokracją Jak potwierdza Tomasz Król, czasami pojawiają są problemy z komunikacją z kandydatami spowodowane ograniczoną znajomością językapolskiego, choć raczej dotyczy to personelu medycznego niższego szczebla. – Z kolei sami kandydacimiewają problemy z uzyskaniemdokumentacji wymaganej np. przy weryfikacji karalności czy legalizacjizatrudnienia, które muszą uzyskać z własnych urzędów państwowych. Tymczasem ichbrak wstrzymuje zatrudnienie – twierdzi rzecznik szpitala. – W niektórychprzypadkach pojawiają się również problemy związane z różnicamikulturowymi, różnymi sposobami pracy, a także standardami obowiązującymi winnych krajach. Wszystkie te kłopotynie zmieniają to faktu, że ze względu na duże braki kadrowe, lekarze zza wschodniej granicy cały czas są przyjmowani w polskich szpitalach i przychodniach zotwartymi ramionami. Źródło:

SOURCE : bankier
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS