Home/business/"Wrogi ruch". Prezes Rafako grzmi Nie byo wsparcia dla firmy

business

"Wrogi ruch". Prezes Rafako grzmi Nie byo wsparcia dla firmy

Wykonanie takiego wrogiego ruchu wobec naszej spoki byo zrobione rekami spoki kontrolowanej przez Skarb Panstwa mowi prezes Rafako Maciej Stanczuk.

September 27, 2024 | business

Rafako zdecydowało o niezwłocznym złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości w związku z utratą zdolności do wykonywania wymagalnych zobowiązań. Powodem upadłości jest – według komunikatu spółki – utrata "zdolności do wykonywania wymagalnych zobowiązań, która ma charakter trwały, a tym samym oznacza, iż została spełniona przesłanka upadłościowa". Spółka wydała obszerny komunikat, w którym tłumaczy swoją decyzję. Jednym z powodów utraty płynności jest brak możliwości uzgodnienia z najważniejszymi wierzycielami zasad zmiany zobowiązań na akcje spółki lub innych, alternatywnych, scenariuszy restrukturyzacji zobowiązań, które pozwoliłyby odzyskać zdolność pozyskiwania finansowania zewnętrznego na realizację przyszłych zamówień. W ocenie zarządu, podjęcie uchwały o niezwłocznym złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości jest w obecnych okolicznościach jedynym możliwym rozwiązaniem umożliwiającym ochronę prawnie uzasadnionych interesów zarówno Rafako, jak i wszystkich jego interesariuszy, w szczególności jego wierzycieli, akcjonariuszy oraz pracowników. W Rafako zatrudnionych jest około 900 osób. Minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski powiedział w TOK FM, że odpowiedzialność za sytuację w firmie spoczywa na jej zarządzie, ponieważ Rafako nie jest kontrolowane przez jego resort. Stańczuk: Oczywiście mam pretensje Tymczasem prezes Rafako Maciej Stańczuk w rozmowie z money.pl wskazuje jednak, że dla firmy nie było wsparcia ze strony resortu przemysłu. – Premierowi Tuskowi zawdzięczamy bardzo dużo. Tej spółki już by nie było półtora roku temu, gdyby nie interwencja werbalna premiera, która umożliwiła wtedy de facto, że usiedliśmy do stołu negocjacyjnego z Tauronem i wypracowaliśmy ugodę w sprawie budowy bloku 910 MW w Jaworznie i jego uruchomienia – mówi. Stańczuk stwierdza, że "trudno wymagać od premiera, który zajmuje się sprawami państwa, a w ostatnich dwóch tygodniach wiadomo, że przede wszystkim katastrofą powodziową, żeby się zajmował sprawami pojedynczej spółki". – Państwo powinno w jakiś sposób działać i kontrolować spółki Skarbu Państwa. Tych spółek mamy masę, stanowczo za dużo. I te spółki chyba są przez kogoś kontrolowane. Spółka JSW Koks to spółka córka koncernu JSW, czyli największej grupy górniczej w Polsce. Jeśli się pan mnie pyta, czy mam pretensje do kogoś, to oczywiście – w tym sensie, że – mimo wielu prób kontaktu również z organem nadzorującym spółki JSW Koks i samym JSW – nie doszło do spotkania – wskazuje prezes Rafako. "Nie znaleźli chwili na rozmowę" – Nie rozumiem też, że urzędnicy państwa polskiego nie znajdują chwili czasu na rozmowę i pozwalają, żeby stosowane były jakieś zupełnie dzikie i wrogie metody zabijające funkcjonowanie spółek. Decyzja, którą podjął zarząd JSW Koks, jest po prostu działaniem również na szkodę ich spółki – nie kryje oburzenia Maciej Stańczuk. Jak dodaje, Rafako zabrano "55 milionów złotych, egzekwując zabezpieczenie kontraktu. My uważamy, że zrobili to w sposób bardzo, bardzo wątpliwy. W ten sposób się nie działa i nie podejmuje takich decyzji w sytuacji, kiedy jest sfinalizowane 99 proc. projektu inwestycyjnego, bo tym ostatnim elementem była już synchronizacja budowanego przez nas bloku z siecią". Czytaj też: Polski gigant składa wniosek o upadłość. Pracę może stracić 900 osób

SOURCE : dorzeczy
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS