business
Woda na wage zota
Resort infrastruktury szykuje sie do wdrozenia unijnej dyrektywy dotyczacej zaopatrzenia w wode i odbioru sciekow. Lista zmian jest duga i kosztowna.
Mija termin konsultacji projektu ustawy dotyczącego zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków. Dzięki jej przyjęciu Polska wdroży unijną dyrektywę wprowadzającą nowe obowiązki m.in. w zakresie badania jakości wody, kontroli sieci i ograniczania wycieków wody, oceny ryzyka zanieczyszczeń w systemach zaopatrzenia oraz w wewnętrznych instalacjach, np. w budynkach użyteczności publicznej. — Powinniśmy wdrożyć dyrektywę już na początku ubiegłego roku. Zakładamy, że będziemy mieć około dwóch lat opóźnienia — mówi Klara Ramm, ekspertka Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie (IGWP), podkreślając, że jej członkowie już od dawna przygotowują się do nowych obowiązków. Sporo zastrzeżeń IGPW ma do oceny skutków regulacji, w której główny nacisk położono na finansowanie przez administrację kosztów etatów audytorów mających sprawdzać jakość wody, oceniać ryzyko zanieczyszczeń w sieci itp. Tymczasem faktyczne koszty będą większe niż tylko zatrudnienie specjalistów badających wodę czy sieć. Tadeusz Rzepecki, przewodniczący rady IGWP, przypomina, że rząd już kilka lat temu opracował program niezbędnych inwestycji wodno-ściekowych, a realizacja wielu z nich wiąże się m.in. ze spełnieniem obowiązków obecnego projektu. W sumie jest wart 44 mld zł, w tym prawie 24 mld zł ma pochłonąć budowa sieci dystrybucji, 6,6 mld zł budowa i modernizacja studni, a 5,2 mld zł uzdatnianie wody. Prawie 5 mld zł potrzeba na inwestycje dotyczące ograniczania strat wody i energii. 561 mln zł pochłoną inwestycje w IT, np. w budowę baz danych i stron internetowych. Na 1 mld zł oszacowano nakłady na monitorowanie jakości wody i badanie chorób wodozależnych, a na 240 mln zł koszt wymiany i modernizacji wewnętrznej sieci wodociągowej w szpitalach. Tadeusz Rzepecki podkreśla, że koszty obecnie mogą być większe. Dodaje też, że projekt oznacza rewolucję nie tylko dla przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych, ale także dla innych podmiotów, takich jak szpitale, domy pomocy społecznej czy różne placówki publiczne i mieszkalne z wyjątkiem domów jednorodzinnych. Będą bowiem miały obowiązek opracowywać ocenę ryzyka zakażeń wody w wewnętrznych systemach wodociągowych. Celem jest zabezpieczenie przed rozwojem bakterii takich jak legionella. Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali, podkreśla, że placówki medyczne cyklicznie badają jakość wody, bo przecież w takich obiektach musi ona spełniać najwyższe standardy. Ma jednak nadzieję, że jeśli z oceny ryzyka będzie wynikało, że w jakiejś placówce należy wymienić starszą sieć, to skarb państwa zabezpieczy na to fundusze. Konieczność wymiany sieci po ocenie ryzyka, zwłaszcza w starszych budynkach mieszkalnych, biorą pod uwagę także zarządcy nieruchomości. — Zgodnie z przepisami sprawdzamy stan sieci wodno-ściekowej w budynkach, którymi zarządzamy. Dodatkowe obowiązki zwiększą koszty, co przełoży się na rachunki mieszkańców. Zakładamy, że w nowym budownictwie nie będzie on znaczący. Problemy mogą mieć mieszkańcy starszych budynków, jeśli np. audyty wykażą zagrożenie, że stan sieci jest słaby i zagraża utrzymaniu wysokiej jakości wody, trzeba więc ją wymienić. Dbanie o sieć jest konieczne dla zdrowia mieszkańców. W Polsce zdarzały się przypadki zakażeń legionellą, które pokazały, jak istotne znaczenie ma jakość sieci — mówi Mariusz Łubiński, prezes firmy Admus zarządzającej nieruchomościami. Nowe przepisy dotyczą także certyfikacji materiałów mających kontakt w wodą przeznaczoną do spożycia. To ważne dla przedsiębiorców wprowadzających je na rynek, zwłaszcza produkujących je w Europie. — Cieszę się, że rząd w końcu zajął się kwestią certyfikacji materiałów mających kontakt z wodą pitną. Niezwykle istotne jest, abyśmy wyrównali szanse z firmami spoza Unii Europejskiej, które produkują rury po niższych kosztach, nie spełniając tych samych co my standardów. Produkując rury w Polsce jesteśmy zobowiązani do przestrzegania wysokich wymogów jakościowych czy związanych np. z ESG, podczas gdy nasi konkurenci z zewnątrz często unikają takich regulacji. Będziemy apelować, aby w rozporządzeniach wykonawczych uwzględniono konkretne wymogi, które będą niemożliwe do sfałszowania — mówi Tomasz Wojtczak, dyrektor zarządzający Amiblu Poland.
PREV NEWSCztery landy beda wspopracowac aby uratowac fabryki Volkswagena
NEXT NEWSZakadnicy nietrafionych obietnic
Druckenmiller rynki uwzgledniaja w cenach wygrana Donalda Trumpa
Stan Druckenmiller znany miliarder i inwestor uwaza ze rynki sa coraz bardziej przekonane o wygraniu listopadowych wyborow prezydenckich przez Donalda Trumpa i uwzgledniaja to w cenach informuje Bloomberg.
Zoto rekordowo drogie
Cena zota na rynku spot poprawia w czwartek dotychczasowy rekord o kilka centow donosi Bloomberg.
Debiut Zabki na GPW. Ruszyy notowania najdrozszej spoki na giedzie od czasow Allegro
Wielki debiut Zabki na GPW. Sa wzrosty na starcie notowan
O godz. 9.15 na GPW zadebiutowaa Zabka. Spoka przygode z gieda zaczea od prawie 7 - proc. wzrostu.
By Przemysław TychmanowiczDebiut Zabki. Pierwsze notowanie z przebiciem
Zabka w czwartek zaczea swoja giedowa przygode. Akcje sprzedawano w ofercie po 2150 z. Pierwsza cena giedowa wyniosa 23 z. Prognozy byy bardziej optymistyczne.
Zabka wkroczya na warszawski parkiet. Debiut giganta handlu
Znaczacy debiut giedowy Zabki sta sie faktem. Popularna siec sklepow convenience zadebiutowaa na giedzie oferujac inwestorom acznie 448 mln akcji. Wartosc oferty osiagnea imponujaca kwote 699 mld zotych z mozliwoscia zwiekszenia do 742 mld zotych w przypadku penego wykorzystania opcji dodatkowego przydziau.