Home/business/W Sejmie o powodzi i tym co trzeba zrobic. MSWiA mowi ze rzad nie zawiod

business

W Sejmie o powodzi i tym co trzeba zrobic. MSWiA mowi ze rzad nie zawiod

Na terenie wojewodztwa opolskiego dolnoslaskiego i slaskiego nie byo zaniechan rzadu w sprawie wasciwej reakcji na sytuacje zwiazana z gwatownymi opadami - powiedzia w czwartek w Sejmie wiceszef MSWiA Wiesaw Lesniakiewicz przedstawiajac informacje ws. dziaan rzadu podjetych podczas powodzi.

September 26, 2024 | business

Na terenie województwa opolskiego, dolnośląskiego i śląskiego nie było zaniechań rządu w sprawie właściwej reakcji na sytuację związaną z gwałtownymi opadami - powiedział w czwartek w Sejmie wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz przedstawiając informację ws. działań rządu podjętych podczas powodzi. fot. Adam Chelstowski / / FORUM Z kolei wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski, przedstawiając informację rządu stwierdził, że inwestycje w odtworzenie infrastruktury hydrotechnicznej uszkodzonej podczas wrześniowej powodzi szacowane są na 3,2 mld zł. Wcześniej poseł Sławomir Mentzen (Konfederacja), który wnioskował do rządu o przedstawienie informacji, odniósł się do kwestii opróżniania zbiorników wodnych. "Ze względu na przeciwdziałanie zakwitowi złotej algi dotychczas zbiorniki zrzucały wody w określonym przepływie, zgodnie z zaleceniami międzyresortowego zespołu ds. Odry. Dlaczego? Kto konstruował te zalecenia do Wód Polskich? Dlaczego uznano, że zalecenia dotyczące złotej algi są istotniejsze, niż ostrzeżenia przed powodzią?" - pytał poseł. Wiceszef MSWiA podkreślił, że w odpowiedzi na pierwsze ostrzeżenia meteorologiczne z 11 września z godz. 13.07 (na okres od 12 do 16 września br. dla województw: dolnośląskiego, opolskiego i łódzkiego) już tego samego dnia obyło się o godz. 17. pierwsze spotkanie zespołu kryzysowego w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. Wzięli w nim udział przedstawiciele Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Państwowego Gospodarstwa Wody Polskie, Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej oraz wojewodów dolnośląskiego, opolskiego i łódzkiego - dodał. "Działania prowadzone są do dnia dzisiejszego w sposób zorganizowany i pewny" - ocenił. Zwrócił jednocześnie uwagę, że nigdy wcześniej nie było sytuacji, żeby Siły Zbrojne przemieszczały swoje zasoby pomocowe wcześniej niż było ewentualnie zapotrzebowanie wojewodów. Przypomniał, że decyzję o ewakuacji podjęto już w momencie, kiedy nie było pewności, czy zapora ziemna w Stroniu Śląskim wytrzymała. "Zgodnie z informacją od Wód Polskich rozmycie zbiornika miało miejsce 15 września o godzinie 11.45" - powiedział. Doprecyzował, że ewakuację w Lądku-Zdroju ogłoszono dzień wcześniej o godzinie 11, a w Kłodzku również podjęto stosowne decyzje o ewakuacji o godz. 16. Dodał, że także cały proces organizacji działań ratowniczych realizowany był od pierwszego momentu, kiedy otrzymano informację o zagrożeniach, które mogą mieć miejsce na terenie południowej Polski. Wyliczenia na temat strat Wiceminister Koperski, przedstawiając szczegółowe wyliczenia strat poinformował, że szacunki dotyczące odtworzenia zbiorników przeciwpowodziowych Nysy Kłodzkiej mówią o wartości 180 mln zł, zbiornik na rzece Bystrzycy Dusznickiej - wartość szacunkowa inwestycji 160 mln zł, zbiornik na rzece Biała Lądecka - wartość szacunkowa 110 mln zł, zbiornik Stronie Śląskie - 400 mln zł, odtworzenie koryta wraz z umocnieniami brzegowymi Białej Lądeckiej - 500 mln zł. Jak wyjaśnił wiceminister infrastruktury, szacunki wskazują, że otworzenie koryta, z umocnieniem brzegowym, Białej Głuchołaskiej będzie kosztowało 200 mln zł, wartość szacunkowa odtworzenia koryta wraz z umocnieniem brzegów Nysy Kłodzkiej - 350 mln zł, otworzenie koryta wraz z umocnieniem brzegowym rzeki Nysa Szalona - 50 mln zł, otworzenie koryta wraz z umocnieniami rzeki Bóbr - 50 mln zł, usunięcie przebić hydraulicznych między innymi w zbiorniku Buków, Mysłakowice, Racibórz Dolny - 20 mln zł, zbiornik Topola - 200 mln zł zł, odtworzenie mechaniki, automatyki na zbiornikach Krosnowice, Międzygórze, Mysłakowice, Cieplice, Świerzawa - 100 mln zł, wartość odbudowy i doszczelnienia - 700 mln zł. Przedstawiciele rządu zadeklarowali, że odpowiedzi na część pytań zadanych podczas dyskusji udzielą na piśmie. Tadeusz Tomaszewski (Lewica) dopytywał wiceministra Leśniakiewicza, czy jego zdaniem "należy wzmacniać jednostki włączone do Krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, m.in. poprzez zwiększony udział w finansowaniu bieżącym tych jednostek". Witold Tumanowicz (Konfederacja) chciał wiedzieć, jakie zmiany w procedurach zarządzania kryzysowego będą planowane, by koordynacja między władzami lokalnymi, a instytucjami odpowiedzialnymi za infrastrukturę wodną działała sprawnie. Iwona Krawczyk (KO) poprosiła o informację od Wód Polskich, czy "są zabezpieczone środki" na wykup terenu pod zbiornik przeciwpowodziowy Rzymówka na rzece Kaczawie, a Grzegorz Lorek (PiS) pytał o przyczyny przerwania tamy na zalewie, z którego woda zalała Stronie Śląskie i Kłodzko. "Próbowaliśmy od 2019 r. pogłębiać koryto rzeki Odry, aby uodpornić ją na powódź. Wstrzymujecie tę inwestycję wspólnie z pseudoekologami niemieckimi i rządem Brandenburgii. Dlaczego to robicie?" - zapytał z kolei Władysław Dajczak z PiS. Przeprowadzono pierwsze czytanie ustawy o pomocy powodzianom Założenia projektu ustawy przedstawił szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Podkreślił, że projekt jest owocem pracy wszystkich resortów, ponieważ dotyczy bardzo różnych dziedzin życia. Chodzi m.in. o przyznanie nowej formy wsparcia finansowego w postaci zasiłku losowego przeznaczonego na zaspokojenie potrzeb edukacyjnych dzieci realizujących obowiązkowe roczne przygotowanie przedszkolne lub uczniów, dodatkowych zasiłków opiekuńczych, udogodnień pracowniczych, wsparcia kredytobiorców, skrócenia procedur w sprawie wydawania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach związanych z przeciwdziałaniem skutkom powodzi czy związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych. "To są szybkie rozwiązania, to jest to, czego potrzeba na ten moment; narzędzia, których administracja rządowa, samorządowa potrzebuje" - mówił. Zapowiedział, że rząd pracuje także nad kolejnymi rozwiązaniami prawnymi, które wynikają z wniosków wyciągniętych ze zdarzeń powodziowych. "Pracujemy nad programem Odbudowa Plus, to znaczy nad tymi wszystkimi działaniami, które będą prowadziły do szybkiej odbudowy tego, co zostało zniszczone w wyniku powodzi ostatnich tygodni" - powiedział Siemoniak. Przeczytaj także Posłowie PiS zaznaczają, że ich projekt wsparcia powodzian był pierwszy Na członka rady ministrów został powołany Marcin Kierwiński Prezydent na wniosek premiera Donalda Tuska powołał Kierwińskiego na ministra - członka Rady Ministrów podczas czwartkowej uroczystości w Pałacu Prezydenckim, z udziałem m.in. premiera i wicepremierów oraz marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Podczas wystąpienia po wręczeniu nominacji Kierwińskiemu prezydent dziękował premierowi i rządowi za powołanie ministra, który zajmie się "tym tak niezwykle ważnym i tak w tej chwili potrzebnym zadaniem, jakim jest usuwanie skutków powodzi i pomoc poszkodowanym". "Mogę pana zapewnić, że ja - jako prezydent RP i także ja jako po prostu człowiek - będę ze swojej strony dokładał wszelkich sił, żeby panu pomóc, jeżeli będą jakieś potrzeby, kiedy pan uzna, że moje, nasze wsparcie - tutaj Kancelarii Prezydenta - jest potrzebne, to proszę o sygnał, proszę o informacje" - powiedział prezydent. Duda zwrócił uwagę, że kataklizm w postaci powodzi przyszedł w bardzo pechowym momencie. "Przyszedł w okresie praktycznie jesiennym, kiedy ta zima zaraz jest za pasem. I zadanie jest ogromnie trudne. Dlatego proszę, żeby pan minister brał poważnie pod uwagę pomoc także z naszej strony, jeżeli będzie taka potrzeba" - zaznaczył prezydent. Zadeklarował, że trzyma kciuki za ministra Kierwińskiego. "Dziękuję także panu ministrowi za przyjęcie tej nominacji - przyjęcie na siebie bardzo trudnego zadania, na które nie ma wiele czasu, i które wymaga wielkiego poświęcenia, biegłości, i serca, które po prostu trzeba włożyć w to, by pomóc ludziom" - mówił prezydent. Przypomniał też, że Kierwiński, by objąć funkcję w rządzie, musiał zrzec się zdobytego w czerwcowych wyborach mandatu europosła. "Jestem za to w imieniu Rzeczypospolitej wdzięczny. Powiem tak: byliby tacy, którzy by tego nie zrobili. Były już takie przypadki, że politycy odmawiali złożenia mandatu do PE i nie obejmowali funkcji w polskim w rządzie. Pan minister to zrobił, w sprawie bardzo trudnej i bardzo ważnej. (...) To jest bardzo poważna, obywatelska i propaństwowa postawa" - zwrócił się Duda do Kierwińskiego. Do słów prezydenta odniósł się premier Tusk. "Jestem pod wielkim wrażeniem słów pana prezydenta, zabrzmiały jak bardzo doniosły apel do nas wszystkich w Polsce, o to, żeby niezależnie od przeszłości, od tego, co czasami dyktują ludziom emocje, polityka - żeby w sprawie powodzi, w sprawie pomocy ludziom dotkniętym powodzią, w sprawie wielkiego, bardzo ambitnego i trudnego zadania odbudowy terenów popowodziowych, żeby być razem" - powiedział premier. Tusk podkreślił, że patrzył jak prezydent uścisnął dłoń Kierwińskiego i - jak mówił - ten gest ma bardzo symboliczny wymiar, ponieważ cała Polska może zobaczyć, jak ludzie z innych obozów politycznych są przekonani, że w sprawie powodzi muszą być razem, zjednoczeni. Podkreślając znaczenie, jakie rząd przypisuje odbudowie po powodzi, Tusk zapowiedział, że w sobotę podczas posiedzenia Rady Ministrów, rząd w związku z powodzią dokona zmian w projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok. "Będziemy przeprowadzali kolejne zmiany w związku z powodzią. Będziemy nowelizowali budżet i być może kolejne przepisy" - powiedział Tusk. Jak dodał, w tym zakresie może liczyć na wsparcie prezydenta Dudy. "Wiem, że będę mógł liczyć na pomoc prezydenta. Dziękuję za deklarację i czyny, czyli bardzo dobrą współpracę" - powiedział szef rządu. Tusk odniósł się także do bieżącej sytuacji powodziowej w woj. lubuskim. "Obawialiśmy się, woda tam jest ciągle wysoka. Woda zaczyna opadać. Stary Raduszec i Osiecznica - te dwie miejscowości, które były pod wodą, nie całe, ale były mocno dotknięte powodzią - liczba tych miejscowości się nie powiększyła" - powiedział Tusk. Poinformował, że według wojewody lubuskiego, w związku z obniżeniem poziomu wody w Lubuskiem nie przewiduje się żadnych dramatycznych zdarzeń. Premier dodał, że przed przyjazdem do Pałacu Prezydenckiego otrzymał także informację z Lewina Brzeskiego (woj. opolskie), że w tym mieście jest już dostępna woda zdatna do picia, bez potrzeby przegotowania. Zadaniem pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi ma być koordynacja działań związanych z usuwaniem skutków klęski żywiołowej oraz wsparcie dla poszkodowanych społeczności. Kandydaturę Marcina Kierwińskiego na funkcję pełnomocnika rządu ds. odbudowy po powodzi w ubiegły piątek przedstawił premier. Szef rządu podkreślił, że Kierwiński ma wykształcenie techniczne, a także doświadczenie samorządowe oraz w zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi. Aby zostać pełnomocnikiem rządu, Kierwiński zrzekł się mandatu europosła, który uzyskał w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Polityk PO pełnił wcześniej funkcję szefa MSWiA, z której zrezygnował w maju br., po tym został "jedynką" listy Koalicji Obywatelskiej do PE z okręgu obejmującego Warszawę oraz powiaty "okołowarszawskie". Jak poinformowała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, zadaniem pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi będzie koordynacja działań związanych z usuwaniem skutków klęski żywiołowej oraz wsparcie dla społeczności poszkodowanych w wyniku powodzi, które w ciągu ostatnich dni dotknęły szereg miejscowości w południowej i zachodniej Polsce. Miliard na program pod kontrolą ZUS Minister Rozwoju i Technologii Krzysztof Paszyk mówił o instrumencie, który został zawarty w przygotowanym przez rząd projekcie specustawy powodziowej. "On został dołożony w autopoprawce, a jest odpowiedzią na bardzo ważny postulat przedsiębiorców z terenów dotkniętych powodzią. Wprowadzamy zupełnie nieznany dotychczas instrument pomocowy" - podkreślił Paszyk. Zaznaczył, że uprości on procedurę dostępu do środków, które są "w łatwy sposób do uruchomienia". "Chcemy przeznaczyć 1 mld zł (...) na program, który będzie realizowany przez ZUS. Tam jest system, narzędzia do tego, aby został przeprowadzony w sposób sprawny. Program będzie zawierał jednorazowe świadczenie dla przedsiębiorców" - powiedział minister. Dodał, że wysokość tego świadczenia będzie obliczana w jeden z dwóch sposobów "dogodnych dla przedsiębiorcy". "Pierwszy sposób wyliczenia tego świadczenia, to będzie iloczyn ilości osób ubezpieczonych, a więc myślimy o specyfice takiej branży jak turystyka (...) i kwoty najpewniej oscylującej w okolicach kilkunastu tysięcy złotych. To doprecyzuje szczegółowo rozporządzenie" - wyjaśnił Paszyk. "Drugi parametr, który będzie z pewnością korzystny dla samozatrudnionych, tych którzy sami prowadzą działalność gospodarczą, to będzie procent średniomiesięcznego przychodu tego podmiotu gospodarczego za ubiegły rok" - dodał. Minister podkreślił, że to narzędzie do zrealizowania "w ciągu kilkunastu dni", które pomoże firmom w rozpoczęciu ich normalnej działalności. Premier zapowiedział, że w związku z powidzią będą zmiany w ustawie budżetowej Premier zapowiedział, że w sobotę podczas posiedzenia Rady Ministrów, rząd w związku z powodzią dokona zmian w projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok. „Będziemy przeprowadzali kolejne zmiany w związku z powodzią. Będziemy nowelizowali budżet i być może kolejne przepisy” - powiedział w czwartek Tusk. Podkreślił, że w tym zakresie może liczyć na wsparcie prezydenta Dudy. „Wiem, że będę mógł liczyć na pomoc prezydenta. Dziękuję za deklarację i czyny, czyli bardzo dobrą współpracę” - powiedział Tusk. „Najwyższe słowa uznania dla wszystkich, którzy pokazują, że można działać razem w tak trudnej chwili” – zaznaczył premier. pif/ agg/ mgw/ mmu/ Źródło: PAP

SOURCE : bankier
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS