Home/business/W kluczowym momencie powodzi z 250 tys. strazakow wykorzystywano ledwie 700

business

W kluczowym momencie powodzi z 250 tys. strazakow wykorzystywano ledwie 700

Byy komendant gowny PSP gen. Andrzej Bartkowiak poinformowa ze w kulminacyjnym momencie operacji powodziowej czyli 13 wrzesnia zaangazowano tylko 700 strazakow podczas gdy w dyspozycji byo ich 250 tys.

September 28, 2024 | business

fot. Wojciech Kozioł / / FORUM Były komendant główny PSP gen. Andrzej Bartkowiak poinformował, że w kulminacyjnym momencie operacji powodziowej, czyli 13 września zaangażowano tylko 700 strażaków, podczas gdy w dyspozycji było ich 250 tys. W sobotę w Sejmie odbyły się zorganizowane przez PiS konsultacje eksperckie pt. "Powódź 2024: przyczyny i skutki". Wziął w nich udział m.in. były komendant główny Państwowej Straży Pożarnej gen. Bartkowiak. Podkreślił, że "nie ma większej armii w Polsce niż straż pożarna". Jednocześnie wskazał, że 13 września w działania powodziowe zaangażowano tylko 700 strażaków, podczas gdy w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym jest 250 tys. ratowników "gotowych do działań". "31 tys. funkcjonariuszy PSP, 220 tys. wyszkolonych druhów oraz ponad 400 tys. stowarzyszonych w OSP - i którzy są gotowi do niesienia pomocy" - wymienił. Były komendant przedstawił chronologicznie wydarzenia, jakie miały miejsce przed i po zalaniu pierwszych miejscowości. Jak poinformował, są to wnioski z analizy dokumentów, które otrzymał od posła PiS Pawła Szefernakera, które ten otrzymał od szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka. Bartkowiak poinformował, że 10 września przyszły pierwsze informacje o zagrożeniach z mechanizmu unijnego, z którym sprzężone jest Krajowe Centrum Koordynacji Ratownictwa Komendanta Głównego. Natomiast 11 i 12 września spłynęły kolejne informacje o zagrożeniach trzeciego stopnia dla terenów Dolnego Śląska, Opolskiego. Dodatkowo, jak przekazał, spływały informacje od komendantów z Czech, "którzy dzwonili do swoich polskich odpowiedników i mówili: idzie do was wielka woda, taka jak w 1997 r., może nawet większa". "Jaki był przekaz informacyjny? Trudno dziś to ocenić, ale chronologia czasowa pokazuje, że nie do końca to wszystko zagrało" - ocenił. Generał poinformował, że z dokumentów wynika, że Komendant Główny wydał pierwsze dyspozycje 11 września. "Sprawdzał gotowość bojową w szkołach strażackich, w szkołach aspirantów i w Akademii Pożarniczej. Następnie pierwsze zapotrzebowanie na wsparcie przyszło 11 września z Wrocławia i wysłano 36 strażaków i kilkanaście samochodów. W tym dokumencie jest potem napisane, że nastąpiły następne dysponowania itd." - powiedział. Przeczytaj także Narracja byłego komendanta straży pokrywa się z tą, którą przedstawia prezes PiS - Jarosław Kaczyński "W pewnym momencie, nie ukrywam, że nie mogłem siedzieć w domu spokojnie i zacząłem się interesować coraz bardziej tą sprawą. Wykonałem kilka telefonów i dowiedziałem się, że w kulminacyjnym momencie operacji, czyli 13 września, zaangażowanych było 700 strażaków z Polski" - poinformował Bartkowiak. "Mówimy o powodzi, która jest największa od 14 lat. Nie trudno poczuć, że nie wszystko zostało zrobione tak, jak trzeba" - ocenił. del/ jpn/ Źródło: PAP

SOURCE : bankier
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS