Home/business/Tylko koni zal

business

Tylko koni zal

Goralska tradycja versus ochrona zwierzat. W ostatnich latach dochodzio na tym polu do wielu awantur. Firma ze Zgorzelca ma pomys jak zakopac topor wojenny czy raczej ciupage i uwolnic konie nie rezygnujac z tradycji.

September 27, 2024 | business

Fasiąg. To spory czterokołowy pojazd konny. Obecnie używany przede wszystkim na Podhalu, przede wszystkim do przewożenia trustów, przede wszystkim na drodze do Morskiego Oka. Fasiąg (i konie go ciągnące) utrzymują wiele góralskich rodzin. Od ponad wieku. Z tym że kiedyś podróżowanie nimi było... nieco bardziej spektakularne. Trzy dni w drodze Komercyjne zastosowanie fasiąga jako środka transportu w górskie okolice rozpoczęło się w połowie XIX w. Górale wozili podróżnych z Krakowa pod Giewont. Taka podróż zajmowała nawet trzy dni. Góralski interes skomplikował się w 1884 r., kiedy to uruchomiono linię kolejową do Chabówki. Odtąd turyści zmierzający w Tatry przesiadali się na fasiągi dopiero w Chabówce. Kres długodystansowym podróżom fasiągami przyniosła linia kolejowa do samego Zakopanego (1899 r.). Od tej pory pojazdy służą głównie do wożenia turystów na trasach miejscowych. Dawniej do fasiąga mogło wsiąść nawet 30 osób. To, co było doskonałym zarobkiem dla górala prowadzącego taki pojazd, było też ogromnym obciążeniem dla koni go ciągnących. Fakt ten nie umykał obrońcom praw zwierząt. Liczbę pasażerów ograniczono do 24. Po szeroko opisanym w mediach upadku wycieńczonego konia w lipcu 2009 r. limit zredukowano do 15 osób. W 2014 r. – do 12, a w czerwcu tego roku – do 10. Temat wykorzystywania koni wraca jak bumerang. Obrońcy praw zwierząt grzmią, że nie można tolerować takiego bestialstwa w XXI w., górale zasłaniają się dziedzictwem i tradycją. Mają o co walczyć, bo fasiągi to nie tylko tradycja, ale i spory biznes. Dość wspomnieć, że do kasy Tatrzańskiego Parku Narodowego z tytułu opłat licencyjnych wpływa rocznie prawie milion zł. Koszt przejazdu bryczką w górę wynosi 100 zł, powrót 50 zł. Przewożąc na raz 10 osób, wozak jest w stanie zarobić nawet 2–3 tys. zł dziennie. Wszystko zależy od pogody i liczby turystów. Roczne obroty wozaka sięgają 150–190 tys. zł. Obecnie licencję na wożenie turystów fasiągami ma 60 woźniców, dla których, za wikt i opierunek, pracuje około 300 koni. Turyści chcą wygodnie, chcą też liznąć tradycji. To sprawia, ze popyt na przejażdżki nie słabnie. Górale chcą też tradycyjnie. Zaproponowanie im, no nie wiem, meleksa, może spowodować, że dzień proponującego skończy się z ciupagą w plecach. Obrońcy zwierząt nie odpuszczają. A teraz dostali solidny argument i jednocześnie przepis na to, jak rozłączyć tradycję z gehenną koni. Powóz bez koni Zgorzelecka spółka Innovation AG zaproponowała rozwiązanie końskiego sporu i opracowała prototyp e-fasiąga. Do budowy pojazdu wykorzystano platformę EAGLE [link do wklejenia: https://www.pb.pl/polski-van-na-prad-gotowy-do-produkcji-1181318 ], którą Innovation AG stworzyło w minionym roku, wygrywając konkurs e-Van ogłoszony przez NCBR. Pojazd ma ponad 6,2 m długości, prawie 5,9 m rozstawu osi i 2,6 m wysokości. Całość waży nieco ponad 2,3 t i może pomieścić 14 osób. Napędza go silnik elektryczny o mocy 140 KM. Słowem e-fasiąg to w pełni elektryczny, wolnobieżny (do 25 km/h) pojazd, który wizualnie nawiązuje do góralskiej tradycji. Z w pełni naładowaną baterią (94 kWh) jest w stanie 20 razy pojechać nad Morskie Oko. E-fasiąg jest już gotowy do produkcji. Ma wszelkie certyfikaty i może być rejestrowany oraz ubezpieczany. A jego twórcy zapewniają, że wyprodukowanie jednego pojazdu zajmie mniej niż dwa miesiące. – Chcemy też opracować wersję, przy której będą mogły chodzić konie. Nie będą musiały używać siły swoich mięśni. Nasz pojazd ulży ich wysiłkom. Nie robimy tego wbrew góralom, ale dla nich – mówi Albert Gryszczuk, szef Innovation AG. Jak będzie cena takiego pojazdu? Tego jeszcze nie wiadomo. E-fasiąg to prototyp. Jego cena rynkowa będzie zależała m.in. od tego, czy i kiedy pojazd wejdzie do produkcji, oraz od tego, jakie będzie zainteresowanie. Niemniej pomysł już został doceniony. Podczas tegorocznego Kongresu Nowej Mobilności e-fasiąg otrzymał wyróżnienie specjalne za innowacyjność i odwagę. Nieoficjalnie wiadomo też, że e-fasiąg spodobał się nawet góralom. Przy czym spodobał oznacza tylko tyle, że nie rzucali ciupagami, a z zainteresowaniem zapoznali się z fasiągiem przyszłości.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS