business
Tusk Z koalicja nie jest zle. Naprawde my damy rade
Nie jest zle z koalicja naprawde nie jest zle czasami sie pospieramy ale damy rade - zapewni w piatek premier Donald Tusk. Przekaza ze w poniedziaek spotka sie z szefem Polski 2050 Szymonem Hoownia prezesem PSL Wadysawem Kosiniakiem-Kamyszem i wspoprzewodniczacym Nowej Lewicy Wodzimierzem Czarzastym oraz ministrami. Tematem spotkania bedzie budzet panstwa na rok 2025.
Nie jest źle z koalicją, naprawdę nie jest źle; czasami się pospieramy, ale damy radę - zapewnił w piątek premier Donald Tusk. Przekazał, że w poniedziałek spotka się z szefem Polski 2050 Szymonem Hołownią, prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i współprzewodniczącym Nowej Lewicy Włodzimierzem Czarzastym oraz ministrami. Tematem spotkania będzie budżet państwa na rok 2025. fot. Jacek Szydłowski / / FORUM Na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie szef rządu był pytany o stan koalicji rządzącej i to, czy planowane są np. mecze piłkarskie, czy inne proste sposoby rozładowywania napięć. „Byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, gdyby było tak, że gra w piłkę rozwiązuje problemy polityczne. Ja bym chętnie codziennie rozwiązywał problemy polityczne w ten sposób, chociaż forma nie jest już tak dobra jak za (dobrych) czasów” – powiedział na wstępie Tusk. „Nie jest źle z tą koalicją. Naprawdę, nie jest źle. Uwierzcie mi. Nikogo nie chcę pocieszać na siłę” – podkreślił. Szef rządu poinformował, że na poniedziałek planowane jest spotkanie z Szymonem Hołownią, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, Włodzimierzem Czarzastym i wszystkimi ministrami, żeby rozmawiać o budżecie. „Naprawdę, my damy radę. Czasami się pospieramy, ale damy radę. Nie zawiodę was” – zapewnił Tusk. Premier nawiązał do różnic między PSL a Nową Lewicą. „Wiecie, ile ja swoich nieprzeciętnych talentów i wielkiego serca muszę oddawać codziennie? Ale to działa. Słuchają siebie nawzajem. Starają się siebie zrozumieć” – mówił. Największym dobrem – kontynuował - jakie udało się kolacji 15 października przynieść Polsce, to „normalna codzienność”. „Nikt mnie nie przekona, że rzeczy takiej jak prawo, wolność, demokracja, zasady, uczciwa walka z korupcją są drugorzędne. Nawet jeśli tylko to, by się miało nam udać, to ja będę bardzo dumny z tego, co robimy. Ale obiecuję, że będziemy starali się robić więcej i jak najmniej spierać" – powiedział Tusk. Premier Tusk podczas spotkania z uczestnikami Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie został m.in. zapytany o politykę informacyjną rządu. "Dlaczego, żeby pomóc nam odróżnić prawdę od fejków, i sobie - prowadzić dobrą politykę informacyjną, nie powołał pan rzecznika rządu?" - zapytała Tuska jedna z uczestniczek Campusu. "Dla aborcji legalnej w tej kadencji większości nie będzie" "Do następnych wyborów większości w tym parlamencie dla legalnej aborcji, w pełnym tego słowa znaczeniu, nie będzie. Nie ma się co oszukiwać. Natomiast będzie zupełnie inna praktyka w prokuraturze i w polskich szpitalach. To już jest w toku i to będzie bardzo odczuwalne" - powiedział Tusk podczas Campusu Polska Przyszłości w olsztyńskim Kortowie. Szef rządu w trakcie piątkowego wydarzenia został zapytany o kwestię aborcji, w kontekście faktu, że w połowie lipca zabrakło kilku głosów do uchwalenia nowelizacji Kodeksu karnego częściowo dekryminalizującego pomoc w aborcji. "Nie mamy większości w parlamencie w tej sprawie. W tej chwili, szczególnie posłanki z KO mówią: spróbujmy jeszcze raz poddać to pod głosowanie. Problem polega na tym - ja staram się być zawsze praktyczny, w tym sensie, że jak na coś się umawiamy, to chciałbym, żeby udało się to przeprowadzić do końca. Realia są takie, że (Roman) Giertych nie zagłosował, (Waldemar) Sługocki był w Stanach na wyjeździe, zabrakło dwóch głosów od nas, ale tak naprawdę tych głosów zabrakło bardzo dużo" - wskazał. "Chcę wam powiedzieć rzecz, która jest dla mnie przykra, ale jest faktem, którego nie unikniemy: w Sejmie polskim nie ma większości na rzecz takiego prawa do legalnej aborcji, o jakim tu mówiliśmy i na jaki się tutaj m.in. z wami umawialiśmy. Po prostu nie ma większości" - powiedział Tusk. "Ja mogę tylko obiecać, że w ramach istniejącego prawa zrobimy wszystko, aby kobiety mniej cierpiały, żeby aborcja była na tyle, na ile to jest możliwe bezpieczna i dostępna wtedy, kiedy kobieta taką decyzję musi podjąć. Żeby osoby, które zaangażują się w pomoc kobiecie, nie były ścigane" - zapewnił. Tusk dodał, że "na zmianę prawa musimy niestety poczekać, nie mam złudzeń co do tego". Premier nie wykluczył prób przekonania PSL "do jakiejś wersji łagodnej" zmian. Szef rządu zwrócił też uwagę, że ludowcy chcą przeprowadzenia referendum ws. prawa aborcyjnego. "Ale jak wiecie w sprawie referendum większość środowisk, szczególnie tych kobiecych, które zaangażowane były w walkę o prawo do legalnej aborcji mówi: żadnego referendum nie chcemy, to są nasze prawa, nie będziemy głosować tego w referendum. Więc ja nie będę proponował referendum wbrew tym wszystkim, którzy dzisiaj są ofiarami tego przepisu, skoro one nie chcą, to przecież na siłę nie będziemy robić tego referendum" - mówił Tusk. Wiceszef PO Rafał Trzaskowski wyraził natomiast przekonanie, że jeśli uda się zmienić prezydenta, to "presja będzie tak wielka i jest szansa, że zmieni się to, co najbardziej istotne, czyli cała sytuacja polityczna". "Wtedy nie będzie żadnych wymówek, wtedy być może łatwiej będzie przekonać nasze koleżanki i kolegów z innych partii, które tworzą dziś rząd, żeby zgodzili się na jakieś rozwiązanie. Być może nie satysfakcjonujące nas wszystkich, ale rozwiązanie, które na pewno zmieni dzisiaj tę sytuację, która jest nie do zaakceptowania" - powiedział Trzaskowski. Tusk: Trudno pogodzić skuteczność i humanitaryzm na granicy „Pierwszym zadaniem ludzi, którzy biorą odpowiedzialność za bezpieczeństwo państwa, jest pilnowanie granicy i ochrona terytorium kraju” – powiedział Tusk w piątek w Olsztynie na Campusie Polska pytany, „co rząd zamierza zrobić, aby uszczelnić granicę, ale przede wszystkim, aby wszyscy migranci byli traktowani w sposób humanitarny”. Jak mówił Tusk, jako przedstawiciel opozycji był „krytyczny wobec wielu działań” ówczesnego rządu. „Ale co do jednej sprawy nie byłem krytyczny i dzisiaj zdania też nie zmienię” – zaznaczył. Dodał, że jest to częsta w polityce sytuacja, „gdzie nie ma prostego wyboru” między tym, co słuszne, etyczne, a zarazem skuteczne, w której nie można „dokonać wyboru bez żadnego wahania”. „Robimy wszystko, żeby dramatów humanitarnych na naszej granicy nie było” – zapewnił. Dodał, że „cały aparat państwowy, który zajmuje się problemem granicy, jest też nakierowany na edukację, presję, żeby ci, którzy pilnują granicy, nie wyzbyli się nawet odrobiny człowieczeństwa”. „Trudno znaleźć pomost pomiędzy skutecznym działaniem na granicy, a w pełni humanitarnym i ludzkim podejściem do migrantów” – powiedział. Według Tuska „nie mamy do czynienia z typową migracją; mamy do czynienia z coraz bardziej cyniczną akcją zorganizowaną przez administrację Putina, jak i Łukaszenki”. „Mamy do czynienia z codziennymi aktami agresji na naszej granicy. W takiej sytuacji moją odpowiedzialnością jako premiera polskiego rządu jest zapewnić bezpieczeństwo i szczelność tej granicy” – dodał. „Mógłbym opowiedzieć rzeczy groźne – że przygotowywane są przerzuty ludzi na naszą granicę, którzy nie mają nic wspólnego z migracją, a raczej z terroryzmem, mają doświadczenie kryminalne. Takich ludzi coraz więcej na granicy spotykamy” – mówił. Według premiera rząd musi „zrobić wszystko, żeby zniechęcić tych, którzy stają się ofiarami Łukaszenki i Putina, którzy są organizowani przez nich, łudzeni, że można spokojnie przejść do Europy do Polski przez polską granicę”. Przyznał, że „trudno, żeby te działania się podobały”. „Niestety, musimy każdego dnia pokazywać, że tego przejścia nie ma, że granica Polski jest zamknięta na nielegalną migrację. Ja tutaj niestety dalej będę działał w sposób twardy; a krytykę też przyjmuję, w głębi serca też czasami cierpię, nie jest mi wcale z tym łatwo” – zapewnił. Zebrani oklaskiwali zarówno pytanie młodej radomianki, która zwróciła uwagę, że na granicy „niestety nadal są stosowane nielegalne pushbacki”, jak i odpowiadającego jej Tuska. "Robimy wszystko, by najdotkliwsze choroby rzadkie były w pełni finansowane przez państwo" Premier został zapytany podczas Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie o to, co może zrobić rząd, aby wesprzeć służbę zdrowia i w ten sposób zminimalizować potrzebę organizowania zbiórek na finansowanie drogiego leczenia. Szef rządu podkreślił, że na jednym z ostatnich posiedzeń Rada Ministrów podjęła kolejne decyzje dotyczące chorób rzadkich. "Większość zbiórek w internecie dotyczy przede wszystkim chorób rzadkich, ponieważ tu procedury lecznicze i leki są z reguły najdroższe" - podkreślił Tusk. Zwrócił uwagę, że najwięcej tych zbiórek dotyczyły SMA (rdzeniowy zanik mięśni). Zaznaczył, że państwo przejęło w pełni finansowanie leczenia SMA. "Ale tych chorób rzadkich są setki" - dodał premier. "Nie wiem, czy będziemy w stanie wyeliminować w ogóle ten problem zbiórek, znaczy nie chodzi o wyeliminowanie zbiórek, tylko sfinansowanie przez państwo leczenia" - podkreślił Tusk. Dodał, że rządzący starają się doprowadzić do tego, żeby te choroby, które są najdotkliwsze i najczęściej występujące wśród chorób rzadkich "były w pełni rozpoznawane, finansowane i zaopiekowane przez państwo". "Dlatego ta decyzja rządu dotyczy między innymi powołania kolejnej grupy takich specjalistycznych ośrodków, które będą identyfikowały te choroby i przygotowywały do leczenia, a także finansowały te leczenie tak, żeby w każdym województwie taki ośrodek powstał i to możliwie szybko, żeby dostępność do diagnozy, a później także do środków była jak najpowszechniejsza" - powiedział Donald Tusk. ktl/ jwo/ ali/ kos/ dk/ pato/ ann/ mhr/ brw/ ero/ Źródło: PAP
PREV NEWSKontrole w Rzadowej Agencja Rezerw Strategicznych. "Sprawa nieprawidowosci jest powazna"
NEXT NEWSPeczynska-Naecz Trzeba obnizyc skadke zdrowotna mikroprzedsiebiorcom
Niepokojace ustalenia w sprawie Collegium Humanum. Sawicki ostrzega
To jest rzecz niesychana ze zajmujemy sie jakims odpryskiem w postaci prezydenta Sutryka natomiast w ogole nie patrzymy na problem kompleksowo do czego doszo w Polsce - tak Marek Sawicki polityk PSL skomentowa sprawe Collegium Humanum. Wezwa premiera do dziaania.
Trump wskaza kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Prezydent-elekt Donald Trump zapowiedzia ze Chris Wright przedsiebiorca przemysu naftowego i gazowego zagorzay obronca wykorzystania paliw kopalnych zostanie jego kandydatem na stanowisko szefa Departamentu Energii. Zasyna z wypicia przed kamerami pynu do szczelinowania hydraulicznego.
By Bartłomiej SawickiOstateczne wyniki ankiety w sprawie wyborow. Donald Tusk komentuje "fascynujace"
W sondzie przeprowadzonej przez Donalda Tuska premiera i lidera Platformy Obywatelskiej internauci wskazali swoje preferencje dotyczace kandydatow na przyszego prezydenta Polski. Radosaw Sikorski obecny szef MSZ zdoby wiekszosc gosow na platformie X podczas gdy na Instagramie przewage uzyska prezydent Warszawy Rafa Trzaskowski. Szef rzadu skomentowa wyniki.
Rajd Trumpa
Donald Trump jeszcze nie przeprowadzi sie do Biaego Domu a juz wyraznie wpywa na globalne rynki finansowe. Kryptowaluty bija kolejne rekordy mocno podroza dolar w gore pna sie rowniez kursy amerykanskich akcji
Drugi plan Balcerowicza czy drugi plan Morawieckiego
PROSTO ZYGZAKIEM Witold Gadomski nalezy do grupy tych polskich publicystow ktorzy od caych dekad nawouja Gadomski w "Gazecie Wyborczej" do gospodarczego rozsadku.
Elon Musk skutecznie ich zniecheci. Miliony osob w tym fani Taylor Swift uciekaja z X do nowej "oazy"
Trwa masowy exodus z platformy X dawnego Twittera. Najbardziej korzysta na nim platforma Bluesky ktora w ciagu ostatnich 90 dni podwoia baze uzytkownikow. Na Bluesky przenosza sie m.in. fani Taylor Swift i Beyonce ale tez miliony osob ktore twierdza ze maja dosyc zasad panujacych na X i tego ze jak twierdza Musk odegra z pomoca X znaczaca role w wyborach prezydenckich w USA.