Blogs
Home/business/Trump konczy epoke Reagana. Ekspert wyjasnia dlaczego

business

Trump konczy epoke Reagana. Ekspert wyjasnia dlaczego

Stany Zjednoczone to paradoksalnie jedno z najsabiej rozumianych panstw na swiecie mowi dr Kuba Gasiorowski adwokat specjalista z zakresu historii amerykanskiej mysli prawno-politycznej. Dlatego wasnie wiele osob zaskoczyo zdecydowane zwyciestwo Donalda Trumpa. Dr. Gasiorowskiego nie dziwi jego wygrana. Dla Business Insider Polska wyjasnia jak to sie stao i co moze oznaczac dla USA i Europy.

November 07, 2024 | business

— Stany Zjednoczone to paradoksalnie jedno z najsłabiej rozumianych państw na świecie Większość elit w innych krajach, w tym w Polsce, analizuje politykę USA przez pryzmat różnych "mitów", które całkowicie abstrahują od amerykańskiej historii — ocenia dr Gąsiorowski. Jako przykład podaje choćby prawo wyborcze. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że nie ma jednego kodeksu wyborczego obowiązującego wszystkich obywateli i każdy stan rządzi się swoimi prawami. Ameryka jest skomplikowana tak jak jej system wyborczy i prawny, co jest pokłosiem historii. — Ameryka nie jest ani państwem izolacjonistycznym, ani bezinteresownym "policjantem świata", ani też egoistycznym "imperium zła". Historia Stanów Zjednoczonych pokazuje, że Jego wyborcy przestali ufać elitom i wierzą, że to on może zmienić oblicze Ameryki – mówi dr Gąsiorowski. Trump obiecał swoim wyborcom złoty wiek Ameryki. — Nie spocznę, dopóki nie zbuduję silnej, bezpiecznej, prosperującej Ameryki, na którą zasługujecie wy i wasze dzieci. Będziemy dotrzymywać obietnic – zapewnił już po wyborach Trump. Rewolucja dokonała się osiem lat temu, teraz to tylko dogrywka Dr Gąsiorowski przypomina jednak, że tak naprawdę – To wtedy był piwot, moment reorganizacji polityki – ocenia dr Gąsiorowski. I wyjaśnia, że historię USA można podzielić na etapy, które jednak wyznaczają konkretne zagadnienia wokół, których ogniskują się partie i polityka. To było np. niewolnictwo, bank centralny i fiskalizm, komunizm, ruchy praw człowieka, a potem za czasów Ronalda Reagana zwrot ku wolnemu rynkowi. — Tak było w przypadku Abrahama Lincolna i Thomasa Jeffersona – mówi dr Kuba Gąsiorowski. Jednym słowem zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA pokazuje, że amerykański elektorat pragnie zmian i odnowy. Jakim prezydentem będzie Donald Trump? Trump zapowiada wzmocnienie roli prezydenta w USA. Jak jednak zauważa dr Gąsiorowski, . — O tym świadczy ostatnie orzeczenie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych. Wynika z niego jasno, że jeśli coś robi prezydent, to nie jest to nielegalne. Amerykanie postrzegają swojego prezydenta jak monarchę. Pamiętam rozmowę z żoną Amerykanina, która narzekała na Trumpa, wówczas prezydenta. Mąż jej powiedział, że nie można się tak wypowiadać o prezydencie, bo to jest prezydent. – mówi dr Gąsiorowski. Przypomnijmy, że W praktyce stwierdzili, że były prezydent Donald Trump posiada pewien stopień immunitetu wobec zarzutów związanych z próbą utrzymania się przy władzy po przegranych wyborach w 2020 r. Być może dlatego też wyborcom Trumpa nie przeszkadza, że czekają na niego cztery akty oskarżenia. Zobacz też: Najpierw silna gospodarka, potem ideały Na wynik wyborów w USA duży wpływ ma sytuacja gospodarcza, pogorszenie się jakości życia w USA. – Przykładowo bardzo dużo kosztuje dobra, zdrowa żywność, tania jest ta tzw. śmieciowa. Inflacja spowodowała, że wydatki na podstawowe potrzeby wzrosły, trudniej jest o stabilną pracę, i to pchnęło wyborców w konkretnym kierunku. – mówi Gąsiorowski. Czy zatem Trump posłucha głosu Amerykanów? – O tym dopiero się przekonamy – mówi Gąsiorowski. Koniec z wolnym rynkiem? Jednym z głównych tematów w kampanii Trampa było . Republikanie do tej pory kojarzyli się z rekinami z Wall Street w białych kołnierzykach. Trump jednak postawił na głosy tzw. niebieskich kołnierzyków, rozczarowanych utratą miejsc pracy przenoszonych masowo do Chin. Dlatego też na Trumpa głosują stany, w których umiera produkcja. To obszar obejmujących stany Michigan, Indiana, Ohio i Pensylwania. W okresie rozwoju przemysłu region ten nazywano stalowym pasem, od lat 80. mówi się o nim pas rdzy. Rdza ma symbolizować zmniejszenie produkcji. Warto przypomnieć, że już za czasów pierwszej kadencji Trump dążył do reindustrializacji przez zwiększenie ceł, co jednak mu się nie udało. Gdy pierwszy raz zasiadał w Białym Domu, jego polityka celna, była krytykowana przez niektórych jego doradców i część liberalnych Republikanów w Kongresie. – Jak czytam historię USA, to mam wrażenie, że Nam się wydaje, że Ameryka, to wolny rynek, ale tam gospodarka jest bardziej skomplikowana. Dlatego Potęga Ameryki to nie tylko Wall Street, to przede wszystkim właśnie produkcja, która przez globalizację zaczęła się kurczyć. USA tymczasem od wieków umacniała swoją pozycję właśnie dzięki produkcji . Taki program wdrożył po wojnie secesyjnej Lincoln, a teraz Trump ponownie chce go zrealizować. Martwić powinniśmy się wtedy, gdy mu się to nie uda – ocenia dr Kuba Gąsiorowski. Wszystko bowiem wskazuje, że w wyborach do Kongresu Partia Republikańska uzyskała większość w Senacie oraz najprawdopodobniej utrzyma kontrolę nad Izbą Reprezentantów. Ponadto Trump w 2017 r. nie był przygotowany do przejęcia władzy. Przez ostatnie cztery lata miał czas na sprawdzenie, komu może ufać i kto będzie wykonywał jego polecenia. Musk wyznaczy kierunek rozwoju gospodarki? Skoro Trump chce powrotu fabryk, to, o jakiej produkcji myśli? Co może zaproponować poza odejściem od zielonego ładu i wzmocnieniem sektora wydobywczego? — Dla niego ważniejsze są innowacje w świecie atomu od innowacji w świecie bitów — uważa dr Gąsiorowski. Co to oznacza? – Niby Trump w swoim programie wspomina o technologii krypto, czy AI, ale to tylko hasła. Mięso programu jest gdzie indziej. – mówi dr Gąsiorowski. Jego zdaniem . – Wielu kojarzy Muska wciąż ze światem finansów, jako współzałożyciela PayPal, a teraz z portalem X. Musk to jednak przede wszystkim Tesla i SpaceX. Musk ewidentnie przeniósł się ze świata kapitalizmu do świata produkcji, wyczuł, że przyszłość jest w nowych technologiach, ale konkretnych produktach. Wydaje się więc, że to jest kierunek, w którym zmierza Trump – ocenia dr Gąsiorowski. Elon Musk, najbogatszy człowiek na świecie, prowadził dla Donalda Trumpa kampanię w Pensylwanii. Wydał co najmniej 130 mln dol. na pomoc Republikanom w zwycięstwie. Co z Europą i Ukrainą? Polska i Europa obawia się jednak zagranicznej polityki nowego prezydenta. W takcie kampanii wyborczej Donald Trump zapowiadał, że pilnie zakończenie wojnę w Ukrainie, nawet jeszcze jako prezydent-elekt, a rozmowy zacznie od... Rosji. Czy ten wybór zaszkodzi Polsce i Europie, czy Trump zostanie sprzymierzeńcem Putina? – Amerykańska administracja, nie jest globalistyczna, ale mocarstwowa, czy też imperialna, gotowa angażować się w sprawy światowe, ale wtedy gdy wymagają tego amerykańskie interesy oraz amerykańskie ideały. Takie zaangażowanie, czy to w imię interesów, czy wartości, ma się odbywać na amerykańskich warunkach – podkreśla dr Gąsiorowski. Z takiego podejścia zdaje sobie sprawę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Na portalu X, w środę po podaniu informacji o wynikach wyborów napisał tak: "Gratuluję imponującego zwycięstwa w wyborach! Pamiętam nasze wspaniałe spotkanie z prezydentem Trumpem we wrześniu, kiedy szczegółowo omawialiśmy strategiczne partnerstwo Ukrainy i USA, plan zwycięstwa i sposoby zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę. Doceniam zaangażowanie prezydenta Trumpa w podejściu »pokój poprzez siłę« w sprawach globalnych. Właśnie ta zasada może praktycznie przybliżyć sprawiedliwy pokój w Ukrainie. Mam nadzieję, że wspólnie wprowadzimy ją w życie. Oczekujemy ery silnych Stanów Zjednoczonych Ameryki pod zdecydowanym przywództwem prezydenta Trumpa. Liczymy na dalsze silne dwupartyjne wsparcie dla Ukrainy w Stanach Zjednoczonych.steśmy zainteresowani rozwojem wzajemnie korzystnej współpracy politycznej i gospodarczej, która przyniesie korzyści obu naszym narodom. Ukraina, jako jedna z najsilniejszych potęg wojskowych w Europie, jest zaangażowana w zapewnienie długoterminowego pokoju i bezpieczeństwa w Europie i społeczności transatlantyckiej przy wsparciu naszych sojuszników. Z niecierpliwością czekam, aby osobiście pogratulować prezydentowi Trumpowi i omówić sposoby wzmocnienia strategicznego partnerstwa Ukrainy ze Stanami Zjednoczonymi".

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS