Home/business/Tar Heel wyozy ponad po miliarda na polskie spoki

business

Tar Heel wyozy ponad po miliarda na polskie spoki

120 mln EUR - tyle ma na inwestycje nowy fundusz ktoremu doradza Tar Heel Capital. Stawia m.in. na krajowe spoki przemysowe i jest gotowy na wieksze transakcje niz wczesniej.

October 15, 2024 | business

Był zwrot z inwestycji, są pieniądze na kolejne zakupy. Tar Heel Capital - formalnie doradzający funduszom private equity pod szyldem THC - pierwszy fundusz, o wartości 30 mln EUR, zebrał prawie dwie dekady temu. W jego ramach kupił m.in. Live Chata i wprowadził jego akcje na GPW, na czym uzyskał wielokrotny zwrot z kapitału. Cały fundusz zarobił przeszło dziewięciokrotność zainwestowanych pieniędzy. Drugi fundusz, zebrany w 2012 r., miał do dyspozycji 50 mln EUR, a trzeci, zebrany w 2019 r. - 70 mln EUR na start, z których część może zostać ponownie zainwestowana. - Nowy fundusz zebrał 120 mln EUR [w przeliczenu 515 mln zł - red.]. W ciągu najbliższych czterech lat zamierza zainwestować w mniej więcej osiem spółek, przeznaczając na pojedynczą transakcję do 25 mln EUR własnych pieniędzy. Celuje w nieco większe spółki niż w poprzednich funduszach – mówi Andrzej Różycki, partner zarządzający Tar Heel Capital. Przedstawiciele THC zaznaczają, że inwestorzy są otwarci na bezpośrednie angażowanie własnego kapitału w poszczególne spółki w ramach koinwestycji. - To pozwala myśleć też o dwu- lub trzykrotnie większych transakcjach, niż wynika to z kapitalizacji czwartego wehikułu. Trzymamy się branż, w których mamy duże doświadczenie, czyli przede wszystkim przemysłu i transformacji energetycznej, przedsiębiorstw produkcyjnych, w tym producentów spożywczych, logistyki i ochrony zdrowia – wylicza Andrzej Różycki. W ostatnich kilkunastu miesiącach nowe fundusze zebrały m.in. Innova (407 mln EUR), Value4Capital (110 mln EUR) i Enterprise Investors. W przypadku każdego z nich sporą część kapitału dorzuciły instytucje rozwojowe: PFR, EBOR czy IFC z grupy Banku Światowego. Tymczasem fundusz THC pieniądze pozyskał wyłącznie od prywatnych inwestorów. - Duży udział instytucji publicznych wynika z tego, że mamy ostatnio najgorszy na przestrzeni ponad dekady czas na zbieranie kapitału przez fundusze private equity. Na rynku po prostu brakuje płynności. Dla funduszy aktywnych w Polsce dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że inwestorzy zagraniczni ostrożniej podchodzą do regionu po wybuchu wojny w Ukrainie. Nowy fundusz THC potrzebował roku, by osiągnąć docelową kapitalizację, podczas gdy poprzedni zrobił to w trzy miesiące – mówi Grzegorz Bielowicki, partner zarządzający i założyciel Tar Heel Capital. W tym otoczeniu kapitał od instytucji rozwojowych często jest niezbędny. Dlaczego THC po niego nie sięgnął? - Z zasady trzymamy się inwestorów prywatnych, to ułatwia funkcjonowanie – wszyscy wiedzą, że są w tym projekcie z powodów komercyjnych. Razem z Andrzejem i naszym zespołem jesteśmy największym inwestorem i odpowiadamy za 30 proc. kapitalizacji funduszu, reszta to prywatni inwestorzy zagraniczni, z którymi mamy wieloletnie relacje i których kapitał przyciągamy do Polski. To głównie fundusze rodzinne i tzw. fundusze funduszy. Są potencjalnie zainteresowane koinwestycjami, co oznacza, że jesteśmy w stanie realizować transakcje o wartości do 100 mln EUR. Udało nam się przekonać do pierwszego zaangażowania na polskim rynku wielu inwestorów o aktywach przekraczających 100 mld EUR - mówi Grzegorz Bielowicki. Proces zbierania pieniędzy w 2024 r. w regionie Europy Środkowej i Wschodniej przez fundusze PE/VC wydłużył się z kilku do kilkunastu miesięcy, zmniejszyła się też wielkość zebranego kapitału. Część funduszy nie ma problemów z pozyskaniem kapitału w zakładanym czasie i pożądanej skali. Przykładowo — w Polsce zarządzający funduszem Innova Capital, posiadającym w swoim portfelu m.in. spółkę Oshee, czy zarządzający funduszem Cogito Capital Partners, który przeprowadził rekordowe wyjście ze spółki Applica.Ai w wysokości 17-krotności zainwestowanej kwoty 10 mln USD, zebrali pieniądze w zakładanym czasie i wielkości. Część funduszy zbierze mniej lub proces będzie musiał zostać przełożony na inny rok. Odporność regionu na zawirowania gospodarcze oraz fenomen ekonomiczny Polski na świecie równoważą ryzyka kraju frontowego, a mniejsza liczba i wartość inwestycji PE/VC w ostatnich latach może przełożyć się na atrakcyjne inwestycje w nadchodzących. Dostępność kapitału u zarządzających funduszami funduszy (PFR, EIF, EBOR, IFC) sprawia, że do gry wchodzą nowe zespoły zarządzające. Obserwujemy także zjawisko zwiększonego pozyskiwania kapitału przez niektóre fundusze wśród krajowych inwestorów. Często są to właściciele firm, którzy zrealizowali spore zyski, sprzedając funduszom kontrolne pakiety w swoich spółkach. Kolejnym nowym graczem, który pojawił się niedawno na rynku, są fundacje rodzinne, które ochoczo inwestują zakumulowany majątek w inne firmy. THC co do zasady chce kupować pakiety większościowe, ale dopuszcza wyjątki. - Celujemy w udział na poziomie 70 proc. Zazwyczaj w naszych spółkach portfelowych z mniejszościowymi pakietami pozostają ich twórcy lub kluczowi menedżerowie. Historycznie nasze spółki zwiększały przychody i zyski średnio trzykrotnie dzięki wsparciu w rozbudowie bazy produkcyjnej i ekspansji zagranicznej. W rezultacie przy kolejnej transakcji – sprzedaży większemu funduszowi lub inwestorowi branżowemu – przedsiębiorcy mogli zarobić więcej – mówi Grzegorz Bielowicki. W ramach trzeciego funduszu THC zdjął jedną spółkę z warszawskiej giełdy. To Radpol, który w 2007 r. fundusz... sam wprowadził na GPW. - Na giełdzie jest sporo nisko wycenianych spółek średniej wielkości, które są dla nas potencjalnie atrakcyjne. Taka transakcja jest jednak dużo trudniejsza niż osiągnięcie porozumienia z właścicielem prywatnej firmy. Gdy zaczęliśmy się przymierzać do wezwania na Radpol, za jedną akcję spółki płacono 0,9 zł. Ostatecznie zdejmowaliśmy ją z giełdy po cenie 2,7 zł za walor – i cały proces zajął nam dwa lata. Dlatego, choć patrzymy na giełdę, atrakcyjne transakcje widzimy raczej na rynku prywatnym – mówi Andrzej Różycki. THC poza inwestowaniem w dojrzałe spółki w ramach poprzednich funduszy budował też platformy konsolidacyjne, czyli wchodził na rozdrobnione rynki i tworzył dużą grupę pod wspólnym szyldem - Tak było na rynku diagnostycznym, gdzie zbudowaliśmy sieć Tomma, którą kupiło PZU Zdrowie, i tak jest teraz na rynku stomatologicznym - sieć gabinetów Dentity będzie zapewne najbardziej wartościowym składnikiem portfela naszego trzecergo funduszu. Na budowanie takiej platformy konsolidacyjnej w czwartym funduszu możemy przeznaczyć więcej pieniędzy niż na jakąkolwiek inną pojedynczą inwestycję - mówi Andrzej Różycki. O Tar Heel Capital ostatni raz zrobiło się głośno w ogólnopolskich mediach we wrześniu, gdy „Rzeczpospolita” napisała o 23-letnim Franciszku Bielowickim, synu Grzegorza Bielowickiego, który w lipcu został doradcą premiera Donalda Tuska. Menedżer podkreślał, że nie miał żadnego wpływu na zatrudnienie syna. Sam karierę zaczynał w podobnym wieku: jeszcze jako student w 1996 r. został konsultantem funduszu Polish Investment, a potem jako 25-latek został szefem należącej do niego firmy transportowej Euroad. Zrestrukturyzował, rozwinął i sporo zarobił przy okazji przejęcia jej przez holenderską grupę logistyczną Vos. Wtedy zaczął sam inwestować: pieniądze swoje i inwestorów z Karoliny Północnej (stąd nazwa funduszu Tar Heel, czyli wysmołowana pięta — to historyczne określenie tego stanu i nazwa wywodzącej się z niego bardzo popularnej uniwersyteckiej drużyny koszykarskiej). Obecnie w portfelu funduszy, którym doradza Tar Heel Capital, jest dostarczająca rozwiązania smartcity Mera Systemy, e-papierosowy Flavourtec, odlewnia aluminium Aludesign i wytwarzające zrobotyzowane linie produkcyjne dla przemysłu samochodowego ELPLC (wszystkie w funduszu THC II), a także — w funduszu THC III — Cad/Cam Solution (produkcja przyrządów tłocznych, głównie dla branży motoryzacyjnej), Suret (relokacja linii technologicznych i rozwiązania logistyczne), Radpol (produkcja systemów rurowych i osprzętu elektrotechnicznego), SmakMak (dania gotowe) oraz Dentity (sieć stomatologiczna.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS