Szefowa Komisji Europejskiej ma problem. Chodzi o mezczyzn

Jeśli Dania i Włochy również zdecydują się na męskich kandydatów, dwie trzecie z 27 komisarzy UE będzie mężczyznami. Von der Leyen, mimo swojej pozycji, ma ograniczone możliwości wpływania na nominacje, mogąc jedynie decydować o przydziale poszczególnych tek w Komisji. Jednakże zbyt wielu mężczyzn sprawia, że nie każdy może otrzymać mniej znaczące teki. Reakcje i nadzieje na zmiany Całe kolegium komisarzy musi zostać zatwierdzone przez Parlament Europejski. Istnieje możliwość, że niektórzy męscy kandydaci zostaną odrzuceni podczas jesiennych przesłuchań, co mogłoby wpłynąć na równowagę płciową we władzach w Brukseli. UE liczy, że nowa Komisja rozpocznie pracę do listopada. Hiszpańska eurodeputowana Lina Gálvez oraz niemiecka minister ds. Europy Anna Lührmann wyraziły swoje zaniepokojenie obecną sytuacją. Gálvez podkreśliła, że Parlament powinien zwracać szczególną uwagę na równowagę płci, podczas gdy Lührmann wezwała von der Leyen do podjęcia zdecydowanych działań. Wyzwania i oczekiwania Jéromine Andolfatto z Europejskiego Lobby Kobiet zauważyła, że niewielka liczba nominowanych kobiet jest sprzeczna z prawnymi zobowiązaniami UE dotyczącymi równości płci. "Jeśli nie masz kolegium komisarzy, które jest reprezentatywne dla społeczeństwa, jak możesz zapewnić reprezentatywne kształtowanie polityki?" – pyta Andolfatto. Równowaga płci w Komisji Europejskiej pozostaje kluczowym wyzwaniem, a nadchodzące decyzje Parlamentu mogą okazać się decydujące dla przyszłości unijnej polityki.