Home/business/Syndrom starszej siostry. Pierworodne naprawde maja pod gorke i sa na to badania

business

Syndrom starszej siostry. Pierworodne naprawde maja pod gorke i sa na to badania

Lisa Doucet-Albert nie miaa typowego zycia nastolatki lat 80. Gdy jej rowiesnicy buszowali po centrach handlowych balangowali na domowkach jej zadaniem byo gotowanie robienie zakupow i dbanie o wszystkie inne sprawy kiedy matka bya w pracy. Jako starsza siostra opiekowaa sie takze swoim bratem. Czua ze tak naprawde jej gownym zadaniem jest martwienie sie o wszystkich innych tylko nie o siebie.

October 06, 2024 | business

Choć naukowcy społeczni nie przepadają za publiczną tendencją do przypisywania cech charakteru zgodnie z arbitralnymi grupami demograficznymi, takimi jak etykiety pokoleniowe i kolejność rodzeństwa, . Stwierdzono, że Odgrywają również ważną rolę opiekunów nad młodszym rodzeństwem, zwłaszcza gdy rodzice mają ograniczony dostęp do alternatywnej pomocy. W ankiecie przeprowadzonej wśród prawie 2000 amerykańskich rodziców ok. połowa z nich stwierdziła, że w okresie od lutego do grudnia 2020 r., czyli w szczytowym okresie blokad związanych z COVID-19, w kwestii opieki nad dziećmi w części lub całości polegali na swoich starszych pociechach. Chociaż w ankiecie nie określono płci dzieci, wcześniejsze badania potwierdzają przypuszczenie, że . — Jest to dobrze ugruntowany wzorzec w literaturze antropologicznej w różnych społeczeństwach ludzkich, że starsze siostry uczestniczą w bezpośredniej opiece nad dziećmi częściej niż starsi bracia — mówi Molly Fox, profesor antropologii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Fox kierowała zespołem naukowców, który niedawno odkrył oszałamiającą ewolucyjną wskazówkę, dlaczego kobiety tak często podejmują się ról opiekuńczych. 15-letnie badanie podłużne zespołu, opublikowane na początku tego roku, wykazało . Dojrzewanie nadnerczy ma miejsce, gdy organizm zaczyna produkować więcej hormonu, który przekształca się w inne silne substancje chemiczne, takich jak hormony płciowe estrogen i testosteron. Co najważniejsze, dojrzewanie nadnerczy rozpoczyna również fazę rozwoju poznawczego, która jest związana z dojrzałością emocjonalną, behawioralną i zwykle występuje ok. dwa lata przed normalnym okresem dojrzewania. . Co najbardziej uderzające, nie stwierdzono, by niepokój matki przyspieszał dojrzewanie nadnerczy u synów lub młodszych córek. Tak więc, gdy matka potrzebowała pomocy, biologia sprawiała, że jej , aby jej udzielić, nie dotyczyło to jednak jej pozostałych dzieci. Czy oznacza to, że syndrom najstarszej córki nie tylko jest prawdziwy, ale także zaczyna się w łonie matki? Według Fox odpowiedź na to pytanie wydaje się twierdząca, przynajmniej w niektórych przypadkach. Dla matek w trudnej sytuacji posiadanie przedwcześnie urodzonej córki, która może pomóc w opiece nad kolejnym rodzeństwem, jest pomocną adaptacją. — Pomysł ten wydaje się spójny z "syndromem" najstarszej córki — wyjaśnia Fox. W krajach o niskich i średnich dochodach posiadanie starszej siostry może nawet dać młodszemu rodzeństwu przewagę w przyszłym sukcesie i dobrobycie. Badanie z 2020 r. analizujące wzorce rozwoju wczesnego dzieciństwa na terenach wiejskich w Kenii wykazało, że małe dzieci ze starszą siostrą, w przeciwieństwie do starszego brata, . Różnice te przypisano dodatkowej uwadze i interakcji. "Dla porównania, »efekt« posiadania starszej siostry jest mniej więcej tak duży, jak różnica w rozwoju między małymi dziećmi, których matka ukończyła szkołę średnią, a tymi, których matka ukończyła tylko szkołę podstawową" — napisali naukowcy we wpisie na blogu Center for Global Development. Pamela Jakiela, profesor nadzwyczajna ekonomii w Williams College i współautorka badania, powiedziała, że trudno jest stwierdzić, czy starsze siostry w USA mają porównywalnie znaczący wpływ na wczesny rozwój młodszego rodzeństwa. Matki w obszarach wiejskich Kenii mają zwykle więcej dzieci niż kobiety w Ameryce, co oznacza, że jest więcej małych dzieci, którymi trzeba się opiekować jednocześnie. Mniejszy dostęp do ośrodków opieki nad małoletnimi, takich jak przedszkola i żłobki, oznacza, że niemowlętami i małymi dziećmi zajmowali się członkowie gospodarstwa domowego. Role i obowiązki związane z płcią pozostają bardziej sztywne niż w Stanach Zjednoczonych, a prace domowe i opieka są bardziej wyraźnie przypisane dziewczętom i kobietom. Odkrycia te wciąż jednak zawierają wskazówki dla amerykańskich gospodarstw domowych, w których rodzice w ogromnym stopniu polegają na swoich starszych dzieciach w zakresie pomocy w domu. I choć role i obowiązki rodzinne nie są już tak narzucone przez płeć jak kiedyś, amerykańskie kobiety nadal wykonują znacznie więcej prac domowych. Krytyka nad "trudną sytuacją najstarszej córki" wpisuje się w szerszą debatę na temat tego, jakie oczekiwania należy stawiać dzieciom, szczególnie w świetle rosnącego zaniepokojenia potencjalnymi szkodami "parentyfikacji". Proszenie dzieci, by zbyt szybko wzięły na siebie zbyt wiele, może oznaczać kłopoty dla ich relacji i zdrowia psychicznego, mówi legion TikTokerów i terapeutów. Pomimo potencjalnego poświęcenia, bycie najstarszą córką nie jest pozbawione zalet. Jak wykazało badanie przeprowadzone w 2014 r. przez naukowców z University of Essex, pierworodne dziewczynki są zazwyczaj najbardziej ambitnymi i odnoszącymi sukcesy dziećmi w swoich rodzinach. Badanie z 2018 r. opublikowane w czasopiśmie Child Development wykazało, że niezależnie od płci, starsze rodzeństwo opiekujące się młodszym rodzeństwem pomogło rozwinąć mu poczucie empatii. Relacje między rodzeństwem również mogą skorzystać na tej dynamice. Jonathan Westover, który dorastał jako szóste z ośmiorga dzieci w 1980 r. w Utah, powiedział mi, że jego W tamtym czasie możliwość spędzania z nią tak dużo czasu wydawała się czymś wyjątkowym, zwłaszcza biorąc pod uwagę ponad dziesięcioletnią różnicę wieku. — Do dziś mam z nią bliższe relacje niż z wieloma innymi członkami mojego starszego rodzeństwa — mówi. Historia Westover pokrywa się z moim własnym doświadczeniem jako pierworodnej i jedynej córki w rodzinie składającej się z trojga dzieci. Nie jestem pewna, czy spędziłabym dużo czasu z moimi młodszymi braćmi, biorąc pod uwagę naszą cztero i sześcioletnią różnicę wieku, gdybym nie miała za zadanie opiekować się nimi po szkole i podczas okazjonalnych wieczorów, gdy rodziców nie było w domu. Chociaż daleko było mi do Mary Poppins, co bracia z przyjemnością potwierdzą, moja pozycja zapasowego rodzica pomogła położyć podwaliny pod ciepłą i czułą więź, którą dzielę z nimi obydwoma do tej pory. Nie mam aż tak negatywnych odczuć, jak wiele innych starszych sióstr. Zasadnicza różnica wynikała z faktu, że moi rodzice nigdy nie oczekiwali, że będę przedkładała ich potrzeby opieki nad dziećmi nad moje własne doświadczenia z dzieciństwa. Jeśli musiałam zostać po szkole na próbę przedstawienia lub trening tenisa, znajdowali kogoś innego, kto opiekował się moimi braćmi, dopóki jedno z nas nie wróciło do domu. (Warto zauważyć, że z dwoma zestawami dziadków mieszkających w pobliżu, było to dość łatwe zadanie). W przeciwieństwie do moich doświadczeń, Westover wspomina, że jego rodzice polegali na swojej najstarszej córce jako domyślnej opiekunce nad resztą dziećmi, kosztem jej życia towarzyskiego i zajęć pozalekcyjnych. — Zaczęła się bronić i buntować, bo tak bardzo na niej polegali, prawdopodobnie bardziej niż powinni, a na pewno bardziej niż ona uważała to za sprawiedliwe — mówi Westover. — Nawet w dorosłym życiu miała to za złe rodzicom — dodaje. Jego żona również dorastała jako z licznym potomstwem, a jej najstarsza siostra miała podobne doświadczenia. W obu rodzinach starsi bracia zostali poproszeni o wzięcie na swoje barki stosunkowo niewielkiej części obowiązków. Westover, który jest obecnie profesorem nadzwyczajnym przywództwa organizacyjnego na Utah Valley University i ojcem sześciorga dzieci, powiedział mi, że on i jego żona starali się nie powtarzać błędów swoich rodziców. — Nie nakładamy na nasze dzieci ciężaru zajmowania się rzeczami, za które to my jesteśmy odpowiedzialni — mówi. — Jeśli dzieci nam pomagają, upewniamy się, że pomagają w równym stopniu. Nie zmuszamy dziewczynek do robienia wszystkiego, a chłopców do niczego — wyjaśnia. Ich pierworodna córka ma teraz 20 lat. Tak długo, jak wspieramy dzieci w radzeniu sobie z różnymi obowiązkami, nie ma nic złego w proszeniu ich o zajmowanie się odpowiedzialnymi sprawami. Według Lenette Azzi-Lessing, profesorki nauk społecznych na Uniwersytecie Bostońskim i starszego pracownika Child Welfare League of America, poczucie kompetencji i wcielanie się w rolę dorosłego może nawet służyć jako cenne źródło pewności siebie dla starszych dzieci. Ale gdy obowiązki rodzinne przeszkadzają starszemu rodzeństwu w uczestniczeniu we własnych ważnych doświadczeniach rozwojowych — takich jak praca w szkole, hobby, zajęcia pozalekcyjne i zajęcia towarzyskie — minusy mogą szybko przewyższyć wszelkie korzyści. — Jeśli dziewczęta nie mogą osiągnąć swojego potencjału edukacyjnego, ponieważ są zobowiązane do zapewnienia wsparcia w opiece nad dziećmi, w przeciwieństwie do chłopców, to jest to duży problem — mówił profesor ekonomii Jakiela. Szkody te mogą być szczególnie widoczne w dzisiejszym ultrakonkurencyjnym środowisku szkolnym. — Podczas gdy dzieci mają tendencję do wykonywania mniej obowiązków niż wtedy, gdy ja byłem dzieckiem, zmieniły się również oczekiwania w zakresie osiągnięć akademickich, sportowych i pozaszkolnych — wyjaśnia Jakiela. — Nie jestem pewien, czy dzisiejsze dzieci mają wystarczającą przestrzeń, aby dodatkowo przejmować opiekę nad swoimi braćmi, czy siostrami. Jak w przypadku większości rzeczy, kluczem jest równowaga. Najstarsze lub jedyne córki mają do odegrania ważną rolę w życiu swoich rodziców i młodszego rodzeństwa. To, by uniknęły losu obarczania ich dodatkową odpowiedzialnością, wymaga wsparcia dla przytłoczonych rodziców. Innymi słowy, lekarstwem na syndrom najstarszej córki nie jest zmiana kultury; ale przebudowa całego systemu.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS