Home/business/Staz na farmie herbacianej zmieni moje myslenie o biznesie

business

Staz na farmie herbacianej zmieni moje myslenie o biznesie

Po pieciu latach pracy w branzy technologicznej zapragneam czegos nowego. Staz na farmie herbaty w Japonii by tym czego potrzebowaam pisze w felietonie dla amerykanskiego wydania Business Insider Cherie Luo. Jest tworczynia tresci i przedsiebiorczynia. Przez piec lat pracowaa w branzy technologicznej w Dolinie Krzemowej. Skonczya takze Stanford Graduate School of Business. Podczas studiow wyjechaa na staz do Japonii i tam pracowaa w gospodarstwie produkujacym herbate. Spedzony tam czas zmieni jej spojrzenie na prowadzenie biznesu i potrzeby klientow.

October 19, 2024 | business

W czerwcu ukończyłam szkołę biznesową i miałam nowy plan na przyszłość: technologia odpadała, a jej miejsce zajęła matcha. Dorastałam na Long Island, studiowałam na Manhattanie i przez pięć lat pracowałam w branży technologicznej, po czym rozpoczęłam naukę w Stanford Graduate School of Business. Aby ukończyć studia, studenci Stanford MBA muszą ukończyć międzynarodowy program znany jako Global Management Immersion Experience. Można to zrobić, biorąc udział w zajęciach na temat międzynarodowego biznesu lub uczestnicząc w programie pracy za granicą. Ja wybrałam to drugie. Moja rodzina pochodzi z Chin, a ja podróżowałam do Azji kilka razy, aby odwiedzić rodzinę i w celach turystycznych. Chciałam dowiedzieć się więcej i zaczęłam przeglądać staże wymienione na portalu Stanforda. Istniały możliwości odbycia stażu w Hongkongu lub w parku wodnym w Indonezji. Jednak możliwość pracy na farmie herbaty w Japonii przez miesiąc wyróżniała się na tle innych. Herbata była integralną częścią mojego dzieciństwa. Dorastając w Nowym Jorku, moja mama co drugi weekend zabierała mnie i moją siostrę do Flushing w Queens, by skosztować dim sum. Za każdym razem, gdy siadałyśmy w restauracji, pierwsze pytanie kelnerów brzmiało: jaką herbatę chcesz wypić? Był to sposób na ponowne połączenie się z moim azjatyckim dziedzictwem. Przyzwyczajenie się do życia na farmie Farma D:matcha znajduje się w miejscowości Wazuka, godzinę drogi od Kioto. Jej właścicielem jest Daiki Tanaka, japoński rolnik po trzydziestce, który porzucił pracę prezesa firmy produkującej pączki, by zająć się rolnictwem. Jest to mała firma zatrudniająca mniej niż 10 pracowników. Pamiętam, że pierwszego dnia na farmie zaskoczył mnie dźwięk cykad unoszący się w powietrzu. Z mojego pokoju na farmie widziałam rozległe pola herbaciane. Nie widziałam wcześniej nic podobnego. Podczas mojego pobytu miałam zapewnione zakwaterowanie i wyżywienie. Każdy dzień na farmie był inny. Farma Daiki-san oferowała również wycieczki herbaciane i nocleg ze śniadaniem. Moim zadaniem było ustalenie, jak zwiększyć liczbę gości na farmie. W ramach mojego projektu stworzyliśmy trasy dla gości, w tym wyznaczony szlak spacerowy na podwórku i harmonogram zajęć kulinarnych. Ponieważ od 2020 r. pracowałam jako twórca treści, byłam już zaznajomiona z content marketingiem. Pomagałam Daiki-sanowi tworzyć filmy do opublikowania na Instagramie. Publikowałam również relacje z pobytu na farmie na swoich kanałach w mediach społecznościowych, co było bardzo ważne, ponieważ mogłam wykorzystać swoją platformę, aby pokazać jego małą firmę. Otworzyło mi to oczy na świat biznesu poza Stanami Zjednoczonymi Życie w Dolinie Krzemowej i praca w LinkedIn jako menedżer produktu przez prawie pięć lat zaszczepiły we mnie taki sposób myślenia: jak zwiększamy nasze przychody? Jak się rozwijamy? Zawsze działałam w trybie hiperwzrostu i tak też postrzegałam biznes. Kiedy przedstawiałam Daiki-sanowi pomysły na to, jak rozwinąć jego biznes, tłumaczył mi, że to nie jest to, co chce robić. Kiedy mówiłam mu, że może skalować i rozprowadzać swoją herbatę na całym świecie, odpowiadał: "To nie brzmi fajnie". Daiki-san powiedział mi, że jest zadowolony z tempa rozwoju swojej firmy i powiedział, że priorytetem jest to, co daje mu energię. Dla niego jest to skupienie się na doświadczeniu klienta. To była pobudka. Jako studentka szkoły biznesu pochodząca z USA, byłam uczona optymalizacji wzrostu. Zrozumiałam jednak, że istnieją różne sposoby podejścia do działalności, w których priorytetem nie jest wzrost, ale szczęście. Rozpoczynam biznes matcha z moją siostrą Po miesiącu zbudowałam mocne więzi zawodowe z Daiki-sanem i jego zespołem. Japońska kultura biznesowa w dużej mierze opiera się na komunikacji międzyludzkiej i zaufaniu. W lipcu znów tam wróciłam. Rozmawiałyśmy z siostrą o wykorzystaniu naszego zainteresowania parzeniem herbaty. Myślałyśmy o tym, odkąd wyjechałam z farmy. A teraz zaczęłyśmy działać: założyłyśmy razem firmę produkującą herbatę matcha. Nasza działalność jest wciąż na wczesnym etapie, ale uruchomiłyśmy już przedsprzedaż na naszej stronie internetowej. Pobieramy opłatę w wysokości 58 dol. za 30-gramową puszkę herbaty, a pierwsza dostawa ma mieć miejsce w grudniu. Staż zmienił moje życie. Nie pomyślałabym o założeniu firmy produkującej herbatę, gdybym nie pojechała do Japonii i nie spędziła czasu z Daiki-sanem. Pokazał mi, że nawet jeśli podążanie za swoimi pasjami jest przerażające, ważne jest, aby skupić się na tym, co sprawia, że jesteś szczęśliwy i co daje ci energię.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS