Sprawa Orlenu i Gazpromu trafia do TSUE. "Abstrakcyjne rozumowanie"

, m.in. wszczęła dochodzenie przeciwko Gazpromowi. Dotyczyło ono dostaw gazu do ośmiu państw członkowskich - Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Słowacji i Węgier. 22 kwietnia 2015 r. hurtowych dostaw gazu w tych państwach. Te ograniczenia umożliwiły rosyjskiej spółce prowadzenie nieuczciwej polityki cenowej w pięciu państwach członkowskich (Bułgarii, Estonii, Polsce oraz na Łotwie i Litwie) poprzez narzucanie wygórowanych cen. Zdaniem KE Chodziło m.in. o zaakceptowanie przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) zwiększonej kontroli Gazpromu nad zarządzaniem inwestycjami na polskim odcinku gazociągu jamalskiego, jednego z głównych gazociągów tranzytowych w Polsce. W odpowiedzi na zarzuty KE PGNiG, niezadowolone z decyzji KE, wniosło skargę do Sądu UE na decyzję unijnej instytucji. 2 lutego 2022 r. jej błędami proceduralnymi lub merytorycznymi. PGNiG zaskarżyło decyzję Sądu UE do wyższej instancji Trybunału. Stwierdził m.in., że Orlen nie wykazał, że Komisja popełniła błąd w sprawie decyzji dotyczącej Gazpromu. W szczególności okoliczność, że zatwierdzone przez Komisję środki zaradcze, zmierzające do przywrócenia warunków w pełni konkurencyjnych, nie wywołały natychmiastowych skutków lub nie odpowiadały subiektywnym oczekiwaniom (spółki) Orlen, " - czytamy w wyroku. , dążąc do realizacji m.in. zapewnienia swobodnego transgranicznego przepływu gazu oraz tego, by ceny tego surowca w państwach Europy Środkowo-Wschodniej nie odbiegały od zachodnioeuropejskich wskaźników konkurencji.