Home/business/Sklepow specjalistycznych nadal ubywa ale wolniej

business

Sklepow specjalistycznych nadal ubywa ale wolniej

Polski rynek handlowy wciaz sie kurczy. Trend nie omija specjalistycznych sklepow spozywczych. Wyjatkiem sa piekarnie ktorych liczba rosnie.

September 22, 2024 | business

Przed pandemią sektor detalicznej sprzedaży żywności notował spadki rzędu 2-3 proc. rocznie. Pandemia zmieniła ten trend. Szczególnie wyraźne spadła dynamika zamykania specjalistycznych sklepów spożywczych. Eksperci nie są jednak zgodni, co do tego, czy ta tendencja się utrzyma. Jak wynika z danych Dun & Bradstreet Poland, w pierwszym półroczu procentowo najwięcej ubyło sklepów mięsnych. Ich liczba zmniejszyła się o 1,3 proc., do nieco ponad 8,5 tys. punktów handlowych. – Trend spadkowy utrzymuje się od kilkunastu lat. Wynika on przede wszystkim z tego, że sklepy mięsne nie są w stanie skutecznie konkurować z rozwijającymi się dynamicznie wielkimi sieciami handlowymi. Obecna wojna cenowa pomiędzy dwoma największymi dyskontami może przyspieszyć proces wypadania z rynku sklepów specjalistycznych, nie tylko mięsnych, ale również warzywno-owocowych – mówi Tomasz Parzybut, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP. Jego zdaniem nie należy spodziewać się konsolidacji rynku sklepów specjalistycznych. Jest bardziej prawdopodobne, że będą one likwidowane. Sklepów monopolowych jest obecnie w Polsce 4,8 tys., czyli mniej o 0,7 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem, a warzywniaków 7,4 tys., co oznacza spadek zaledwie o 0,2 proc. Liczba punktów sprzedaży ryb to 1,2 tys., i pozostaje bez zmian. Ewenementem są piekarnie i ciastkarnie, których jest 3,2 tys., czyli więcej o 0,9 proc. Do ich wzrostu przyczyniło się to, że jako jedyny z formatów specjalistycznych, zupełnie zmieniły swój charakter. – Otwierane obecnie lokale coraz bardziej przypominają kawiarnie, a coraz mniej piekarnie. Oprócz chleba można w nich dostać m.in. kawę czy dania na ciepło. Chociaż nie ma w nich wyboru jak w restauracji, to mały lunch można zjeść. Ta zmiana pociąga za sobą inne wymagania odnośnie lokalizacji, które muszą być większe. Kiedyś 60 m kw. spokojnie wystarczało na sklep piekarniczy, teraz to zdecydowanie zbyt mało – zauważa Stefan Putka, prezes warszawskiego Cechu Piekarzy. – Piekarnie mają poniekąd charakter placówek impulsowych. Często znajdują się w ruchliwych miejscach blisko centrów aglomeracji. Uzupełniają one ofertę placówek convenience oraz gastronomii. Segmenty pozostałych sklepów specjalistycznych są przejmowane przez placówki ogólnospożywcze – komentuje Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu. Piekarnie zyskują też na tym, że choć polscy konsumenci są wrażliwi na cenę, to jednak liczy się dla nich również jakość tego, co kupują. – Polacy nie chcą już najtańszego pieczywa z hipermarketu. Chcą jeść chleb nie tylko smaczny, ale także wypieczony z dobrych jakościowo produktów. Jestem przekonany, że w perspektywie najbliższych trzech lat na plusie znajdzie się też liczba specjalistycznych sklepów z rybami oraz tych oferujących owoce i warzywa. Wcale nie mam tu na myśli sklepów ekologicznych, lecz tradycyjne. Oczywiście, aby ten trend się umocnił, konieczna jest poprawa sytuacji ekonomicznej polskiego społeczeństwa – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet Poland. W pierwszej połowie roku ubyło w sumie ponad pół tysiąca sklepów spożywczych.

SOURCE : pb

LATEST INSIGHTS