Santander przekaz prezesa NBP sie zaostrzy

„Główny przekaz z lipcowej konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego jest następujący: o obniżkach stóp procentowych możemy na razie zapomnieć, a przestrzeń do złagodzenia polityki pieniężnej może się pojawić najwcześniej w 2026 r.” – czytamy w komentarzu głównego ekonomisty Santander Bank Polska Piotra Bielskiego do czwartkowej konferencji prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. Ekonomista zwrócił uwagę, że prezes NBP zdradził, że według szacunków NBP wyższe ceny energii podniosą inflację CPI w lipcu o ok. 1,6 p.p., a następnie ponownie w styczniu 2025 r. o ok. 1,3 p.p. po wygaśnięciu rządowego programu ochronnego. „Takie podejście w konstruowaniu projekcji inflacji, biorące pod uwagę obowiązujący obecnie stanu prawny, w zasadzie nie powinno dziwić, gdyby nie to, że w 2023 roku bank centralny odszedł od niego, wpisując do projekcji niezgodne z obowiązującymi wówczas ustawami wydłużanie tarcz antyinflacyjnych” – napisał ekonomista. – „Warto przy tym zauważyć, że wcale nie jest przesądzone, jak zachowają się ceny energii w 2025 r. – minister klimatu sugerowała wczoraj, że będzie rekomendowała wydłużenie obecnych działań osłonowych i takie działanie nie byłoby dużym zaskoczeniem ze względu na kolejną kampanię wyborczą” – dodał. Ekonomista Santandera stwierdził, że scenariusz ekonomistów tego banku zakłada nieznaczny wzrost cen energii na początku 2025 r., w efekcie czego CPI nie przebija znacząco poziomu 6 proc. w ujęciu rocznym w I kwartale 2025. Potem, od połowy roku, inflacja powinna zacząć wyraźnie spadać pod wpływem efektów bazy. „Według prognoz NBP po ustąpieniu efektów związanych z podwyżką cen energii, inflacja w 2026 r. powinna zbliżyć się do celu – przy założeniu, że stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie, co Glapiński podkreślił kilkukrotnie. Prezes NBP stwierdził również, że nawet po ustąpieniu bezpośrednich skutków wyższych cen energii ryzykiem dla perspektyw inflacji będzie spodziewane przyspieszenie wzrostu gospodarczego, podwyższony wzrost płac, trudne do przewidzenia zachowanie oczekiwań inflacyjnych i niepewne perspektywy polityki fiskalnej” – wskazał Bielski w komentarzu. Ekonomista wskazał, że te czynniki wg prezesa NBP będą argumentami dla zachowania ostrożności w polityce pieniężnej. „Przekaz ze strony prezesa NBP po raz kolejny się wyostrzył, zbijając oczekiwania obniżek stóp nie tylko w 2024, ale również w 2025 r. W efekcie, czujemy się jeszcze bezpieczniej z przekonaniem, że stopy procentowe w Polsce nie zostaną obniżone przynajmniej do połowy 2025 r. Nie rezygnujemy wciąż z tezy, że do obniżek stóp może dojść w III kwartale 2025, jeśli pozwolą na to uwarunkowania gospodarcze i napływające dane” – ocenił Piotr Bielski.