Home/business/Rzad musi zdecydowac w sprawie mieszkan. "Pomozemy Polakom czy deweloperom"

business

Rzad musi zdecydowac w sprawie mieszkan. "Pomozemy Polakom czy deweloperom"

Rzad wroci wkrotce do rozmow o programie mieszkaniowym ale z ostatnich wypowiedzi ministra Paszyka wynika ze nie rezygnuje z "kredytu na start" i przedstawia kolejne argumenty ktore maja przekonac ze to potrzebny element. Tyle tylko ze ta kodra jest krotka bo wydatki na mieszkalnictwo zaplanowane w projekcie budzetu nie sa tak duze zeby mozna byo wprowadzac "szeroki program" - To kwota symboliczna i daleka od rzeczywistych potrzeb - ocenia byy wiceminister rozwoju Krzysztof Kukucki.

October 08, 2024 | business

" , bo wstrzymaliśmy ja na chwilę na chwilę na poziomie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów w związku z powodzią. Myślę, że za tydzień, może za dwa wrócimy do rozmów na poziomie Komitetu Ekonomicznego" - mówił w piątek w Radiu Plus minister rozwoju Krzysztof Paszyk. Z jego wypowiedzi wynika, że nie ma mowy o rezygnacji ze wzbudzających kontrowersje dopłat do kredytów. " . 50 proc. młodych Polaków nie ma perspektyw na własne mieszkanie. To są dramatyczne dane. Kładziemy więc na stole rozwiązanie, które wspiera budownictwo komunalne, społeczne i własnościowe. Jednocześnie , więc nie wyobrażam sobie programu wsparcia, który nie będzie wspierał i pomagał w uzyskaniu mieszkania, które jest mieszkaniem własnościowym" - powiedział Krzysztof Paszyk. I wymieniał kolejne argumenty, które mają przekonać krytyków do wprowadzenia " Potrzeba nam pewnie kilkudziesięciu lat wspierania budownictwa społecznego, żeby lokale w tej formie stanowiły jakiś istotny komponent, na bazie którego można te samodzielność mieszkaniową zagwarantować Polakom" - dodał minister w radiowej rozmowie. Tyle tylko, że , a na razie pula na mieszkania społeczne i komunalne w Funduszu Dopłat to niewiele ponad 1 mld zł. Po znakiem zapytania stoi to na co pójdzie rezerwa celowa. - Jeśli Fundusz Dopłat pozostanie na tak symbolicznym poziomie jak jest dzisiaj, to pan minister ma rację. - komentuje zapytany przez Interię , były wiceminister rozwoju. Jak wyjaśnia Ministerstwo Rozwoju i Technologii, j, w zakresie której przewidziano m.in. sfinansowanie nowych rozwiązań mających na celu wsparcie w nabyciu prawa własności lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego. ustawy wdrażającej program, a jej podział zostanie ostatecznie dokonany w późniejszym terminie. Program kredytów mieszkaniowych #naStart nie został do tej pory przyjęty, zatem w ustawie budżetowej nie można z przyczyn formalnych zapisać przewidzianych na niego wydatków. Wpisane do projektu budżetu wydatki z tytułu zasilenia Funduszu Dopłat w łącznej kwocie , w tym na realizację programów "Budownictwa socjalnego i komunalnego" oraz "Społecznego budownictwa czynszowego" zaplanowano kwotę 1,12 mld zł (kwota zbliżona do tegorocznej). W przypadku wyższego zapotrzebowania na spłatę zaciągniętych zobowiązań dla zwiększonego wydatkowania konieczna będzie zamiana ustawowego limitu. "Łączna kwota zaplanowana na mieszkalnictwo w 2025 roku, z uwzględnieniem środków rezerwy celowej, jest " - informuje MRiT Czy to wystarczy na aktywną politykę mieszkaniową, która poprawi sytuację? - Zaproponowana kwota 4,7 mld zł na realizowanie całej krajowej polityki mieszkaniowej to kwota symboliczna i daleka od rzeczywistych potrzeb. W mojej ocenie, by faktycznie działania w zakresie budowy mieszkań społecznych (mieszkań na tani wynajem) były odczuwalne dla Polek i Polaków, konieczne jest przeznaczenie na ten cel przynajmniej 5 mld zł rocznie. Na początek - mówi Interii Krzysztof Kukucki, były wiceminister rozwoju, a obecnie prezydent Włocławka. I tłumaczy, że te szacunki wynikają z dwóch rzeczy: - Po pierwsze Po drugie, już dziś samorządy składają wnioski o dofinansowanie o wartości ponad 3 mld zł. Żeby taki wniosek złożyć samorząd musi dysponować decyzją: pozwolenie na budowę. Ta decyzja, jeśli nie zostanie rozpoczęta budowa, po 3 latach się przedawnia. Dlatego Bo jeśli wiadomo, że jak złożę dzisiaj wniosek o dofinansowanie, to decyzję o wsparciu otrzymam za rok, może dwa. Pamiętając jeszcze, że samorząd zobowiązany jest, by korzystać z ustawy PZP (Prawo zamówień publicznych - red.) na wybór wykonawcy, czas na rozpoczęcie prac dramatycznie się skraca - wyjaśnia Krzysztof Kukucki. - Podkreślę jeszcze raz, że - dodaje. Jego zdaniem, podstawowe działania państwa w zakresie realizacji polityki mieszkaniowej zdecydowanie powinny skupić się na wspieraniu budowy nowych mieszkań na tani wynajem. - To jest obszar bardzo zaniedbany przez nasz kraj. Takie nowe mieszkania, zakładając odpowiednio wysokie wsparcie, to przynajmniej 20 tys. rocznie mieszkań dodatkowo na rynku. Biorąc pod uwagę, że deweloperzy "produkują" między 110 - 120 tys. mieszkań rocznie, to działania państwa będą miały realny wpływ na dostępność mieszkań i ich ceny. Zdaniem byłego wiceministra, te , a przynajmniej na wyhamowanie ich wzrostu - podkreśla Krzysztof Kukucki. Z kolei Jan Dziekoński, analityk rynku mieszkaniowego i założyciel portalu FLTR uważa, że Jakie konkretnie? - Jestem zwolennikiem stymulowania podaży mieszkaniowej, a nie popytu i lepiej żeby publiczne środki były przeznaczane na takie cele. To nie spowoduje rewolucyjnej zmiany, więc pojawiają się argumenty, że łatwiej wydać te pieniądze na dopłaty do kredytów, żeby lewar finansowy zadziałał. Teoretycznie tak, ale skutek będzie taki, że wzrost cen mieszkań, że ci którzy nie dostaną dopłaty mają jeszcze większy problem. Moim zdaniem - mówi Interii Jan Dziekoński. Gdzie konkretnie? - Po pierwsze, na opracowanie miejscowych planów i planów ogólnych dla gmin, które mają problem z finansowaniem urbanistyki i muszą to zlecać zewnętrzne, a muszą przecież opracować plany ogólne. Potrzeba na to pieniędzy, a środki z KPO nie wystarczą. Brak planów generuje problem w budownictwie i przede wszystkim w podaży gruntów i projektów. A tu raz wydane pieniądze będą potem "pracowały przez lata". Część środków może być efektywnie wydana na rozwój infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, drogowej w tych miejscach, gdzie jej rozwój spowoduje uruchomienie gruntów - mówi analityk. Jako przykład, jak dobrze to potrafi zadziałać, pokazują Nowe Żerniki we Wrocławiu, gdzie miasto zrobiło plan miejscowy i przygotowało część infrastruktury i zaczęło sprzedawać grunty, które są stopniowo zabudowywane przez deweloperów. - To - podsumowuje.

SOURCE : interiabiznes
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS