Home/business/Ryzyko wojny w Korei najwieksze w historii. "Mozliwy dramatyczny ruch Pjongjangu"

business

Ryzyko wojny w Korei najwieksze w historii. "Mozliwy dramatyczny ruch Pjongjangu"

Wojna pomiedzy Korea Ponocna a Poudniowa jest blizej niz wszystkim sie wydaje a jej ryzyko jest najwieksze w historii uwaza ekspert tematyki koreanskiej Robert A. Manning. Na amach "Foreign Policy" pisze ze "Powysep Koreanski wydaje sie bardziej niebezpieczny i niestabilny niz kiedykolwiek od 1950 r." czyli zakonczenia wojny koreanskiej.

October 10, 2024 | business

"Po pierwsze, po nieudanym szczycie w Hanoi w 2019 r. pomiędzy Kimem a byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem, Kim ujawnił w 2021 r. — tłumaczy ekspert. Jak podkreśla, inwestycje Korei Północnej w kompleks nuklearno-przemysłowy, wraz ze stanowczymi oświadczeniami Kima, że nie zrezygnuje z broni jądrowej (co jest zawarte nawet w konstytucji), podkreślają strategiczną zmianę postawy. Nowi przyjaciele Kima I tu pojawia się druga zmiana. Bo — jak pisze Manning — "te nowe zdolności i deklarowane zamiary zmieniły równowagę strategiczną w północno-wschodniej Azji, postawiły nowe pytania o umiejętność odstraszania Stanów Zjednoczonych i podsyciły chęć Korei Południowej do uzyskania własnej broni jądrowej. Do tego dochodzi geopolityczna repozycja Pjongjangu. Zaczęło się od odrzucenia przez Kima długoterminowego celu Korei Północnej, jakim była normalizacja stosunków ze Stanami Zjednoczonymi, mająca na celu zrównoważenie głównych mocarstw. Ocenia jednak, że zbliżenie Kima i Putina to posunięcie, które sprawiło, że "Chiny poczuły się niekomfortowo". "Obawiają się oni, że prezydent Rosji Władimir Putin wypiera wpływ Pekinu i tworzy sytuację podobną do tej z lat 50. i 60. ubiegłego wieku, kiedy to dziadek Kima, Kim Dzong Un, rozgrywał dwie komunistyczne potęgi przeciwko sobie" — stwierdza. Koniec z mrzonkami o zjednoczeniu Trzecia zmiana jest nie mniej głęboka: w styczniu 2024 r. Kim porzucił 70-letnią politykę zjednoczenia Korei Północnej z Południową. Zdaniem eksperta Korea Północna najprawdopodobniej nadal będzie wykorzystywać swój status potęgi nuklearnej do wspierania przymusowej dyplomacji i prawie na pewno będzie rozważać coraz bardziej ryzykowne działania przymusowe w miarę wzrostu jakości i ilości swojego arsenału nuklearnego i rakiet balistycznych. Zaznacza, jednak że "strategia ofensywna stałaby się bardziej prawdopodobna, gdyby Kim wierzył, że może pokonać wojsko Korei Południowej, jednocześnie powstrzymując interwencję USA i utrzymując wsparcie Chin, lub gdyby doszedł do wniosku, że kryzys krajowy lub międzynarodowy stanowi ostatnią szansę na osiągnięcie rewizjonistycznych celów". "Sytuacja może łatwo wymknąć się spod kontroli" Według Manninga sytuacja geopolityczna w regionie sugeruje "kilka niebezpiecznych, ale prawdopodobnych scenariuszy". Jednym z nich jest "scenariusz cienia nuklearnego". "Po potępieniu amerykańsko-koreańskich ćwiczeń wojskowych, Pjongjang rozpoczyna ćwiczenia ogniowe w pobliżu dwóch wysp, a następnie ostrzeliwuje je pociskami artyleryjskimi, po czym wojska lądują na wyspie Yeonpyeong. Wysiłki USA mające na celu powstrzymanie Korei Południowej zawodzą, a Seul wysyła siły powietrzne i morskie na ten obszar, ostrzeliwując północnokoreańskie statki i lądując na wyspie. W trakcie walk Pjongjang wystrzeliwuje taktyczną broń jądrową na pobliską niezamieszkałą wyspę" — opisuje go w swojej analizie. Zastanawia się przy tym, czy Stany Zjednoczone lub Korea Południowa zareagowałyby militarnie, ryzykując eskalację? "Czy Chiny zawetowałyby rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ w obliczu pierwszego użycia broni jądrowej od czasów Hiroszimy — czy też współpracowałyby ze Stanami Zjednoczonymi w celu opanowania sytuacji? W czasie, gdy zarówno Stanom Zjednoczonym, jak i Korei Południowej brakuje wiarygodnych dyplomatycznych lub wojskowych kanałów komunikacji z Pjongjangiem, sytuacja może łatwo wymknąć się spod kontroli" — podkreśla. 6-18 miesięcy na "możliwy dramatyczny ruch Pjongjangu" Ale to nie jedyna czarna prognoza. Jeszcze bardziej niepokojącym scenariuszem według Manninga jest wojna na dwa fronty w Azji, obejmująca jednoczesne kryzysy w Korei i na Tajwanie. Przytacza tu raport z 2023 r., w którym opisano, w jaki sposób odstraszanie może zawieść, a także logikę i dynamikę, które mogą na przykład skłonić Kima do ataku na Koreę Południową, jeśli Chiny zaatakują Tajwan, a Stany Zjednoczone interweniują militarnie, odwracając uwagę i zasoby. Manning zauważa, że wizja trzech państw - Rosj, Korei Północnej i Chin - które posiadają broń nuklearną i są jednocześnie w konflikcie, może brzmieć mało realnie, w rzeczywistości może prowadzić " w kierunku armagedonu". " — podsumowuje ekspert.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS