business
Prezydencja im cichsza tym lepsza
Rzeczpospolita Polska drugi raz od wstapienia w 2004 r. do Unii Europejskiej przejea 1 stycznia 2025 r. na po roku paeczke przechodniego przewodnictwa... no wasnie czego
W żadnym wypadku nie Unii Europejskiej, jak to wmawiają Polakom rozentuzjazmowani politycy trzymający obecnie władzę, a także będąca rządową tubą Telewizja Polska. Taka ich górnolotna fraza to nie żadna pomyłka, nie przejęzyczenie się, lecz po prostu nadymanie propagandowego balona. Tymczasem przewodniczących ci u nas w Unii dostatek, przedstawię ich hierarchię, odnosząc ją porównawczo do urzędów polskich. Druga izba niczym Senat Kolegialną głową wspólnoty – protokolarnym odpowiednikiem prezydenta RP – jest Rada Europejska (RE), czyli szczyt 27 premierów i prezydentów, tych drugich przyjeżdża tylko kilku. RE przewodniczy obecnie António Costa, portugalski były socjalistyczny premier, będący 28. neutralnym uczestnikiem posiedzeń bez prawa głosu. Wspólnotowy rząd, teoretycznie ponadnarodowy, stanowi 27-osobowa Komisja Europejska (KE), która właśnie rozpoczęła pięcioletnie urzędowanie pod przewodem niemieckiej chadeczki Ursuli von der Leyen, wybranej na drugą kadencję. Unijna legislatura jest dwuizbowa, co bardzo często bywa zapominane. Odpowiednik naszego Sejmu to wybierany bezpośrednio 720-osobowy Parlament Europejski (PE), któremu obecnie przewodniczy maltańska chadeczka Roberta Metsola, ale tylko przez 2,5 roku, w drugiej połówce kadencji fotel przejmie reprezentant socjaldemokratów. No i wreszcie owa „nasza” obecnie Rada UE, czyli druga izba legislacyjna, współtworząca razem z PE unijne dyrektywy i rozporządzenia. W odniesieniu do ustroju polskiego to mniej więcej Senat, chociaż zupełnie inaczej skonstruowany. Rada UE nie ma jednego stałego przewodniczącego, absolutnie nie jest nim w tym półroczu w szczególności premier Donald Tusk. Pracuje w dziesięciu składach branżowych, skupiając 27 właściwych merytorycznie ministrów, po jednym z każdego państwa. W tym półroczu przewodniczy tym posiedzeniom odpowiedni członek konstytucyjny rządu Polski. Główne zadanie naszych ministrów to ustalanie porządku obrad i kierowanie nimi, ale także prowadzenie negocjacji między państwami członkowskimi. Taka jest traktatowa esencja rotacyjnej prezydencji Rady UE po wyciśnięciu z niej propagandowej wody oraz mrzonek o półrocznej mocarstwowości. Co bardzo ważne – takie mrzonki to przypadłość nie jedynie polska, identyczny propagandowy balon nadymają władcy każdego państwa kolejno przejmującego pałeczkę. Im jest mniejsze, tym balon większy. Ta sama ekipa po 14 latach Instytucja obecnej Rady UE jest znacznie starsza niż... sama UE, albowiem pojawiła się już 25 marca 1957 r. w rzymskich traktatach ustanawiających Europejską Wspólnotę Gospodarczą (EWG) oraz Europejską Wspólnotę Energii Atomowej (EWEA). Od razu wtedy ustalono, że w skład Rady każdy rząd państwa członkowskiego deleguje jednego ze swoich ministrów, zaś prezydencję sprawują przez pół roku kolejne państwa według porządku alfabetycznego. Był to bardzo silny akcent na wspólnotę państw, jej ojcowie nie wyobrażali sobie, że decyzyjność stopniowo przesunie się do ponadnarodowej eurokracji. Mimo wszystko Rada trwa z powodzeniem 68 lat, przy czym zaszły w jej usytuowaniu pewne korekty. Pół wieku temu, jeszcze w epoce EWG, nastąpiło jej rozszczepienie na dwa organy. Od 1974 r. zaczęła się zbierać na znacznie rzadszych szczytach szefów państw i rządów wspomniana już wyżej Rada Europejska, natomiast obradująca często Rada (czyli obecnie Rada UE) sprowadzona została do poziomu tematycznych posiedzeń ministerialnych. Wraz z liczebnym rozrostem wspólnoty prezydencja trafia się coraz rzadziej. Traktaty rzymskie zawierała założycielska szóstka, zatem przechodnie kierowanie posiedzeniami powtarzało się co trzy lata, natomiast współcześnie przy 28 czy 27 (tyle jest po brexicie) państwach członkowskich UE protokolarny półroczny zaszczyt wypada zaledwie co... 14 lat. Właśnie dlatego prezydencja tak bardzo podnieca w każdym państwie ekipę polityczną, która akurat w przypadającym mu terminie trzyma rządowe stery. Poza tym od 2004 r. kolejność w sztafecie nie jest już alfabetyczna, przebiega zgodnie z ustalonym harmonogramem. Polsce przypadła zmiana po Węgrzech a przed Danią, tak to było poprzednio w naszym drugim półroczu 2011 i tak samo jest obecnie w pierwszym półroczu 2025. Niezwykła w unijnych realiach pozostaje okoliczność, że premierem państwa sprawującego dwie prezydencje w tak dużym odstępie czasowym jest ten sam polityk – Donald Tusk, który wrócił na stanowisko po długiej przerwie. Rekord UE jednak wspólnie dzierżą Angela Merkel i Viktor Orbán, którzy również zaliczyli po dwie prezydencje, ale będąc szefami rządów swoich państw nieprzerwanie. Formalnie i nieformalnie Przewodnie hasło rozpoczętej prezydencji brzmi „Europa, Bezpieczeństwo!”. Polscy ministrowie będą starali się w pracach legislacyjnych Rady UE wspierać działania wzmacniające bezpieczeństwo kontynentu we wszystkich jego wymiarach: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, gospodarczym, energetycznym, żywnościowym i zdrowotnym. Poza dokładnie już rozplanowanymi formalnymi posiedzeniami Rady UE w dziesięciu konfiguracjach w Brukseli, u nas odbędą się – wszystkie zlokalizowane w Warszawie – dodatkowe 22 posiedzenia nieformalne. Unijnym paradoksem jest okoliczność, że właśnie te drugie często okazują się... bardziej owocne. Nie są na nich przyjmowane konkretne akty legislacyjne, ale dyskusje reprezentantów 27 rządów wyznaczają perspektywicznie politykę UE w danej dziedzinie. W sumie najróżniejszych unijnych spotkań w różnych formatach odbędzie się podczas naszej prezydencji ponad 300. Zaangażowany w jej sprawne przeprowadzenie korpus polityczno-urzędniczy liczy aż... 3000 osób. Wśród ustalonych przez polski rząd tzw. priorytetów obecnego półrocza najważniejsze jest wspomniane już bezpieczeństwo, natomiast drugim – konkurencyjność unijnej gospodarki. Ponieważ nowa Komisja Europejska dopiero opracowuje swój program na całą pięciolatkę do 2029 r., polskie przewodnictwo drugiej izby legislacyjnej realnie będzie głównie otwierające. Statystyka zamkniętych do 30 czerwca 2025 r. aktów prawnych na pewno nie będzie imponująca, natomiast ważne, ile zostanie rozpoczętych i w ilu tematach to polscy ministrowie nadadzą ton. Bez ekstra szczytu w Polsce Przy okazji prezydencji w Radzie UE rząd niemal każdego państwa stara się zorganizować u siebie jakiś dodatkowy, tematyczny szczyt Rady Europejskiej – czyli zbiórkę na najwyższym poziomie prezydentów i premierów. Poprzednio w 2011 r. Warszawa gościła taki właśnie szczyt Partnerstwa Wschodniego, programu udanego tylko częściowo, który po latach zawęził się do Ukrainy i Mołdawii. Obecnie nieformalnego posiedzenia na poziomie RE u nas jednak nie będzie. Bardzo niedługo, 3 lutego, ekstra zbiórka szefów państw i rządów ze specjalnym udziałem m.in. premiera brytyjskiego – w sprawie skomplikowanych relacji pobrexitowych – odbędzie się w Brukseli, chociaż nie w stałym miejscu szczytów w Europa Building. Natomiast 16 maja wielką kontynentalną zbiórkę, w formacie tzw. Europejskiej Wspólnoty Politycznej, przyjmuje nie Warszawa, lecz albańska Tirana. Brak takiego silnego wizerunkowego akcentu na terytorium Polski w obecnym półroczu niewątpliwie uznawany jest za dyplomatyczną słabość rządu. Z drugiej jednak strony, uwzględniając traktatowy cel rotacyjnego przewodzenia przez kolejne państwa w stricte legislacyjnej drugiej izbie – stara unijna prawda o wartości prezydencji zapisana jest w tytule...
PREV NEWSAwaria systemow komputerowych na niemieckich lotniskach
NEXT NEWSWielgo Na rynku jest wiecej mieszkan w segmencie popularnym
Bill Gates Sam Altman. Giganci technologii przedstawiaja swoje prognozy na 2025 r.
W 2024 r. dominoway dyskusje na temat sztucznej inteligencji. Na poczatku nowego roku giganci technologiczni przewiduja ze w 2025 r. rozpocznie sie nowa era AI. Ich niejednoznaczne predykcje wskazuja ze perspektywy dla sztucznej inteligencji w najblizszej przyszosci sa nadal niepewne. Mimo to wielu dyrektorow twierdzi ze w nowym roku sposob interakcji ludzi z technologia bedzie sie nadal zmienia i prawdopodobnie wpynie to na zatrudnienie.
Kryzys energetyczny na Pomorzu przez opady sniegu. 100 tys. mieszkancow bez pradu
42 tys. odbiorcow nie ma w Polsce pradu co moze oznaczac ze ponad 100 tys. mieszkancow musi spedzac czas w ciemnosci lub oswietlajac sie swieczkami. Chodzi o mieszkancow woj. pomorskiego i zachodnio-pomorskiego. Energa Operator z grupy Orlen tumaczy ze powodem sa intensywne opady sniegu ktore spowodoway uszkodzenia sieci i awarie.
"Najpierw gospodarka potem klimat". Lider niemieckich sondazy ujawnia plan
CDU pod przewodnictwem kandydata na kanclerza Friedricha Merza zaprezentowaa "Agende 2030" pakiet reform gospodarczych ktorych celem jest osiagniecie wzrostu gospodarczego na poziomie 2 proc. PKB. To odpowiedz na stagnacje chadecji w przedwyborczych sondazach ocenia agencja dpa.
Piec kluczowych trendow rynku pracy na 2025 r. Rewolucja w dziaach kadr
Wedug danych z ostatnich raportow technologie demografia oraz nowe modele pracy beda miay decydujacy wpyw na strategie kadrowe w najblizszych latach. Wsrod najwazniejszych trendow znajduja sie rozwoj sztucznej inteligencji inwestycje w kompetencje przyszosci oraz rosnaca rola przejrzystosci i roznorodnosci. Oto piec gownych kierunkow ktore warto znac by zrozumiec dokad zmierza rynek pracy.
Grzegorz Braun kandydatem na prezydenta Sawomir Mentzen przeciez nie chciaby rozbicia
To ludzie niezyczliwi Grzegorzowi Braunowi rozpuszczaja takie plotki powiedzia kandydat Konfederacji na prezydenta Sawomir Mentzen komentujac informacje o mozliwym starcie w wyborach Brauna rowniez polityka tej formacji.
Ceny nie wystraszyy Polakow. "Nie wyobrazamy sobie dnia bez kawy" WYWIAD
Ceny kawy ostatnio mocno rosna ale Tomasz Fajfer dyrektor zarzadzajacy Tchibo Warszawa przyznaje w rozmowie z Business Insider Polska ze biezacy rok bedzie peny wyzwan. Zapewnia jednak Polacy kochaja kawe i coraz czesciej siegaja po jej drozsze warianty.