Home/business/Prad tanszy juz nie bedzie. Ministerstwo podnioso cene dla morskich wiatrakow

business

Prad tanszy juz nie bedzie. Ministerstwo podnioso cene dla morskich wiatrakow

Niby taki prad powinien byc tani bo z darmowego powietrza tak z pozoru sie moze wydawac. Ale za darmo wiatrakow sie jednak nie stawia inwestycja sporo kosztuje i powinna sie zwrocic w czasie eksploatacji. Podczas konsultacji projektu rozporzadzenia ministerstwo klimatu podnioso maksymalna cene zakupu energii z morskich farm wiatrowych na aukcji w drugiej fazie wsparcia do 51232 z za MWh. To urealnienie cen powiedziaa ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska. Poprzednia cena okazaa sie za niska. Tyle ze te ceny sa duzo wyzsze niz obecnie a mamy je teraz najwyzsze w Europie.

October 10, 2024 | business

Skoro morskie farmy mają dostawać powyżej 500 zł za MWh, to znaczy, że ktoś będzie musiał te ceny zapłacić, albo do niższych cen dopłacić inni uczestnicy systemu, ewentualnie państwo z naszych podatków. A — wynika z rządowego "Programu rozwoju Morskich Farm Wiatrowych" — W trakcie konsultacji projektu rozporządzenia uwzględniliśmy stanowisko branży i pochyliliśmy się nad zmianą kosztów — powiedziała w czwartek dziennikarzom Hennig-Kloska. Jak zaznaczyła, koszty w branży morskiej energetyki wiatrowej ostatnio dynamicznie się zmieniają, . — To jest pewnego rodzaju urealnienie cen, w trakcie prac nad rozporządzeniem pojawiły się nowe modele wyceny kosztów, które uwzględniliśmy — zaznaczyła ministra. Jak podkreślała, , dlatego rząd chce szukać do nich "odpowiedzialnych partnerów". — A żeby ich znaleźć, musimy proponować realne ceny — dodała Hennig-Kloska. W jej opinii, jest to już ostateczna wersja zapisów rozporządzenia, a kolejnym etapem będzie publikacja. Taniej to byłoby za mało W opublikowanym w sierpniu projekcie "Rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie maksymalnej ceny za energię elektryczną wytworzoną w morskich farmach wiatrowych i wprowadzoną do sieci, jaka może być wskazana w ofertach złożonych w aukcji przez wytwórców" zaproponowano cenę 471,83 zł za MWh. Inwestorzy przestrzegli jednak, że ministerstwo klimatu do obliczenia ceny maksymalnej wzięło pod uwagę . W efekcie . Z deklaracji inwestorów wynikało, że . Dlaczego 471,83 zł, czyli więcej niż wynosi obecnie koszt produkcji w elektrowniach węglowych z uwzględnieniem opłaty praw do emisji CO2, okazało się za mało dla bałtyckiej energii wiatrowej? Wynika to z kalkulacji inwestycji. Przedstawiciel PGE mówił ostatnio na sejmowej podkomisji, że budowa 7 GW mocy w morskich farmach będzie kosztować 180 mld zł. Za 1 MW mocy wychodzi 25 mln zł (180 mld zł podzielone przez 7000 MW). Jeśli ten megawat będzie produkował nawet z wysoką efektywnością osiągalną na wietrznych morzach 45 proc., to wytworzy rocznie 3,9 GWh. Przy cenie 471,83 zł za MWh dałoby to 1,85 mln zł przychodu rocznie, więc inwestycja ma szanse zwrócić się w 13 i pół roku (inwestycja 25 mln zł podzielona przez 1,85 mln przychodu). Ale to wszystko nie licząc kosztów finansowania, kosztów obsługi wiatraków i podatków. Stąd brak akceptacji inwestorów dla ceny 471,83 zł. Aukcje II fazy rozwoju offshore, w trakcie których może zostać przyznane prawo do tzw. pokrycia ujemnego salda, zostały zaplanowane na lata 2025, 2027, 2029 oraz 2031 i mają umożliwić powstanie odpowiednio 4 GW, 4 GW, 2 GW i 2 GW mocy zainstalowanej. W I fazie budowy offshore to prezes URE przyznawał prawo do pokrycia ujemnego salda poszczególnym projektom, ale dla mocy nie większej niż 5,9 GW. W sumie regulator przyznał wsparcie siedmiu projektom, z ceną ustaloną na 319,6 zł za MWh.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS