Powodzianka poczatkowo nie moga ruszyc domu od youtubera. Eksperci nie maja watpliwosci

Po aresztowaniu Kamila L. przez CBŚP i zabezpieczeniu jego mienia przez prokuraturę, pojawiło się pytanie, co z czterema domami, które youtuber przekazał dla powodzian? Prokuratura poinformowała, że domy, które stanowią tymczasowe schronienie dla poszkodowanych rodzin, nie zostaną zabezpieczone w ramach prowadzonego śledztwa. Potwierdziła to prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska. Youtuber Budda zaoferował we wrześniu pomoc powodzianom — przekazał cztery mobilne domki, które stanęły na terenach udostępnionych przez gminę Paczków. Każdy z domów o powierzchni około 60 m kw wyposażony został w niezbędny sprzęt i system ogrzewania. Reporterzy "Uwagi!" TVN przedstawili sytuację pani Iwony, która przygotowała działkę koło Lądka-Zdroju, na której miał stanąć dom. Jednak burmistrz Paczkowa, Artur Rolka, początkowo odmówił wydania domu bez formalnej umowy darowizny. "Do momentu, kiedy nie będę miał umowy darowizny, domek pozostaje na terenie gminy Paczków. Ta pani musi poczekać" — miał powiedzieć mężczyźnie Artur Rolka, burmistrz Paczkowa. Jednakże wkrótce burmistrz zrewidował swoje stanowisko, zgadzając się na odbiór domu przez panią Iwonę. W świetle prawa, zdaniem ekspertów, w tej sytuacji może wystarczyć umowa ustna, a nagranie rozmowy z youtuberem stanowi dowód zawarcia takiej umowy. Pani Iwona, która posiada klucze do domu, musi teraz tylko napisać oświadczenie potwierdzające jej własność, aby móc przetransportować domek na własną działkę. Kamil L. został zatrzymany przez CBŚP w ramach śledztwa dotyczącego zarzutów związanych z prowadzeniem nielegalnych gier hazardowych.