Polakow stac na mniej schabowych. Ile kupisz ze swojej wypaty

Indeks ekonomiczny pyszne.pl analizuje ceny 30 najpopularniejszych dań i rzuca światło na kondycję finansową Polaków oraz branży gastronomicznej. W październiku 2024 r. indeks wyniósł 8,6 proc., co oznacza, że ceny w gastronomii rosną szybciej niż średnie ceny towarów i usług konsumpcyjnych (inflacja w październiku wyniosła 2024 r.). Indeks schabowego: Polaków stać na mniej Najnowszy raport wskazuje, że ostatnie miesiące przyniosły znaczące zmiany. Wzrost cen energii, podwyżka płacy minimalnej i drożejąca żywność wywierają presję na gastronomię, skutkując podwyżkami cen dla konsumentów i spadkiem marż dla restauratorów. Za minimalne wynagrodzenie w marcu 2024 r. można było kupić 128 kotletów schabowych, we wrześniu — 124. Spadek jest większy w przypadku osób o dochodach na poziomie mediany i wyższych — w październiku mogli kupić średnio 299 schabowych, o 20 mniej niż w marcu. Gastronomia w Polsce droższa niż we Włoszech? Z analizy wynika, że ceny w polskiej gastronomii wzrosły na tyle, że dorównują, a nawet przekraczają poziomy znane z krajów takich jak Włochy. Marek Zuber, ekonomistą i analitykiem rynków finansowych Akademii WSB, zwraca uwagę na główne przyczyny tego stanu rzeczy: rosnące koszty działalności, w tym ceny energii, koszty pracy oraz obciążenia podatkowe. Schabowy – niedzielny hit na talerzu Polaków Chociaż schabowy nie zajmuje pierwszego miejsca w rankingu, to wciąż jest jednym z ulubionych dań Polaków, wyprzedzając nawet pierogi. Danie to najczęściej gości na stołach w niedziele, a największe zainteresowanie nim zaobserwowano w letnich miesiącach 2024 roku. Cena schabowego w Polsce nie jest jednolita – najwięcej za ten tradycyjny obiad zapłacimy w Małopolsce, natomiast najmniej w województwie lubelskim. Ta różnorodność cenowa pokazuje, jak zróżnicowane mogą być koszty życia w różnych regionach kraju.