Home/business/Pizzerie straciy klientow w wakacje. Fast foody walcza o klientow

business

Pizzerie straciy klientow w wakacje. Fast foody walcza o klientow

Ruch w pizzeriach zmala o ponad 10 proc. podczas gdy w innych fast foodach o 3 proc. To efekt zarowno wakacyjnych wyjazdow i dobrej pogody jak i wiekszej popularnosci zamawiania posikow do domu

By Piotr Mazurkiewicz | September 26, 2024 | business

Od czerwca do sierpnia ruch w pizzeriach spadł 10,3 proc., licząc rok do roku, podczas gdy w lokalach serwujących kanapki czy dania z kurczaka obniżył się o 3,2 proc. – wynika z danych Proxi.cloud w oparciu o analizę zachowań 3 mln konsumentów. „Rzeczpospolita” poznała dane jako pierwsza, powstają one w oparciu o analizę ruchu telefonów komórkowych. Tomasz Sitarski Mniejszy tłok nie tylko w pizzeriach – Na spadek ruchu z jednej strony mogła wpłynąć specyfika okresu wakacyjnego i zwiększona aktywność związana ze spędzaniem czasu na zewnątrz w porównaniu z 2023 r. – mówi Łukasz Pytlewski z Proxi.cloud. – Z drugiej strony wpływ na spadek ruchu mogła mieć sytuacja ekonomiczna Polaków, która może wpływać na zmniejszenie okazji do stołowania się poza domem – dodaje. Firma zauważa, że na spadek ruchu mógł też wpłynąć trend związany ze składaniem zamówień przez aplikacje oferujące dowóz posiłków do domu. Czytaj więcej Największa sieć fast-food na świecie zanotowała pierwszy od czasów pandemii spadek sprzedaży i zysków, co analitycy tłumaczą podwyżkami cen. Teraz firma próbuje z tym walczyć nową ofertą w obniżonych cenach. Potwierdzają to firmy oferujące tego rodzaju usługi. – Zainteresowanie zamówieniami posiłków z dowozem rośnie, widzimy także szczególny wzrost popularności w kategorii dań typu fast food. Wśród niektórych partnerów z tego segmentu zanotowaliśmy wzrost liczby zamówień nawet o 40–60 proc. w skali rok do roku – mówi Agata Polityło, dyrektorka generalna w Wolt Polska. – Zwiększa się także koszyk w przypadku fastfoodowych posiłków. W tym roku użytkownicy [aplikacji – red.] Wolt składali zamówienia o średnio 20 proc. większe w porównaniu z 2023 rokiem. Z pewnością ma to związek z ogólnym wzrostem popularności jedzenia na dowóz oraz licznymi akcjami promocyjnymi, jakie przeprowadzają restauracje typu fast food – dodaje. Firma zauważa także zwiększone zainteresowanie zamawianiem takich posiłków przy okazji ważnych wydarzeń rozrywkowych. – Gdy Polska grała swój pierwszy mecz w trakcie Euro 2024 z Holandią, nasi użytkownicy najchętniej zamawiali właśnie dania kuchni amerykańskiej (takie jak kurczaki czy frytki). Te posiłki stanowiły wtedy niemal 30 proc. wszystkich zamówień – mówi Agata Polityło. Straty fast foodów przez podwyżki cen Z badania Proxi.cloud wynika też, że w badanych restauracjach zmalała liczba klientów: w przypadku pizzerii o 11,4 proc., a lokali oferujących kanapki i dania z kurczaka – o 1,70 proc. – Dwucyfrowy spadek ruchu bez wątpienia jest biznesowo odczuwany przez sieci pizzerii. Spodziewamy się, że rekompensują one taki spadek klientów wyższymi cenami. Na dziś brakuje przesłanek, aby przesądzać o tym, że spadek ruchu w sieciach pizzerii ma charakter stały i długoterminowy – mówi Łukasz Pytlewski. – Spadek ruchu w przypadku sieci z kanapkami i daniami z kurczaka ma znacznie mniejszą skalę i może się wiązać ze znacznie większymi inwestycjami w działania reklamowe tychże sieci – dodaje. Czytaj więcej W sumie w 1,8 tys. placówek największych sieci tego typu na rynku, od początku czerwca do końca sierpnia, łącznie liczba wizyt klientów spadła aż o 14,1 proc. Walka o rynek trwa. Szwedzka sieć Max Premium Burgers kontynuuje rozwój na polskim rynku, otwierając trzecią restaurację w Poznaniu – to 26. punkt firmy w kraju. – Planujemy dalszy rozwój oraz umacnianie naszej pozycji w kraju, z ambicją, aby stać się ulubioną siecią z burgerami w Polsce – mówi Richard Bergfors, prezes Max Burgers. Mocno rozwija się także spółka Sweet Gallery obecna z konceptami mobilnymi – od stycznia do połowy września wystartowało ich w sumie 316. Z tego 159 zostało otwartych pod marką Bafra Kebab, a w koncepcie Lodolandia uruchomiono 124 punkty. Pozostałe sieci, czyli Kołacz na Okrągło, SiGelato i Good Chicken, powiększyły się o 33 przyczepy. W sumie liczba wszystkich punktów wynosi 900. Większość z nich działa na zasadzie franczyzy. Firma wciąż szuka nowych lokalizacji. Interesują ją miejscowości już od 5 tys. mieszkańców. Jeszcze do końca tego roku Sweet Gallery zamierza uruchomić 84 punkty. Czytaj więcej Rosnące ceny pizzy, pierogów i burgerów powodują, że coraz więcej osób zamiast w barach szuka ich na sklepowej półce i przygotowuje w domu. Tylko w Biedronce ich sprzedaż urosła o 20 proc. – Oferujemy oszczędny model biznesowy pod względem eksploatacyjnym i zatrudnienia. Przyczepy są ergonomiczne, wymagają dwuosobowej obsługi i zużywają znacznie mniej energii i wody w porównaniu ze stacjonarnymi lokalami. Rozwój punktów mobilnych jest po prostu bezpieczniejszy, a inwestycja w pojedynczy punkt dużo niższa – mówi Marcin Olesiak, członek zarządu Sweet Gallery. Miesięczne koszty utrzymania pojedynczego punktu Bafra Kebab wynoszą 30 proc. generowanych dochodów. Według danych firmy w każdym miesiącu Bafra Kebab sprzedaje 1 mln kebabów i w sezonie wiosenno-letnim 3 mln lodów. Trwa walka o klienta Nic dziwnego, że czołowe sieci fast food odczuwają negatywne trendy. Tym bardziej że choćby w ujęciu globalnym McDonald’s mocno stracił na podwyżkach cen swojej oferty. Największa sieć zanotowała pierwszy od pandemii spadek sprzedaży i zysków, co analitycy tłumaczą podwyżkami. Teraz firma próbuje z tym walczyć nową ofertą w obniżonych cenach. Jej globalna sprzedaż porównywalna (liczona bez wyników nowo otwartych placówek) spadła w drugim kwartale po raz pierwszy od prawie czterech lat. Konsumenci przy wciąż utrzymującej się wysokiej inflacji oszczędzają na posiłkach na mieście lub wybierają tańsze opcje. McDonald’s poinformował, że pracuje nad poprawkami w menu, takimi jak oferty posiłków i nowe pozycje, ale spodziewa się, że sprzedaż w tych samych lokalach będzie spadać przez kilka kolejnych kwartałów. Czytaj więcej Preferujemy posiłki domowe, często robimy zakupy spożywcze, marnujemy mnóstwo żywności. – Konsumenci nadal postrzegają nas jako lidera w porównaniu z naszymi głównymi konkurentami. Jasne jest, że nasza przewaga ostatnio się zmniejszyła – powiedział podczas telekonferencji z inwestorami prezes i dyrektor generalny McDonald’s Chris Kempczinski. – Pracujemy nad tym, aby to naprawić w szybkim tempie – dodał. Reuters zauważa, że inne sieci fast food, takie jak Burger King, Wendy's i Taco Bell, zaczęły stawiać na posiłki o dobrej wartości, aby przyciągnąć klientów. McDonald’s walczy cenami: wprowadził w USA nową ofertę za 5 dol. I jak podaje firma, sprzedaż była powyżej oczekiwań. W efekcie sieć rozmawia z franczyzobiorcami, aby przedłużyć ją poza sierpień. Prezes McDonald’s w USA Joe Erlinger powiedział, że 93 proc. franczyzobiorców zgodziło się na prowadzenie promocji do sierpnia.

SOURCE : rp

LATEST INSIGHTS