Home/business/Nie zostaniesz Bruceem Lee po miesiacu

business

Nie zostaniesz Bruceem Lee po miesiacu

Tomasz Mikoda prezes Flatte firmy i internetowej platformy do zarzadzania nieruchomosciami relaksuje sie podczas treningow taekwondo. Ta sztuka walki i narodowy sport Korei Poudniowej liczy okoo 2 tys. lat i aktualnie jest jedna z dyscyplin olimpijskich. Menedzer podkresla ze trenujac buduje w sobie poczucie ze poradzi sobie z kazda sytuacja. Choc bywa ciezko nie mozna sie poddawac.

October 11, 2024 | business

Zawsze był aktywnym dzieckiem – w drugiej klasie szkoły podstawowej zaczął uprawiać akrobatykę sportową, widowiskową dyscyplinę ze szpagatami, saltami i innymi niewykonalnymi dla przeciętnego człowieka elementami gimnastycznymi. Tomasz Mikoda pozostał jej wierny do końca pierwszego poziomu edukacji. Potem porzucił ja dla taekwondo, a pewien udział miał w tym... sam Bruce Lee. – W tamtym czasie w telewizji coraz częściej pojawiały się filmy o sztukach walki. Za namową kolegi, który wcześniej zaczął trenować, trafiłem na salę i tak zostało do dziś. W różnym czasie próbowałem też innych sportów walki, ale najbardziej odpowiadało mi taekwondo – mówi prezes Flatte. Dwie federacje Ta dyscyplina charakteryzuje się dużą ilością kopnięć. Słynie też z technik z wyskoku. Istnieją dwie główne odmiany taekwondo, a Tomasz Mikoda miał okazję sprawdzić obie. – W czasach szkolnych i studenckich trenowałem odmianę olimpijską, której rozwój koordynuje World Taekwondo, czyli Światowa Federacja Taekwondo. W dorosłym życiu i po zmianie miejsca zamieszkania trafiłem do sekcji taekwondo ITF, International Taekwondo Federation – Międzynarodowej Federacji Taekwondo. Trenuję w niej do dziś. Chociaż obie odmiany są powiązane, ich styl różni się w wielu aspektach – przede wszystkim technikami i zasadami walki. WT powstała na bazie ITF. W przypadku olimpijskiego taekwondo 90 proc. walki to techniki nożne. Co prawda można uderzyć przeciwnika nogą w twarz, ale uderzenie ręką dozwolone jest tylko w korpus. W ITF z kolei mamy pełne połączenie technik nożnych i ręcznych. Nie ma tego ograniczenia, dlatego ta odmiana najbardziej mnie przekonuje – wyjaśnia menedżer. Każdy musi znaleźć coś dla siebie Zawody w tej dyscyplinie to duży wysiłek dla kogoś, kto chce osiągać liczące się wyniki. Nie chodzi tylko o dyspozycję fizyczną w dniu występu – na właściwe przygotowanie do walki potrzeba wiele czasu. Kiedy współtwórca Flatte miał go zdecydowanie więcej, startował w zawodach World Taekwondo. – Niestety, nie miałem możliwości wzięcia udziału w wielu wyjazdach. Mimo wszystko w 1997 i 1998 r. udało mi się wywalczyć brązowe medale na mistrzostwach Polski. Obecnie z wolnym czasem jest zdecydowanie gorzej – brakuje go na odpowiednie przygotowanie. Wciąż jednak mam głód poznawania tej sztuki walki i to mnie najbardziej wciąga – przyznaje Tomasz Mikoda. Taekwondo to jego pasja, ale raczej nie zaraża nią innych. Uważa, że każdy powinien samodzielnie znaleźć to, co sprawia mu największą przyjemność. – Ważne, żeby wychodząc na trening, robić to z chęci, nie z przymusu. W szkole zawsze odliczałem dni od jednych zajęć do kolejnych. To było dla mnie najważniejsze. Dziś jest inaczej, ale taekwondo stanowi doskonałą odskocznię od codzienności. Zarządzanie firmą i budowanie nowej marki wiąże się z napięciem i ciągłym podejmowaniem decyzji biznesowych, a pasje pozwalają człowiekowi oderwać się od problemów i oczyścić głowę – uważa Tomasz Mikoda. Trenując, buduje w sobie poczucie, że z każdą sytuacją w życiu można sobie poradzić. Może być ciężko, ale nie wolno się poddawać. Tak też jest z każdą walką – można być zmęczonym, ale nie wolno pokazać przeciwnikowi, że nie ma się już siły. W sporcie jak w biznesie Treningi taekwondo przynoszą wiele dobrego dla ciała i sfery emocjonalnej. To coś więcej niż spalanie energii czy sposób na podtrzymanie atrakcyjności fizycznej. – Są okazją do poznawania ciekawych ludzi i zawierania przyjaźni. Na sali nie tylko uczysz się, jak walczyć, lecz także jak współpracować, wzajemnie sobie pomagać – wskazuje Tomasz Mikoda. Jak każda dyscyplina sportu, którą traktujemy poważnie, taekwondo uczy konsekwencji i tego, że nic nie przychodzi szybko i łatwo. – W sportach walki prędko odkrywasz, że nie zostaniesz Bruce’em Lee po miesiącu. Widziałem wielu adeptów, którzy oczekiwali natychmiastowych efektów bez dużego wkładu pracy. Kiedy się okazywało, że nie jest tak jak w filmach, szybko się zniechęcali – wspomina współtwórca Flatte. Treningi taekwondo mogą pozytywnie wpłynąć na sferę zawodową. Tak przynajmniej było w jego przypadku. – Myślę, że dały mi większą pewność siebie, często spokój w sytuacjach wymagających podejmowania trudnych decyzji. Mam też w sobie dużo pokory i wiem, że nic nie przychodzi ot tak. Żeby osiągnąć sukces, potrzebny jest i talent, i praca. Konsekwentne działania i wytrwałość są już połową sukcesu. Właśnie tego uczy sport, a w szczególności sporty walki – nawet jeśli ktoś ma duży talent, nadal musi ciężko pracować na sali i poza nią – puentuje Tomasz Mikoda.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS