Home/business/Molecure robi porzadek w portfelu badawczym

business

Molecure robi porzadek w portfelu badawczym

Spoka biotechnologiczna z GPW czesc projektow przedklinicznych zawiesza a jeden sprzedaa. Ma sie skoncentrowac na tym co potencjalnie przyniesie najwieksze pieniadze.

October 16, 2024 | business

W połowie ubiegłego roku była aktualizacja strategii, teraz jest odchudzanie portfela. Biotechnologiczne Molecure w tym tygodniu sprzedało prawa do jednego projektu, będącego na etapie przedklinicznym, a w dwóch innych ogłosiła wstrzymanie prac - czasowe lub całkowite. Spółka deklaruje jednocześnie, że priorytetem będzie dla niej rozwój doprowadzonych do badań klinicznych cząsteczek OATD-01 i OATD-02, a także wykorzystującej AI platformy odkrywania leków. - Szybki rozwój projektów klinicznych kosztuje, a najbardziej atrakcyjne transakcje realizuje się po zademonstrowaniu w drugiej fazie badań klinicznych efektywności potencjalnych leków. Dlatego zdecydowaliśmy się na zamknięcie lub zawieszenie - a w najlepszym przypadku na sprzedanie - prac nad cząsteczkami, które nie są dla priorytetowe. Większość pieniędzy, które mamy i które zamierzamy pozyskać, chcemy przeznaczyć na pokazanie jak najszybciej wyników w badaniach nad cząsteczką OATD-01, najlepiej w obu wskazaniach - tłumaczy Marcin Szumowski, prezes i znaczący akcjonariusz Molecure. OATD-01 to cząsteczka, która jest badana w dwóch wskazaniach: sarkoidozie i NASH, czyli niealkoholowym stłuszczeniowym zapaleniu wątroby. Prawa do niej już w końcówce 2020 r. za ok. 120 mln zł z góry kupiła belgijska grupa Galapagos, ale potem wycofała się z projektu, a Molecure postanowiło samodzielnie kontynuować badania. W ramach projektu OATD-02 spółka bada z kolei potencjalny lek dla pacjentów onkologicznych z guzami litymi lub nowotworami krwi. - Kotwicą i punktem odniesienia dla komercjalizacji OATD-01 jest wartość transakcji z Galapagos. Trzeba jednak pamiętać, że sytuacja w branży biotechnologicznej jest inna. Gdy podpisywaliśmy tamtą umowę, pieniędzy na rynku było dużo, a firmy farmaceutyczne chętnie kupowały projekty na wszystkich etapach rozwoju. Teraz jest inaczej: zainteresowanie wzbudzają przede wszystkim projekty, które zostały pozytywnie zweryfikowane w drugiej fazie badań - mówi prezes Molecure. Którymi projektami spółka nie będzie się już zajmować? Już we wtorek Molecure poinformowało o sprzedaży praw do projektu YKL-40, w ramach którego szukała nowej terapii onkologicznej. Za 0,6 mln USD z góry (w tym 0,1 mln USD w gotówce, resztę w akcjach) kupiła je notowana na Nasdaq spółka Ocean Biomedical, która ma prowadzić dalsze prace rozwojowe. Wartość transakcji w biodolarach – czyli potencjalnych płatnościach za osiąganie kolejnych kamieni milowych w rozwoju potencjalnego leku – to ponad 30 mln USD. - Rozwinęliśmy ten projekt do etapu zaawansowanego związku wiodącego. Transakcja obejmuje nie tylko prawa do niego, ale też do platformy pozwalającej na wyłanianie kolejnych związków. To transakcja na bardzo wczesnym etapie, dalszy rozwój projektu należy do Ocean Biomedical. To spółka, która ma największe doświadczenie na świecie w pracach nad tym celem biologicznym. Nie mieliśmy zasobów na dalszy wewnętrzny rozwój tego projektu, więc przekazaliśmy YKL-40 w dobre ręce na godziwych warunkach. Pierwsza potencjalna płatność z tytułu osiągnięcia kamienia milowego ma się wiązać z wyłonieniem kandydata klinicznego - mówi Marcin Szumowski. YKL-40 było rozwijane od ośmiu lat. Jeszcze w 2016 r. spółka pozyskała 24,3 mln zł dotacji na ten projekt, ale podczas środowej konferencji jej przedstawiciele podkreślali, że łączne inwestycje w prace badawczo-rozwojowe były znacznie mniejsze. Jeszcze w październiku 2022 r. Molecure złożyło do NCBR oświadczenie o rozwiązaniu umowy o dofinansowanie, bo doszło do wniosku, że w wyznaczonych terminach nie osiągnie celów naukowych. Spółka wskazywała, że w związku z tym nie wykorzysta i nie otrzyma znaczącej części grantu (ok. 11,5 mln zł). - Wartość tego projektu w naszych księgach wynosiła 0, więc transakcja jest pozytywna – podkreśla Sławomir Broniarek, szef finansów Molecure. Pod nóż poszedł natomiast projekt pozyskany na początku ubiegłego roku od University of Michigan i Michigan State University. Celował on w nieujawnioną ścieżkę sygnałową kluczową dla rozwoju włóknienia. - Program pozyskany z uniwersytetów zamykamy bezkosztowo, bo wyniki in vivo nie były wystarczająco dobre, by dało się z czystym sumieniem rekomendować dalsze inwestycje. Kolejny projekt, USP21, postanowiliśmy czasowo zawiesić. Notowaliśmy tam w ostatnim czasie małe sukcesy i chętnie wrócimy do jego rozwoju, jeśli sytuacja finansowa będzie lepsza - mówi Marcin Szumowski. Spółka wskazuje, że zmniejszenie liczby prowadzonych projektów przełoży się na „proporcjonalne ograniczenie zasobów ludzkich, co połączone z zawarciem licencji dotyczącej programu YKL-40 powinno wygenerować do końca 2025 r. oszczędności o wartości ok. 13 mln zł". Na koniec trzeciego kwartału na kontach Molecure było 28,6 mln zł. Od początku roku do końca września spółka wykazała 1,12 mln zł przychodów i 20,8 mln zł straty netto, wynikającej przede wszystkim z kosztów prowadzonych prac badawczych.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS