Home/business/Moda klasa srednia nie chce isc "na swoje". Woli mieszkac u rodzicow

business

Moda klasa srednia nie chce isc "na swoje". Woli mieszkac u rodzicow

Koszty zycia i utrzymania. To najwieksze zmartwienie milenialsow i "zetek". Przedstawiciele modej klasy sredniej w wiekszosci przyznaja ze zyja od wypaty do wypaty. Spora grupa 20 i 30-latkow choc pracuje i ma nieze dochody woli mieszkac z rodzicami. Modzi zderzyli sie z rzeczywistoscia ktorej do tej pory nie znali mowi Business Insiderowi Marek Zuber ekonomista z Akademii WSB.

July 06, 2024 | business

Utrzymanie się stanowi problem dla zdecydowanie największej grupy młodych ludzi, w tym również przedstawicieli klasy średniej. Na kolejnych miejscach znajdziemy m.in. zdrowie (w tym kondycja psychiczna), przestępczość czy szeroko rozumiane bezpieczeństwo. Z raportu Deloitte wynika również, że m.in. z powodu wysokich kosztów Co trzeci milenials nie czuje stabilizacji finansowej w swoim życiu. W tym samym badaniu dowiadujemy się również, że bardzo duża grupa milenialsów i "zetek" na pierwszym miejscu w pracy zawodowej stawia Prawie połowa respondentów przyznaje, że zdarzyło im się odrzucić ofertę pracy, jeśli godziła ona w ich ideały. Co więcej, mniej więcej co czwarty z przedstawicieli młodego pokolenia już zmienił pracę ze względu na obawy o środowisko, drugie tyle ma taki plan w przyszłości. Podejście poszczególnych firm do zagadnień związanych z ochroną klimatu to również coś, na co młodzi ludzie zwracają uwagę przy wyborze pracodawcy. Ideały ważniejsze niż pieniądze? Niekiedy walka o ideały to coś, co może być ważniejsze niż pogoń za pieniędzmi. A skoro tak, to nie może dziwić, że wciąż wielu młodych ludzi nie potrafi się usamodzielnić. W Polsce świetnie pokazują to dane Głównego Urzędu Statystycznego, który kilka dni temu opublikował raport o tzw. gniazdownikach. Według definicji GUS "gniazdownik to ". Populacja gniazdowników nie obejmuje osób rozwiedzionych oraz wdów/wdowców. Najnowsze dane mówią, że w Polsce jest 1,7 mln takich ludzi. To spadek w porównaniu z 2018 r., ale wciąż liczba ta oznacza, że Przy czym częściej taka rola odpowiada młodym mężczyznom (63 proc.) niż kobietom (37 proc.). "Największy odsetek gniazdowników wystąpił w województwach: świętokrzyskim (41 proc.), podkarpackim i lubelskim (po 39 proc.). Najmniejszy — nieprzekraczający 30 proc. — odnotowano w województwach: mazowieckim, pomorskim i dolnośląskim" — wylicza GUS. Wschód kraju to zresztą prawdziwe zatrzęsienie gniazdowników. "W województwie podlaskim wartości powyżej 50 proc. osiągnęły gminy wiejskie: Sejny, Czeremcha, Jasionówka, Mielnik, Korycin, Grabowo, Lipsk (obszar wiejski gminy) oraz miasta: Rajgród Krynki, Drohiczyn, Sejny, Supraśl, Dąbrowa Białostocka i Goniądz, a w województwie lubelskim gminy wiejskie: Wisznice, Komarówka Podlaska i Podedwórze oraz miasta: Nałęczów, Tyszowce, Józefów, Zwierzyniec" — czytamy. Jeśli zaś spojrzeć na miasta wojewódzkie, to na pierwszy plan wysuwają się Kielce i Olsztyn. Tu odsetek 20— i 30-latków żyjących na koszt rodziców przekracza 30 proc. Na drugim biegunie znajdziemy z kolei Wrocław, Warszawę i Kraków. Tu wskaźnik ten nie przekracza kilkunastu procent. Zarabiają, ale żyją na garnuszku Dane GUS mówią, że z rodzicami wcale nie mieszkają ci, którzy jeszcze się uczą i nie zarabiają. Liczby przeczą takiej teorii. Spośród gniazdowników w Polsce tylko Młodzież nie zostaje też w domu dlatego, żeby np. opiekować się samotnym rodzicem. Statystyki pokazują, że zazwyczaj w domu gniazdownika mieszkają oboje rodzice. Jeśli już zdarza się niekompletna rodzina, to zdecydowanie częściej jest to samotna matka niż ojciec. "Młodzi zderzyli się z rzeczywistością, której nie znali" Jak twierdzi w rozmowie z Business Insiderem Marek Zuber, ekonomista z Akademii WSB, niechęc do pójścia "na swoje" może mieć źródło w dwóch czynnikach. — Po pierwsze potężny wzrost inflacji. Ludzie 20-30 letni nie pamiętali, że to zjawisko w ogóle może być problemem, bo go po prostu nie znali. Gdy ostatni raz tak było, to oni mieli 2-3 lata — mówi ekonomista. Jak dodaje, w Polsce kumulowały się czynniki zewnętrzne i wewnętrzne, przez co zobaczyliśmy wzrost cen nośników energii, czyli czegoś, co jest podstawowym kosztem, gdy mieszka się samemu. — Do tego mieliśmy prawie rok realnego spadku wynagrodzeń. Po raz pierwszy młodzi Polacy się z czymś takim w życiu spotkali. — tłumaczy Marek Zuber. To wszystko jednak zjawiska, z którymi mierzyli się nie tylko młodzi Polacy, ale też ich rówieśnicy z praktycznie wszystkich krajów. Drugi czynnik to już kwestia typowo polska. — Chodzi o rynek mieszkaniowy. Możemy sobie różne wskaźniki pokazywać i bawić liczbami. Prawda jest jednak taka, że nieruchomości w Polsce podrożały dramatycznie — komentuje ekonomista. Horrendalnie wysokie ceny mieszkań, do tego drogie kredyty to coś, co potęguje strach przed samodzielnością. — i teraz nie wystarcza im na ratę. Nic dziwnego, że wygodniej zostać u rodziców — mówi rozmówca Business Insidera. Marek Zuber zastrzega jednak, że jeśli chodzi o pokolenie "gniazdowników", to — Tam jednak dochodzą względy kulturowe i tradycyjne oraz szczególna relacja przede wszystkim mamy z synem — puentuje ekonomista.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS