Blogs
Home/business/Mia niespodzianka dla frankowiczow. Bank przestaje pobierac raty

business

Mia niespodzianka dla frankowiczow. Bank przestaje pobierac raty

Nieustajace pasmo sukcesow. Tak w skrocie mozna podsumowac ostatnie lata frankowiczow przed sadami. Maja juz na tyle duza przewage ze niektore banki w razie otrzymania pozwu z zadaniem uniewaznienia umowy frankowej pozwalaja na to aby kredytobiorca przesta spacac raty. Prawnicy frankowiczow pozostaja sceptyczni i sugeruja jakie rozwiazanie byoby najlepsze.

November 22, 2024 | business

Zaskakujące jest to, że . Warto wspomnieć, że będący w sporze prawnym frankowicze bardzo często uzyskują możliwość niepłacenia rat, ale najpierw muszą złożyć stosowny wniosek. Dlatego ruch mBanku na pierwszy rzut oka może nieco dziwić. Bank sam proponuje zawieszenie płatności frankowych rat mBank w przykładowym piśmie dla frankowicza (fragment publikujemy poniżej) przypomina, że jeśli sąd unieważni umowę, strony będą musiały się rozliczyć: bank zwróci konsumentowi wpłacone raty kapitałowo-odsetkowe, żądając jednocześnie zwrotu kapitału. . "Do czasu rozstrzygnięcia sprawy bank nie będzie podejmował żadnych działań upominawczych i windykacyjnych względem Pana, w tym czasie nie będziemy obciążali Pana rachunku należnościami wynikającymi z rat kapitałowo-odsetkowych z tytułu umowy" – wskazuje mBank. "W związku z tym prosimy, aby nie stawiał Pan do dyspozycji banku kwoty potrzebnej do zapłaty rat. Bank nie będzie pobierał z Pana rachunku żadnych kwot na poczet rat kapitałowo-odsetkowych" – czytamy w piśmie. Jednocześnie bank informuje frankowicza, że zdecydował się wystąpić z pozwem o zwrot kapitału kredytu ( ). W piśmie mBank wskazuje, że gdyby jednak sąd nie podzielił stanowiska frankowicza o nieważności umowy, to po uprawomocnieniu się takiego wyroku byłoby konieczne przeprowadzenie rozliczeń przy założeniu, że umowa była ważna. Informuje jednak, że nie oczekiwałby w takiej sytuacji zapłaty dodatkowy odsetek za okres, w którym klient wstrzymał się z płatnością rat. Z czego wynika przyjaźniejsze nastawienie banku? "Część klientów, pozostających w sporze sądowym z mBankiem, otrzymuje pisma, w których informujemy o możliwości zawieszenia spłat rat kapitałowo-odsetkowych" — przyznaje biuro prasowe mBanku, poproszone przez nas o komentarz w tej sprawie. — Z punktu widzenia kredytobiorców inicjatywa mBanku wydaje się korzystna, zwłaszcza w sprawach, w których sami zawnioskowali w ramach prowadzonego postępowania sądowego o zawieszenie płatności rat kredytu do zakończenia postępowania i uzyskania korzystnego wyroku. Wprawdzie sądy coraz częściej przyznają klientom takie zabezpieczenia, to jednak wymaga to podjęcia czynności przez sąd I instancji, a co do zasady także sąd II instancji, jeśli było składane zażalenie, co wydłuża cały proces – komentuje Paweł Wójcik, prezes Votum Finance Help. mBank przekonuje, że celem jest jak najszybsze zamknięcie kwestii kredytów frankowych. " . W znacznej części spraw, w toku postępowania, klienci otrzymują postanowienie o zawieszeniu spłacania rat. Automatyczne zawieszenie w przypadku sporu sądowego zakłada również propozycja ustawy przygotowana przez resort sprawiedliwości. Wychodzimy naprzeciw tym rozwiązaniom i już teraz informujemy klientów o takiej możliwości" — wskazuje mBank. Jednym z kluczowych motywów banku w zakresie ułatwienia rozliczeń i zmniejszenia swoich kosztów są (obecnie są wysokie i wynoszą 11,25 proc. w skali roku). Postępowania sądowe mogą trwać latami, więc ograniczając kwotę, którą bank musiałby zwrócić klientowi w razie unieważnienia umowy, oraz skracając czas naliczania odsetek, instytucja zmniejsza swoje koszty. Z kolei wspomniana ustawa to . Jedno z przygotowywanych rozwiązań zakłada wydawanie "automatycznego" zabezpieczenia w postaci wstrzymywania obowiązku spłacania rat. Dzięki temu frankowicze nie będą musieli składać odrębnych wniosków w tym zakresie i oczekiwać na prawomocne postawienie sądu. (rozwiązanie ma objąć również sprawy pozostające w toku). Prawnicy frankowiczów pozostają sceptyczni Paweł Wójcik zwraca uwagę, że tylko prawomocne postanowienie sądu o zabezpieczeniu w postaci zawieszenia rat wiąże strony i ma charakter trwały, czego nie jego zdaniem można powiedzieć o pismach wysyłanych przez bank. — W takiej korespondencji mBank sam wskazuje, że pismo ma jedynie charakter informacyjny. Nie ma zatem 100 proc. pewności, że na jakimś etapie bank zmieni swoje zdanie w tym zakresie i powróci do pobierania rat kapitałowo-odsetkowych – zastanawia się prezes Votum Finance Help. Dlatego w jego ocenie pismo takie jak to przez nas opisywane może niewiele zmieniać w sytuacji klientów. — W związku z tym radzimy im, aby mimo wszystko utrzymywali na swoich rachunkach bankowych taki stan środków, który pozwala bankowi na comiesięczne pobieranie rat i jednocześnie, żeby zachowali historię konta, która to potwierdza. Dyskusyjne bowiem jest to, czy bank ma możliwość zmiany warunków umownych w zakresie karencji w spłacie kredytu tylko na podstawie jednostronnego oświadczenia woli pracownika banku. Nie mamy też pełnej wiedzy, czy pracownik ten posiada umocowanie zarządu banku do działania w tym zakresie. Jeśli już, wymagałoby to raczej zawarcia aneksu modyfikującego zasady wykonywania umowy kredytu — tłumaczy Paweł Wójcik. Jego wątpliwości budzi również to, że zawieszenia dotyczą także kredytobiorców, którzy o to nie wnioskowali, zatem w jakiejś części może to dotyczyć osób, które świadomie podjęły taką decyzję, np. z powodu faktu, że nominalnie ich wpłaty nie przekroczyły jeszcze wartości udzielonego kapitału i wolą nadal spłacać raty w trakcie trwania postępowania sądowego. — Na końcu trzeba pamiętać o tym, jaki cel ma w tym mBank, żeby samodzielnie i arbitralnie podejmować taką decyzję. Ponieważ w dalszej części pisma jest dodana informacja, że niniejsze pismo jest zapowiedzią wytoczenia powództwa o zwrot kapitału, dlatego zawieszenie rat przez bank z konkretną datą ma finalnie ułatwić mu proces rozliczenia się z klientem po zakończeniu obu postępowań – dodaje ekspert. Mniej pozwów, więcej ugód. Frankowy portfel się kurczy mBank w komentarzu dla naszej redakcji przypomina, że nieustannie ponawia propozycje ugodowe. "Jesteśmy przekonani, że porozumienie jest dla obu stron rozwiązaniem szybszym i lepszym od toczenia wieloletnich sporów prawnych. Dotychczas zawarliśmy ponad 21 tys. ugód, ich liczba przekroczyła więc liczbę toczących się spraw sądowych" — wskazuje bank. Ponad 21 tys. ugód to stan na teraz. Z kolei na koniec września, jak wynika z raportu za III kwartał, miał podpisanych 19 519 porozumień, z czego w samym III kwartale zawarto ich 2,5 tys., a w II kwartale 1,85 tys. Jednocześnie bank odnotował spadek liczby nowych i toczących się spraw sądowych dotyczących franków. To jeden z pierwszych takich przypadków w polskim sektorze bankowym, pokazujący, że przesilenie w tym zakresie prawdopodobnie już nastąpiło. W III kwartale do mBanku napłynęło 1,26 tys. nowych pozwów w porównaniu do prawie 1,49 tys. w II kwartale. Liczba toczących się spraw zmalała przez kwartał o 2,11 tys., do 19,51 tys. na koniec września. Czynnych umów frankowych było wtedy 20,17 tys., z czego 76 proc. było objętych pozwami sądowymi.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS