Home/business/Legimi kontra cay swiat Afera z wydawcami pograzya kurs spoki odbije sie tez na czytelnikach e-bookow

business

Legimi kontra cay swiat Afera z wydawcami pograzya kurs spoki odbije sie tez na czytelnikach e-bookow

Od jakiegos czasu cyfryzacja postepuje w kazdej dziedzinie zycia dotyczy to tez czytelnictwa. Natychmiastowy dostep do dziesiatek czy setek tysiecy ksiazek za drobna opata kusi - nie tylko fanow sowa pisanego ale - jak sie okazuje - tez platformy do popularnego w Polsce kombinowania. Afera Legimi zatacza coraz szersze kregi.

October 17, 2024 | business

Od jakiegoś czasu cyfryzacja postępuje w każdej dziedzinie życia, dotyczy to też czytelnictwa. Natychmiastowy dostęp do dziesiątek czy setek tysięcy książek za drobną opłatą kusi - nie tylko fanów słowa pisanego, ale - jak się okazuje - też platformy do popularnego w Polsce kombinowania. Afera Legimi zatacza coraz szersze kręgi. fot. A. Aleksandravicius / / Shutterstock Legimi powstało w Polsce w 2009 roku, oferując czytelnikom liczne e-booki od ręki. Szybko jednak, bo trzy lata później, w 2012, doszło do pierwszego starcia spółki z wydawcami. Jak przypomina "Wyborcza" , chodziło o pierwszy model subskrypcyjny, który działał... dwa dni. Prezes spółki tłumaczył, że wydawcy "nie zrozumieli modelu działania i rozliczeń", na co odpowiedziała prezes wydawnictwa Czarnego, Monika Sznajderman: "Legimi postawiło nas wszystkich przed faktem dokonanym, działając bez umów i pozwoleń. Nie mamy z Legimi bezpośredniej umowy, nasze pliki zostały pobrane z Virtualo, które odcina się od działań portalu". Platforma e-booków kontra wydawcy Teraz mamy do czynienia z aferą Legimi 2.0. Wydawcy wycofali z platformy ponad 30 tysięcy (!) tytułów. Dlaczego? Jak w większości przypadków - chodzi o pieniądze. Oficyny twierdzą, że Legimi dystrybuowało e-booki niezgodnie z umową i przedstawiało im niepełne rozliczenia sprzedaży. Czy jest szansa na pokojowe rozwiązanie sporu? Raczej nikła. Jak podaje "GW", wydawcy przeprowadzili prowokację. Kupili kilka starszych tytułów, jednak Legimi nie wykazało ich w raportach sprzedaży. Po konfrontacji firma tłumaczyła się błędem informatycznym. Jakiś czas później wydawcy zrzeszeni w PDW (Platforma Dystrybucji Wydawnictw) w dziennych rozliczeniach zobaczyli nagłe wzrosty sprzedaży. Firma w ten sposób chciała rozliczyć się z wcześniejszych zaległości, ale czy ze wszystkich? Tu wydawcy nie mają pewności. Na te doniesienia negatywnie zareagował kurs spółki. Akcje notowane na GPW od wtorku, 15 października, nieustannie spadają. Bankier.pl Dodatkowo spółka może pochwalić się niezwykłą kreatywnością. Porozumiała się z wydawcami ws. korzystniejszych abonamentów bibliotecznych, które - jak sama nazwa wskazuje - miały obowiązywać w bibliotekch. Cóż, wyszło trochę inaczej. Z abonamentów bibliotecznych mogą skorzystać także prywatne firmy, które oferują swoim pracownikom dostęp np. do systemu benefitów Multilife, za pośrednictwem którego ci mają dostęp do zbiorów Legimi. Wydawcy, którzy właśnie odkryli ten mechanizm, są zbulwersowani, że wykorzystano ich dobrą wolę - przed laty zgodzili się na preferencyjne stawki dla e-booków udostępnianych bibliotekom. Jak afera Legimi odbije się na czytelnikach i czy w ogóle Gdzie dwóch się bije, tam trzeci... traci. Legimi postanowiło sobie pomóc i zapowiedziało powstanie Pakietu Klubowego, który wejdzie w życie 22 października. Firma podaje, że ma on zawierać ok. 20 proc. wszystkich dostępnych tytułów. Co to oznacza dla czytelników? Nowość ta będzie dodatkowo płatna i to nie jednorazowo. Platforma zażyczy sobie 14,99 zł od każdej książki. Nie trudno się domyśleć, że pomysł zirytował klientów - obecnie za miesięczny abonament trzeba zapłacić 49,99 zł. Oczywiście nie jest to jedyna platforma oferująca czytelnikom e-booki od ręki, na rynku powstają nowe firmy tego typu. Pytanie tylko jak sytuacja z Legimi wpłynie na wydawnictwa, które z pewnością nabiorą odpowiedniego dystansu do tych przedsiębiorstw. DU Źródło:

SOURCE : bankier
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS