Kontrakty przy poziomach z wtorkowego zamkniecia

Na około dwie godziny przed startem sesji na rynku kasowym kontrakty na indeks największych blue chipów Dow Jones IA spadały o 0,08 proc. Szerszy wskaźnik S&P500 zniżkował o 0,05 proc. Natomiast futures na technologiczny Nasdaq 100 o 0,10 proc. Środowe kalendarium nie przewiduje, żadnych istotnych odczytów z gospodarki, ale pod koniec sesji światło dzienne ujrzy protokół z wrześniowego posiedzenia FOMC, na którym zapadła decyzja nie tylko o pierwszej w tym cyklu obniżce stóp procentowych, ale i w dosyć niespotykanej jak na amerykańskie warunki skali, o 50 punktów bazowych. Inwestorzy analizując zapiski będą chcieli się przekonać co tak naprawdę kierowało decydentami, że zaordynowali tak agresywną redukcje stawek. Początkowo spekulowano, że Fed został do tego zmuszony obawami o nadmierne stłumienie gospodarki, jednak publikacje kolejnych danych raczej zaprzeczyły tej tezie podkreślając siłę i potencjał gospodarki oraz odporność rynku pracy. Dzisiaj swoimi opiniami z rynkiem podzielić się kolejna grupa przedstawicieli Fed, w tym jeszcze przed sesją Raphael Bostic z Bostonu i Lorie Logan z Dallas. W trakcie sesyjnego dnia wystąpienia będą mieli szefowie oddziałów Fed z Chicago i Richmond oraz członek zarządu Fed Philip Jefferson. Z kolei po sesji zaplanowana jest prezentacja Susan Collins z bostońskiego Fed. W ich słowach inwestorzy będą szukali wskazówek odnośnie kolejnych działań władz monetarnych, mając w pamięci, że już jutro opublikowany zostanie raport o wrześniowej inflacji konsumenckiej (CPI), a dzień później o zmianie cen producentów (PPI). Aktualnie narzędzie FedWatch pokazuje, że zdecydowana większość inwestorów zakłada 25-punktową obniżkę stóp podczas listopadowego posiedzenia FOMC. Co istotne, pojawiły się głosy, że gremium może utrzymać stopy na dotychczasowym poziomie. A jeszcze kilka dni temu spekulowano o sięgającej nawet 50 pb redukcji stawek. Istotny pośrednio dla przebiegu sesji może być dzisiejszy raport EIA o zmianie stanu zapasów ropy i jej destylatów w amerykańskiej gospodarce w zeszłym tygodniu. Prognozowany jest wzrost zapasów surowca o 1,9 mln baryłek. Wczorajszy „konkurencyjny” szacunek API okazał się ponad pięciokrotnie wyższy od prognozy i wykazał wzrost aż o 10,9 mln brk. Sytuacja na ropie wynikająca z rozwoju wydarzeń na Bliskim Wschodzie wpływa na nastroje na rynku i wyceny akcji koncernów paliwowo-energetycznych. A dzisiaj sama ropa po przedpołudniowym wzroście ponownie tanieje. Tymczasem rentowność benchmarkowych 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych wzrosła ponownie powyżej progu 4 proc. W przedsesyjnym handlu na wartości tracą udziały Alphabet, spółki matko Google. Powodem przeceny jest informacja, że amerykański Departament Sprawiedliwości analizuje możliwość podziału giganta technologicznego, co wiązane jest z orzeczeniem uznającym spółkę za monopolistę. Urzędnicy mogą wystąpić z wnioskiem o zmuszenia firmy do pozbycia się części swojego przedsiębiorstwa, w tym przeglądarki internetowej Chrome i systemu operacyjnego Android.