Blogs
Home/business/Kolejka do paacu powoli sie ustawia

business

Kolejka do paacu powoli sie ustawia

Donald Trump jako 47. prezydent USA zozy przysiege na stopniach Kapitolu w poniedziaek 20 stycznia 2025 r. o godz. 12 czasu waszyngtonskiego czyli o godz. 18 naszego. Andrzej Duda zakonczy druga kadencje w srode 6 sierpnia 2025 r. chwile po godz. 10 gdy jego nastepca zakonczy przysiege wobec Zgromadzenia Narodowego.

November 14, 2024 | business

Obie prezydentury będą zatem zazębiały się przez ponad pół roku. Dla perspektywicznych relacji polsko-amerykańskich schyłek urzędowania Andrzeja Dudy nie jest ważny. Ważne jest to, kto złoży przysięgę 6 sierpnia. Notabene delegacja współpracowników Donalda Trumpa już spotkała się w Warszawie zarówno z Andrzejem Dudą, jak też rozpoznawczo z... Rafałem Trzaskowskim. Kolejka chętnych do prezydentury III RP standardowo gromadzi ich 10-13, tylko w 1990 r. nowatorska elekcja bezpośrednia zgromadziła skromną szóstkę. Przedział liczbowy obejmuje kandydatów zarejestrowanych przez Państwową Komisję Wyborczą (PKW) i umieszczonych na kartach do głosowania. Pierwotna liczba chętnych, którzy zakładają komitet wyborczy i rozpoczynają zbieranie podpisów wyborców, sięga... kilkudziesięciu. Na szczęście jednak poprzeczka zawieszona jest na poziomie 100 tys. zweryfikowanych, czyli prawdziwych i bezbłędnych podpisów wyborców, co prawidłowo realizuje jej funkcję selekcyjną. Aparaty największych partii rzucają PKW co najmniej pół miliona czy nawet milion zebranych podpisów, natomiast plankton odbija się od progu. Ustawienie się w kolejce publicznie oznajmił wreszcie Szymon Hołownia. Start brązowego medalisty wyborów prezydenckich z 2020 r. w następnych był oczywistą oczywistością. Po wygraniu wyborów parlamentarnych i przejęciu władzy przez tzw. konsorcjum 15 października nieprzypadkowo walczył o posadę marszałka Sejmu, bo sobie wykalkulował, że właśnie ten fotel będzie najsilniejszą wyrzutnią skierowaną ku Pałacowi Prezydenckiemu. Dlatego zadeklarował, że w okresie kampanii absolutnie nie zawiesza marszałkowania, a w razie potrzeby będzie co najwyżej brał krótkie urlopy. Jako twórca i szef Polski 2050 ma zamiar pozycjonować się jako kandydat... niezależny, co samo w sobie jest absurdem. Notabene sytuacja jest nieco niezręczna z innego powodu proceduralnego, otóż to właśnie marszałek Sejmu zarządza przeprowadzenie i wyznacza datę wyborów prezydenta RP. W 2010 r. taki dualizm kandydującego marszałka przećwiczył Bronisław Komorowski, któremu po katastrofie smoleńskiej doszła jeszcze dodatkowa funkcja pełniącego obowiązki prezydenta. Z drugiej jednak strony terminem wyborów marszałek nie może manewrować dla hipotetycznej korzyści, tak naprawdę pozostaje mu techniczne ich zarządzenie w prawdopodobną na 99 proc. niedzielę, 11 maja 2025 r. — wtedy druga tura odbyłaby się 25 maja. Marszałek zdaje sobie sprawę, że jego możliwości sięgają najwyżej ponownego zdobycia brązowego medalu. Dlatego konsekwentnie grał na wyłonienie przez rządzące konsorcjum 15 października jeszcze przed pierwszą turą wspólnego kandydata, czytaj — Szymona Hołownię. W tej mrzonce lidera Polski 2050 silnie wspierało PSL, którego szef Władysław Kosiniak-Kamysz wykombinował, że pierwszy raz w dziejach III RP ludowcy w ogóle nie wystawią własnego kandydata, który i tak zawsze dotkliwie przegrywał. Tym razem PSL w ramach Trzeciej Drogi podczepia się pod Polskę 2050. W razie wynikowego sukcesu ludowcy oczywiście do spółki dumnie się przyznają, natomiast w razie wpadki umyją ręce — kandydata partii przecież na kartach do głosowania nie było... Ta ostatnia ewentualność jest bardzo realna, albowiem Szymon Hołownia stoczy zacięty bój o powtórny brązowy medal z konfederatą Sławomirem Mentzenem. W pierwszej turze oba najwyższe miejsca na podium — dające przepustki do rozstrzygającej drugiej — są z definicji zarezerwowane dla kandydatów KO i PiS. Ci dwaj ustawią się, w sensie już spersonifikowanym, w prezydenckiej kolejce dopiero w grudniu.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS