Static Ad
Static Ad
Blogs
Home/business/KE nie popiera "przemianowywania" rosyjskiego gazu na azerbejdzanski

business

KE nie popiera "przemianowywania" rosyjskiego gazu na azerbejdzanski

Komisja Europejska nie popiera rozmow ktore moga doprowadzic do tego ze do UE przez Ukraine dalej bedzie pynac rosyjski gaz ale "przemianowany" jako surowiec z Azerbejdzaniu - oswiadczya w poniedziaek rzeczniczka KE Anna-Kaisa Itkonen.

December 02, 2024 | business

Przed takim scenariuszem przestrzegła w wywiadzie dla brytyjskiego dziennnika "Financial Times" była komisarka ds. energii Kadri Simson z Estonii (jej kadencja upłynęła z końcem listopada). Chodzi o przedłużenie dostaw surowca, gdy w nowym roku wygaśnie umowa na tranzyt rosyjskiego gazu ziemnego przez Ukrainę. Decyzja podjęta przez Kijów może uderzyć w Słowację i Węgry, które kupowały rosyjski surowiec transportowany przez ukraińskie terytorium. Jak przypomniał "Financial Times", z dostaw tą drogą korzystała także Austria, ale Gazprom je wstrzymał po tym, jak na początku listopada przegrał sprawę w sądzie arbitrażowym i został zmuszony do wypłacenia odszkodowania na rzecz austriackiego operatora OMV. Gaz dostarczany przez Ukrainę stanowił 5 proc. całego importu tego surowca do UE. Simson już wcześniej krytykowała część krajów członkowskich za to, że od momentu rosyjskiej napaści na Ukrainę w lutym 2022 r. nie postawiły na dywersyfikację dostaw. W związku z wygaśnięciem umowy z końcem roku Słowacja podjęła negocjacje, które miałyby umożliwić kontynuowanie dostaw surowca przez Ukrainę. Jeden ze scenariuszy zakłada, że kraj ten podpisze umowę na dostawy surowca z azerbejdżańską spółką Socar, a ta z kolei porozumie się z Gazpromem. Azerbejdżan, z którego gaz płynie już do Europy korytarzem południowym przez Turcję, nie ma bowiem możliwości zwiększenia wielkości dostaw. W związku z wygaśnięciem umowy pod koniec roku, Słowacja rozpoczęła negocjacje, które miałyby umożliwić kontynuowanie dostaw surowca przez Ukrainę. Jeden ze scenariuszy zakłada, że kraj ten podpisze umowę na dostawy gazu z azerbejdżańską spółką SOCAR, która z kolei porozumie się z Gazpromem. Azerbejdżan, przez który gaz już płynie do Europy korytarzem południowym przez Turcję, nie ma jednak możliwości zwiększenia wielkości dostaw. W ocenie byłej komisarki z Estonii taka "zamiana" po prostu doprowadziłaby do kontynuowania dostaw rosyjskiej gazu, ale przemianowanego na azerbejdżański. Jak zaznaczyła, takie rozwiązanie jest "zupełnie niepotrzebne", ponieważ europejskie firmy same mogą kupować rosyjski gaz na granicy z Ukrainą. Europejscy operatorzy mogliby kupować gaz na granicy rosyjsko-ukraińskiej w Sudży i rezerwować przepustowość tranzytową przez infrastrukturę ukraińskiej sieci rurociągów, aby dostarczać "swój" gaz do granicy z UE. Według brukselskiego think tanku Bruegel ukraiński operator odpowiedzialny za tranzyt gazu TSO wymaga jednak rezerwowania minimalnej ilości surowca, która wkrótce może nie być potrzebna europejskim odbiorcom, biorąc pod uwagę fakt, że Niemcy i Włochy postawiły na uniezależnianie się od rosyjskiego surowca (od niedawna robi to też Austria). Nowa rzeczniczka KE nie odpowiedziała, czy Komisja Europejska popiera stanowisko Simson. Dodała jednak, że KE nie bierze udziału w negocjacjach mających na celu „zamaskowanie” rosyjskiego gazu. Jak podkreśliła, Komisja działa na rzecz pełnej niezależności Europy od surowców z tego kierunku. Z kolei Instytut Europy Środkowej z siedzibą w Lublinie pisał, że Słowacji nie grożą problemy nawet w przypadku przerwania dostaw z kierunku ukraińskiego. Kraj ten posiada zgromadzone zapasy surowca w magazynach i ma podpisane kontrakty na dostawy gazu ziemnego z alternatywnych kierunków. "Wstrzymanie tranzytu oznaczać może jednak wymierne straty finansowe dla strony słowackiej: surowiec z innych, alternatywnych źródeł będzie na pewno droższy, a jednocześnie mająca częściowo kapitał państwowy spółka Eustream utraci opłaty za tranzyt rosyjskiego gazu na Zachód" - zauważył ośrodek badawczy.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS