Blogs
Home/business/Jakich pracownikow potrzebuja firmy w Polsce

business

Jakich pracownikow potrzebuja firmy w Polsce

Pazdziernik by drugim miesiacem z rzedu gdy wybor ofert na portalach rekrutacyjnych by wiekszy niz rok wczesniej. Czesc pracodawcow moze sie juz szykowac na poprawe wsparta srodkami z KPO.

By Anita Błaszczak | November 14, 2024 | business

– Wprawdzie mamy bardzo dużo znaków zapytania, w tym pytań o koniunkturę za granicą, ale październikowe dane dotyczące ofert pracy wskazują, że przedsiębiorcy widzą światełko w tunelu i szanse na wzrost w przyszłym roku – twierdzi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thornton, komentując w rozmowie z „Rzeczpospolitą” najnowszy raport o rynku ogłoszeń rekrutacyjnych w październiku br. „Rzeczpospolita” jako pierwsza opisuje wyniki raportu Grant Thornton, który na podstawie analiz firmy Element analizuje sytuację na 50 największych portalach pracy w Polsce. W ubiegłym miesiącu opublikowano prawie 286,2 tys. ogłoszeń. To niemal o 30 tys. (12 proc.) więcej niż w październiku 2023 r., chociaż o 2 tys. mniej niż miesiąc wcześniej. I nadal znacząco poniżej październikowej rekrutacji w latach 2021 i 2022, co oznacza, że nie wróciliśmy do popytu na pracę sprzed okresu spowolnienia w gospodarce. Paweł Krupecki Słabsze sezonowe rekrutacje – Wprawdzie sytuacja pracowników na rynku pracy ustabilizowała się, ale nadal jest przestrzeń do dalszej poprawy – zaznaczają autorzy raportu. Nie tylko oni oceniają, że lekki spadek liczby ofert w porównaniu z wrześniem (który jednak nie przełamał wzrostowego trendu) nie powinien niepokoić. – Październik to czas, w którym większość firm skupia się już na zamknięciu roku – przypomina Justyna Hojarczyk, dyrektor sprzedaży w Adecco Poland. Zwraca uwagę, że w czwartym kwartale firmy podejmują decyzje dotyczące strategii i kierunku działań na następny rok, stąd widoczna w wielu sektorach stabilizacja działań rekrutacyjnych. Tę stabilizację widać też w udostępnionej „Rzeczpospolitej” analizie Adecco Group, która obok portali pracy obejmuje także media społecznościowe. Według niej w polskim internecie opublikowano w zeszłym miesiącu prawie 290 tys. ofert zatrudnienia, o 1,6 tys. mniej niż miesiąc wcześniej. Wpłynął na to sezonowy spadek popytu na pracowników w budownictwie i lekkie osłabienie rekrutacji w IT, chociaż i tak wybór ofert był tam większy niż rok wcześniej. W pozostałych branżach z największą liczbą ogłoszeń o pracy, w tym zwłaszcza w handlu detalicznym, w produkcji czy w logistyce – październik był nieco lepszy od września, co ma tam związek z sezonowym ożywieniem. Czytaj więcej Kolejny wzrost płacy minimalnej w 2025 r. już podbija plany podwyżkowe firm, ograniczając jednak ich gotowość do zwiększania zatrudnienia. Jak jednak zaznacza Justyna Hojarczyk, zauważany przez Adecco w ostatnich tygodniach wzrost zapotrzebowania na pracowników w logistyce, produkcji i handlu nie jest tak znaczący jak w poprzednich latach, co jest też spowodowane dynamiczną automatyzacją procesów w części firm. Wśród nich jest np. logistyczny gigant DHL, który niedawno pochwalił się wdrożeniem systemu zaawansowanej automatyzacji w swoim centrum w Gorzowie Wielkopolskim. Wdrożenie tej nowej technologii umożliwia polepszenie efektywności o 300–400 proc. – podkreśla Petr Kana, dyrektor zarządzający DHL Supply Chain w Polsce. Pracownicy fizyczni na czele ofert pracy Sezonowe zapotrzebowania na pracę w części branż dotyczy głównie pracowników fizycznych, którzy – według raportu Grant Thornton – byli w październiku liderami wzrostu liczby ofert pracy w skali roku. Mieli do wyboru o 15 proc. większy wybór ofert niż w październiku 2023 r., głównie za sprawę zwiększonego zapotrzebowania na kasjerów/sprzedawców, kierowców i ochroniarzy. Drudzy na liście, z 10-proc. wzrostem liczby ogłoszeń w skali roku, byli medycy – na czele z ratownikami medycznymi i lekarzami. (Do lekarzy kierowano ponad 1,2 tys. ofert, o 17 proc. więcej niż rok wcześniej). Pomimo tej widocznej w ujęciu rocznym poprawy w rekrutacji ekonomiści i eksperci rynku pracy zwracają uwagę na czynniki obniżające optymizm pracodawców. Jak zaznacza Magdalena Marcinowska, partner w dziale outsourcing płac i kadr w Grant Thornton, na poziomie poszczególnych firm czy branż sytuacja nie jest tak pozytywna. – W pracy z klientami wciąż dość często spotykamy się z sytuacją, że firma mierzy się raczej z brakiem zamówień niż rąk do pracy i nie widać perspektyw szybkiej poprawy – wyjaśnia Marcinowska. Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), zwraca uwagę, że obok wyzwań sektorowych widocznych szczególnie – choć nie tylko – w motoryzacji coraz większym wyzwaniem dla firm są rosnące koszty pracy i energii. Jak pokazał listopadowy miesięczny indeks koniunktury PIE, na czele listy barier utrudniających działalność przedsiębiorstw są teraz koszty pracownicze (70 proc.), zaś uciążliwość tej bariery wskazuje teraz o 4 pkt proc. więcej badanych niż we wrześniu. Efekt widać w planach dotyczących zatrudnienia – podczas gdy 9 proc. firm planuje jego wzrost w najbliższych trzech miesiącach, to 13 proc. przewiduje redukcję liczby pracowników. Szansa w automatyzacji na wsparcie starszych pracowników fizycznych Andrzej Kubisiak przypomina, że według NBP koszty pracy stanowią już 13 proc. operacyjnych kosztów firm. Wprawdzie dane Eurostatu dowodzą, że stawka godzinowa nadal jest w Polsce dwukrotnie niższa niż średnio w Unii (i trzykrotnie niższa niż w Niemczech), zaś pod względem średniego wynagrodzenia Polacy są na szarym końcu w UE, to w ostatnich latach nasz kraj był w czołówce tempa wzrostu płac, m.in. w wyniku dwucyfrowych podwyżek płacy minimalnej. Jak podkreśla Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej, efekty zbyt forsownego tempa wzrostu płacy minimalnej widać już w spadku zatrudnienia, który najlepiej pokazuje GUS-owskie badanie BAEL. Według ostatnich danych w II kwartale br. liczba pracujących była w Polsce o 87 tys. (0,5 proc.) mniejsza niż rok wcześniej, podczas gdy o 59 tys. wzrosła liczba biernych zawodowo. – Z rynku pracy wypadli najmniej efektywni, często starsi pracownicy, którzy mają niewielkie szanse na znalezienie nowego zatrudnienia – zaznacza Soroczyński. Wprawdzie dane o bezrobociu rejestrowanym pokazują dobrą sytuację na rynku pracy (według szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w październiku utrzymało się na poziomie 5 proc., a liczba bezrobotnych była najniższa od 1990 r.), lecz na ten wskaźnik wpływa i będzie coraz silniej wpływać demografia – zaznacza Andrzej Kubisiak. – Bezrobocie rejestrowane nie jest już dobrą miarą sytuacji na polskim rynku pracy – ocenia Piotr Soroczyński, dodając, że wiele osób tracących pracę nie rejestruje się nawet w urzędach. Według niego dla części z nich szansą powinna być automatyzacja, która może wspierać aktywizację starszych pracowników fizycznych, odciążając ich od cięższych zadań. Potencjał automatyzacji, która nie tylko pomoże złagodzić problem niedoboru kadr, ale i podwyższy efektywność firm, podkreśla też Marcin Mrowiec. Według niego prognozowane na 2025 r. przyspieszenie wzrostu polskiej gospodarki (wspierane przez środki z KPO i poprawę koniunktury za granicą) znacząco zwiększy popyt na pracowników, a więc presję na wzrost płac. Dane z rynku rekrutacji wskazują, że część firm już się do tego szykuje.

SOURCE : rp

LATEST INSIGHTS