Goldman Sachs oczekuje stabilizacji inflacji w Polsce na 44 proc. w tym roku

Główny Urząd Statystyczny poinformował w poniedziałek, że wstępny odczyt inflacji pokazał 4,9 proc. w ujęciu rocznym i 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym. Goldman Sachs wskazuje, że wrześniowy wynik był głównie skutkiem trzeciego z rzędu dwucyfrowego wzrostu koszyka cen energii elektrycznej i gazu, po częściowym wygaśnięciu tarcz osłonowych, o 11,4 proc. we wrześniu. - Według naszych szacunków, inflacja bazowa również wzrosła z +3,8% r/r w sierpniu do +4,4% r/r we wrześniu. Ponadto inflacja żywności wzrosła piąty miesiąc z rzędu, z +1,6% r/r w maju do +4,7% r/r we wrześniu. Pozostajemy spokojni co do zmienności cen żywności, ponieważ te zmiany najprawdopodobniej wynikają z cyklicznych czynników sezonowych – głosi raport. Autorzy raportu zwracają uwagę, że w średnim okresie niepewność związana z planowanym zniesieniem pozostałych kontroli cen energii dla gospodarstw domowych w pierwszym kwartale 2025 r. sygnalizuje ryzyko wzrostu inflacji w Polsce. - Niemniej jednak, jesteśmy optymistycznie nastawieni, że podstawowe naciski na dynamikę cen w Polsce są dezinflacyjne – dzięki sprzyjającym czynnikom zewnętrznym, takim jak siła złotego – i dlatego spodziewamy się, że inflacja ustabilizuje się na poziomie +4,4% r/r do końca 2024 roku (prognoza NBP: około +5,0% r/r) – głosi raport. Goldman Sachs uważa za mało prawdopodobne po danych o inflacji we wrześniu, aby doszło do zmiany komunikacji NBP, wskazującej na utrzymanie stóp na obecnym poziomie przez resztę 2024 roku przed możliwymi cięciami między marcem a lipcem 2025 roku.