Home/business/Fantasy to moja forma ekspresji

business

Fantasy to moja forma ekspresji

Urszula Bieganska dyrektorka marketingu Lego na Bliski Wschod i Afryke zarzadza globalnymi projektami z Dubaju. A po godzinach jako Ula Gudel pisze ksiazki fantasy.

October 18, 2024 | business

Przez ostatnie 20 lat nauka i praca rzucały ją po świecie – mieszkała w 10 krajach. Od pięciu żyje z rodziną w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. – Pod koniec studiów wyjechałam do Singapuru na wymianę, potem na praktyki do Finlandii i Holandii. Zaczęłam karierę w Procter and Gamble w Polsce, ale po dwóch latach wysłano mnie do europejskiej centrali w Genewie. Kolejne cztery lata spędziłam, pracując na rynkach od Rosji po Afrykę. W trzydzieste urodziny zadzwonił do mnie headhunter z ofertą pracy w Grupie Lego. Powiedział, że zostałam polecona. Dotąd nie wiem, przez kogo. Taki prezent od losu. Przeprowadziłam się do Czech, następnie do Danii i teraz Dubaju – opowiada Urszula Biegańska, dyrektorka marketingu w Grupie Lego. Chociaż jej kariera zawodowa rozwijała się w zawrotnym tempie, a praca w międzynarodowych strukturach korporacyjnych wymagała zaangażowania, zawsze znajdowała przestrzeń na rozwijanie pasji. Jedną z nich jest pisanie książek. Alternatywne rzeczywistości Inspiracją do rozpoczęcia kariery pisarskiej była potrzeba ekspresji. Jej mąż, lekarz i mistrz sztuk walki, spełnia się w swojej pasji, co skłoniło ją do refleksji nad własnymi aspiracjami. Przez wiele lat była skupiona na pracy, a jedynym związkiem z twórczością literacką były artykuły i komunikaty prasowe na tematy marketingowe. Zainteresowanie pisaniem wykazywała jednak już w dzieciństwie. Gdy miała 6–7 lat, ojciec podarował jej „Hobbita” J.R.R. Tolkiena. Fascynacja alternatywnymi rzeczywistościami, które zaprezentował Tolkien, zainspirowała ją do tworzenia bajek i opowiadań. W liceum brała udział w konkursach literackich, a jej opowiadania zaczęły zyskiwać rozpoznawalność – zostały opublikowane w lokalnej prasie, a także w zbiorach historii z Podlasia w 1998 r. W trakcie studiów w Szkole Głównej Handlowej i na Uniwersytecie Warszawskim czasowo odłożyła pisanie na bok. Skupiła się na nauce, chociaż nadal prowadziła dzienniki podróży. Do kreatywnego pisania wróciła cztery lata temu, podczas pandemii. – Wtedy miałam mniej wyjazdów, można było posiedzieć w domu, więc znalazłam czas, by wrócić do pisania i w nim się odnaleźć – mówi Urszula Biegańska. We wrześniu 2023 r. zadebiutowała powieścią „Jaszczurka” pod pseudonimem Ula Gudel, panieńskim nazwiskiem jej matki. To pierwszy tom cyklu fantasy. Rok później ukazała się „Poczwarka”, a w grudniu tego roku planowana jest premiera trzeciej części serii. Zdecydowała się na fantastykę, zainspirowana różnorodnością kultur, które obserwowała podczas przeprowadzek. – Mieszkałam w wielu miejscach na świecie i za każdym razem obserwowałam inny styl życia. Wydaje się nam, że żyjemy w globalnym świecie, gdzie wszystko jest takie samo. Miałam jednak okazję się przekonać, że nie wszyscy tak samo robią chociażby pranie czy myją zęby – wskazuje pisarka. Te doświadczenia uświadomiły jej, jak bardzo różnią się fundamentalne aspekty życia poszczególnych społeczeństw mimo dominacji kultury zachodniej. Fantasy oferuje jej możliwość eksploracji alternatywnych rzeczywistości i rozważania różnych sposobów istnienia, które mogłyby się wydarzyć, gdyby świat nie został ukształtowany w formie, w jakiej go znamy. Autorka zagłębia się w różne scenariusze i bada, co nas definiuje jako ludzi, dając czytelnikom możliwość zobaczenia, że rzeczywistość, którą znamy, jest tylko jedną z wielu możliwych perspektyw. W najbliższych latach Urszula Biegańska planuje rozwijanie kariery pisarskiej. Poza kontynuowaniem serii fantasy rozważa m.in. ukończenie opowiadania, które zaczęła w młodości i niedawno odnalazła w starych notatkach. Ma też w planach stworzenie utworu o charakterze utopijnym. Życie w kraju islamskim Przeprowadzka do ZEA stanowiła ważny krok w jej życiu prywatnym i zawodowym. Kraj, postrzegany głównie jako kierunek turystyczny, jest islamski, co niesie specyficzne wyzwania. – Wielu ludzi, którzy przyjeżdżają tu jako turyści, nie zdaje sobie sprawy, że to kraj islamski. Że mamy prawo szariatu i funkcjonujemy według niego podobnie jak kraje ościenne. Turystyczna twarz Dubaju sprawia, że znaczna część gości nie wie, jak tu wygląda życie codzienne – mówi Urszula Biegańska. Jednym z pierwszych wyzwań było dostosowanie się do surowych zasad życia rodzinnego. W Europie mieszkała z partnerem i dzieckiem bez formalnego związku małżeńskiego, co w Emiratach nie jest prawnie akceptowane. Aby móc legalnie mieszkać razem i zarejestrować dziecko, musieli zawrzeć małżeństwo. Opcje wizowe dla dzieci są tu ograniczone do potomstwa matek zamężnych, rozwiedzionych lub adopcyjnych. Podczas pobytu w ZEA Urszula Biegańska zetknęła się z wieloma mitami dotyczącymi kraju kojarzącego się z przepychem. Ta percepcja wynika głównie z turystycznych atrakcji, luksusowych hoteli i drogich samochodów. Obraz Dubaju jako luksusowego miejsca potęgują też jego mieszkańcy, którzy świadomie budują określony wizerunek miasta. – Podczas tegorocznej powodzi ludzie wrzucali do sieci filmiki, na których jeździli na skuterach wodnych po zalanych ulicach. Mieszkańcy trochę grają na wizerunku miasta i bawią się nim. Nie można wszystkiego brać na poważnie. Tak naprawdę, kiedy opowiadam o swoim życiu tutaj, ludzi zaskakuje, jakie jest zwyczajne – mówi menedżerka. Podkreśla, że wiele osób tu przyjeżdża, by prowadzić normalne, stabilne życie. Jedną z największych różnic kulturowych, jakie pisarka zauważyła, porównując Polskę i Zjednoczone Emiraty Arabskie, jest otwartość mieszkańców. – Kiedy mój tata przyjechał do mnie pierwszy raz, poszliśmy do supermarketu. Kasjer zaczął ze mną rozmawiać i pytać o różne rzeczy. Tata zapytał, czy go znam. Kiedy mu powiedziałam, że nie, przeżył szok, że przez 15-20 minut wymieniałam się z nieznajomym informacjami o życiu – opowiada Urszula Biegańska. Emiratczycy słyną też z gościnności, która jest głęboko zakorzeniona w ich kulturze. Wielu z nich spędza weekendy w górach, często zapraszając przypadkowych turystów do swoich domów na posiłki. – Hobby wielu Emiratczyków jest jazda po pustyni i obserwowanie, czy ktoś się nie zagubił, czy jakiś turysta przypadkiem nie potrzebuje pomocy, czy nie trzeba go wyciągnąć z wydmy. Oni to robią z własnej woli, nie są ani policją, ani brygadą obywatelską, tylko po prostu wiedzą, że zaginięcia ludzi czasem się zdarzają. I wyjeżdżają na ich poszukiwanie, i pomagają im z dobroci serca – mówi pisarka. Życie w Dubaju jej zdaniem ułatwia łączenie obowiązków zawodowych i macierzyńskich z pasją pisarską. To miejsce przyjazne dla karier zawodowych kobiet, głównie ze względu na szeroko dostępną pomoc przy codziennych obowiązkach, m.in. opiece nad dziećmi i organizacji zajęć pozaszkolnych. – Kiedy mieszkałam w Danii, wiele codziennych czynności było możliwych jedynie jako zrób to sam. Koszt i dostępność usług tak prostych jak sprzątanie w domu, dostarczanie zakupów, czy umycie auta sprawiają, że wszystko spoczywa na tobie. Nawet jeśli dzielicie się obowiązkami w domu, zabiera to wiele czasu i przestrzeni myślowej. W Dubaju wszystkie usługi o wiele łatwiej zlecić. Także ich koszt jest niższy niż w Europie – przyznaje Urszula Biegańska. Liczne pasje Choć zamierza się rozwijać jako autorka, nie planuje porzucenia kariery w Grupie Lego na rzecz pisania na pełen etat. Pisarstwo traktuje jako formę ekspresji i pasję, nie jako główne źródło dochodu. – Wydaje mi się, że z pisania nie da się utrzymać. Bardzo niewielu ludzi jest w stanie to zrobić i na pewno nie zajmują się literaturą niszową, taką jak fantastyka – uważa pisarka. Rozwijanie kariery zawodowej i pasji pisarskiej to nie jedyne aktywności, z których czerpie radość. Jest fanką fantastyki i zapaloną czytelniczka książek z tej dziedziny. W wolnym czasie lubi budować z córką konstrukcje z klocków i... odnawiać meble. Takie manualne projekty pozwalają jej rozwijać kreatywność i umiejętności praktyczne. Nie zaniedbuje przy tym aktywności fizycznej – pasjonuje się sztukami walki, które odkryła dzięki mężowi, ćwiczy jogę i regularnie wyprawia się na wycieczki z góry. – Mam proste marzenia. Spędzanie czasu z rodziną i wygospodarowanie więcej czasu na realizowanie pasji. Jestem niepoprawną optymistką. Czekam na kolejne, ekscytujące niespodzianki, które szykuje życie – podsumowuje Urszula Biegańska.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS