Orban wprowadza gospodarcze eksperymenty

W obliczu spowolnienia gospodarczego i stałych deficytów budżetowych, najnowsze posunięcia premiera Viktora Orbana przypominają chaos na rynkach, który miał miejsce po jego dojściu do władzy w 2010 roku. Rząd nałożył dodatkowe podatki na sektor finansowy oraz wywiera presję na banki, by ograniczyły oprocentowanie kredytów hipotecznych. Dodatkowo zachęca obywateli do inwestowania w nieruchomości poprzez możliwość wypłaty środków z prywatnych funduszy emerytalnych, tłumacząc to potrzebą uproszczenia procedur. Choć działania te są mniej radykalne niż przejęcie 14 mld USD z funduszy emerytalnych ponad dekadę temu, Balazs Szabo, dyrektor generalny Hold Alapkezelo Zrt. z Budapesztu, który zarządza aktywami o wartości około 2,8 mld USD, wciąż podkreśla, że kroki te niepokoją inwestorów. Według Szabo mogą one zwiększyć zmienność kursu forinta, nie przynosząc jednocześnie istotnych korzyści gospodarczych. „Po raz kolejny cel długoterminowy jest poświęcany dla krótkoterminowych zysków”, stwierdził Szabo, którego firma inwestuje głównie w obligacje i akcje z Europy Wschodniej. Na arenie międzynarodowej Węgry ponownie blokują inicjatywy Unii Europejskiej zmierzające do zwiększenia pomocy dla Ukrainy. Zdaniem krytyków Viktora Orbána jego zaangażowanie w konflikty geopolityczne odwraca uwagę od poważniejszych problemów wewnętrznych kraju. Rząd ostrzegał, że gospodarka rośnie bardzo wolno. Aby pobudzić produkcję, władze zaproponowały umożliwienie rodzinom dostępu do około 2 bilionów forintów (5,4 mld USD) zgromadzonych w prywatnych funduszach emerytalnych – to pozostałości po reformie emerytalnej Orbana z 2011 roku. Plan ten, określany przez rząd jako dobrowolny, pozwoliłby na korzystanie z tych środków na remonty i zakup mieszkań, co miałoby ożywić rynek nieruchomości. Ministerstwo Gospodarki poinformowało, że ten program emerytalny jest częścią szerszych działań, obejmujących również politykę mieszkaniową, podwyżki wynagrodzeń i wsparcie dla małych firm, które mają na celu zwiększenie tempa wzrostu gospodarczego do 6 proc. rocznie.