Darmowe tankowanie zywnosc i logistyka. Tak biznes wspiera walke z powodzia LISTA FIRM

Logistyczne wsparcie obiecała również . "W porozumieniu z Rządowym Centrum Bezpieczeństwa odpowiadamy na najpilniejsze potrzeby związane z dystrybucją produktów, których brakuje na zalanych terenach. , aby wykorzystać nasze możliwości logistyczne i magazynowe w walce ze skutkami powodzi" — podała instytucja. Z kolei zadeklarował, że służby ratunkowe w obszarach dotkniętych katastrofą mogą liczyć na darmowe tankowanie. W woj. dolnośląskim, śląskim oraz opolskim strażacy (zawodowi i ochotnicy) — tankują za darmo. Nieodpłatnie otrzymają też kawę i herbatę na stacjach płockiego koncernu. Zaangażowany w pomoc jest też KGHM, dla którego Dolny Śląsk to główne miejsce działalności. Jak podał miedziowy koncern, Huta Miedzi Legnica, już w sobotę, 14 września, przekazała na pomoc okolicznym mieszkańcom 40 ton piasku, worki oraz sprzęt do ich transportu. Wolontariusze KGHM zorganizowali też zbiórkę w oddziałach, w ramach której pracownicy mogą przekazać artykuły pierwszej potrzeby dla osób dotkniętych żywiołem. "Uzdrowiska Kłodzkie S.A. Grupa PGU, wchodzące w skład Grupy Kapitałowej KGHM, planują przekazać wodę ". Lidl i Biedronka wkraczają do akcji Największe sieci dyskontów w Polsce również zadeklarowała podjęcie działań. , wysłał do Głuchołazów ciężarówkę z paletami żywności. też poinformował o swoich działaniach na rzecz powodzian. Firma wysyła produkty spożywcze. "Do Jeleniej Góry, Głuchołaz oraz gminy Kłodzko wysłaliśmy już tiry z paletami żywności, wody pitnej oraz środkami higienicznymi. Wśród przekazywanych artykułów znalazły się m.in. woda, pieczywo, konserwy, kabanosy, kasza, ryż, makarony oraz słodycze dla dzieci. Dodatkowo wsparliśmy Straż Pożarną w Prudniku i Legnicy" — podano. Ubezpieczyciele idą na rękę Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) podała, że ubezpieczyciele dostosowują swoją działalność do nowej sytuacji. Uruchomione zostały specjalne infolinie, a na miejsca szkód wysyłani są likwidatorzy. "Do klientów na terenach objętych alertami są wysyłane sms-y z ostrzeżeniami i prośbą o kontakt, gdyby potrzebna była pomoc. To już praktyka wszystkich zakładów w Polsce przy tego typu masowych szkodach. " — zapewnił cytowany w komunikacie prezes PIU Jan Grzegorz Prądzyński.