Home/business/Coraz wiecej mieszkan na sprzedaz coraz mniej kupujacych. Banka zaczyna pekac

business

Coraz wiecej mieszkan na sprzedaz coraz mniej kupujacych. Banka zaczyna pekac

Srednie ceny ofertowe mieszkan wciaz rosna duzo powyzej inflacji dowiadujemy sie z raportow cenowych portali nieruchomosciowych. W gore ida pace realne bezrobocie nie rosnie wiec wychodzi na to ze nas stac i wciaz chetnie mieszkania kupujemy. Na tym obrazie "wiecznie rosnacego rynku" pojawia sie jednak rysa. Juz nie chodzi tylko o to ze w najwiekszych krajach Europy ceny mieszkan ida w do ale o to ze tak wielu ofert sprzedazy jak pod koniec wrzesnia polskie serwisy jeszcze nie notoway. Ich liczba przekroczya juz 210 tys.

October 02, 2024 | business

Jak wysoka jest to liczba, wystarczy podać, że O czym to świadczy? A o tym, że rośnie oferta sprzedaży i oferty nie znikają w takim tempie, jak się pojawiają, czyli... . Próg 200 tys. przekroczony został 19 czerwca br., a nieustanny wzrost trwa już od 7 stycznia, gdy było tych ofert zaledwie 32 tys. Przy czym zwykle w styczniu jest dołek, a potem wzrosty, ale tym razem maksimum nie zatrzymało się już przed progiem 200 tys. — Część sprzedających mogła celowo wstrzymywać się z wystawianiem swoich nieruchomości na sprzedaż, licząc na wyższe zyski po uruchomieniu programu . Jednak coraz bardziej prawdopodobne staje się, że obietnice wyborcze dotyczące takiej formy wsparcia kredytobiorców nie zostaną spełnione. To skłania — komentuje dla Business Insidera Sebastian Mikulewicz, adwokat Mikulewicz Ostaszewski Kancelaria adwokacka. Innymi słowy, podaż na rynku rośnie, a popyt za nią nie nadąża, a to zwykle jest zapowiedź spadków cen. Na każdym rynku, nie tylko mieszkaniowym. Tych zapowiedzi jest zresztą więcej. Ceny w Europie w dół Pisaliśmy ostatnio, że , ale licząc rok do roku, wzrosty są olbrzymie. Na największych rynkach mieszkaniowych w Polsce ceny poszły w górę: , w Gdańsku o 19 proc., w Krakowie o 22 proc., a we Wrocławiu o 14 proc. I to wszystko przy Jak to się dzieje, że coraz więcej ofert czeka na klienta i sprzedający nie tracą jeszcze cierpliwości, nie poprawiając cen w dół? A robi się tak już przecież za granicą. Według danych Eurostatu z aktualizacją na pierwszy kwartał br. (najnowsze dostępne) , a w krajach, gdzie mieszkania są drogie, doszło do spadków: w Luksemburgu o 10,9 proc. rok do roku, w Niemczech o 5,7 proc., a we Francji o 4,8 proc. , ale to tylko licząc nominalnie. Realnie, zestawiając wzrost cen mieszkań z ogólną inflacją, przy spadku w Turcji o 9,9 proc. Podobne do naszego wysokie tempo wzrostu cen mieszkań notowała tylko Bułgaria — nominalnie o 16 proc., a realnie o 12,5 proc. Nasz rynek chronią przed spadkami jeszcze i , no i... "wisząca" nad rynkiem eskaluje oczekiwania sprzedawców. Jeśli zostanie wprowadzona, przynajmniej krótkoterminowo popyt może wzrosnąć. Ludzi coraz mniej, mieszkań coraz więcej Kwestia w tym, że po pierwsze mamy i z racji niskiej liczby narodzin już dziesiąty miesiąc z rzędu — wynika z danych GUS. Co więcej, mamy też obecnie do czynienia z . W ciągu roku wyjechało z Polski 67 tys. pracowników z tego kraju i pracuje ich już u nas poniżej miliona. Te dwa trendy: demograficzny i migracyjny powodują, że zwyczajnie w Polsce mieszka mniej ludzi i siłą rzeczy popyt na mieszkania spada. Nie tylko ofert sprzedaży przybywa na rynku, ale i Do rekordu 91 tys. z września 2020 r. jeszcze daleko, ale też w 2020 r. sytuacja nie była normalna ze zdalnymi zajęciami na uczelniach wyższych. Wzrost liczby ofert trwa od połowy sierpnia, a ich liczba jest najwyższa od początku czerwca br. No dobrze, ale przy tych wszystkich danych czy nie należy pamiętać, że w Polsce jest wciąż za mało mieszkań jak na liczbę mieszkańców? No i tu właśnie sprawa nie jest taka oczywista. Według danych GUS z biuletynu "Gospodarka mieszkaniowa" na koniec ub.r. było w naszym kraju 15,8 mln mieszkań. , a w budowie jest aż 829 tys. — wynika z najnowszych danych urzędu. Zestawiając te dane z liczbą mieszkańców Polski, otrzymujemy , a po wybudowaniu tych znajdujących się w trakcie budowy i Austrii (447 mieszkań na 1000), a przewyższa Wielką Brytanię (438 mieszkań), USA (438) i Irlandię (408). Wiele wskazuje na to, że luka mieszkaniowa już została zalepiona, a zwiększony przez jakiś czas popyt na mieszkania to był efekt wojny w Ukrainie i setek tysięcy uchodźców, którzy musieli gdzieś mieszkać, dodatkowo stymulowany programami tanich kredytów rządowych. Teraz znaczna część uchodźców znajduje miejsce do życia na zachód od Polski, no i wojna kiedyś — oby jak najszybciej — się skończy. Mała szansa, że ceny się wtedy utrzymają na obecnych, wysokich poziomach. No, chyba że Polska stanie się nagle z jakiegoś powodu turystyczną mekką jak Hiszpania, Francja, Grecja czy Włochy.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS