Co Cinkciarz robi z pieniedzmi klientow Prezes zaprzecza pogoskom

Użytkownicy platformy cinkciarz.pl doświadczają w ostatnim czasie "Mam zablokowane od tygodnia ponad 5 tys. zł" — informował jeden z klientów. Mimo zakłóceń serwis nadal akceptował nowe wpłaty, a sytuację tłumaczy problemami technicznymi, które mogą potrwać do końca października. Regionalna w Poznaniu wszczęła śledztwo. Z kolei cofnęła licencję spółce Conotoxia, w skład której wchodzi serwis cinkciarz.pl. Powód? Firma ma "nie zapewniać ostrożnego i stabilnego zarządzania działalnością w zakresie usług płatniczych". W ostatni czwartek przestały w związku z tym działać karty Cinkciarza. Cinkciarz.pl, mimo utraty licencji na niektóre usługi, nadal może świadczyć usługi , które nie podlegają bezpośrednio pod nadzór KNF. Co Cinkciarz robił z pieniędzmi klientów? Prezes zaprzecza pogłoskom. Oskarża banki "Stanowczo zaprzeczamy sugestiom, jakoby pieniądze klientów szły na inwestycje na rynkach. Środki należące do klientów nigdy nie były przeznaczane na działania inwestycyjne" — twierdzi Pióro w rozmowie z wyborcza.biz. Jak tłumaczy, problemy firmy mają inne podłoże — to banki nie chciały z nią współpracować. Marcin Pióro zaznaczył, że spółka już od dłuższego czasu toczy spory sądowe z bankami, w tym z SGB-Bank S.A. od 2018 r. Obecnie firma planuje wytoczyć procesy przeciwko kilku innym bankom, domagając się odszkodowań w łącznej wysokości 3 mld zł. Prezes Cinkciarza wskazuje, że kwoty te odzwierciedlają szacowaną szkodę majątkową spółki, zarówno bezpośrednią, jak i utracone korzyści.